Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co zrobic?????????

3 latek nie chce do przedszkola

Polecane posty

Gość co zrobic?????????

moj syn od tygodnia chodzi do przedszkola pierwsze 3 dni lecial jak na skrzydlach a ostatni czwartek i piatek byl placz pani na siłe go brała po moim wyjsciu sie uspokaja i pozniej jest ok. ale on oswiadczyl ze nie chce chodzic. dzisiaj chcialam isc z nim na spacer wszystko super ubral sie a jak tylko otworzylam drzwi to byl placz ze on nie idzie owiedzialam mu ze idziemy na spacer a on nie i juz w rezultacie siedzimy w domu. poradzcie cos mamy jak go przekonac do przedszkola bo ja juz nie mam sily!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas taka niezyciowa
po dwoch dnaich rykow sie poddajesz? powiedz mu ze nie ma innej opcji bo mama musi chodzic do pracy i koniec. Nie zawsze mozna robic to, na co ma sie ochote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic?????????
ja sie nie poddaję tym bardziej że to prywatne przedszkole (do państwowego się niestety nie dostał) tylko on już od rana jak tylko wychodzimy juz zaczyna i tak całą droge do przedszkola łacze a jak już wejdziemy to jest masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mannarata
jeśli musisz go zostawiac to poprostu zostawiaj, rozmawiaj, tłumacz.... a jak bedzi epłacz to trudno. No i nie oszukuj go, że idziecie na spacer a ciagniesz go do przedszkola, bo nie bedzie Ci ufał. Jeśli możesz soobie na to pozwolić to siedz w domu.... ale watpie zeby to wyszło komukolwiek na dobre. Panie w przedszkolu co roku mają takie dzieci i na pewno sobie jakoś poradzą, niektóre dzieci trudniej to znoszą poprostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas taka niezyciowa
najwaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mannarata
jak go odprowadzisz to wyjdz szybko, nie przesiaduj tam z nim, bo wtedy bedzie tylko gorzej. Zdaża sie ze dzieci robia sceny tylko przed rodzicami, a jak zostaja i sie je zagada to zapominają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic?????????
no właśnie tym bardziej że po moim wyjsciu juz jest ok. narazie chodzi na 5h ja zaczynam prace od 1 wrzesnia dlatego dalam go wczesniej jutro pojdzie tez na 5 a od wtorku bede mu wydluzac godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mannarata
to dobrze, skoro w przedszkolu już jest ok to jakoś to bedzie :) ja wiem ze rodzicowi trudno jest patrzec jak jego dziecko płacze, prosi itp, ale jeśli krzywda mu sie nie dzieje to nie musisz miec wyrzutów sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic?????????
ja go zaprowadzam do szatni przebiera sie w buciki po przedszkolu i idziemy do sali ja od razu wychodze nawet jak placze pani go zawsze czyms zagada i za chwile sie uspokaja to nie jest tak ze ja z nim siedze od razu wychodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mannarata
myśle ze niedługo mu przejdzie.... trzeba przeczekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 2 synków
a moze panie przedszkolanki a moze jakas inna z nich znęca sie nad nim psychicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic?????????
mam nadzieje jeszcze do tego w piatek z katarkiem wrocil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic?????????
nie no panie sa jak na moje oko wporzadku nie sadze zeby cos dziecku robily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawabi
A gdzie pracujesz? Jak długo będzie musiał być w przedszkolu? Polecam "Bajki, które leczą" Doris Brett. W cz. I jest rozdział " Pierwsze dni w przedszkolu - jak ułatwić dziecku przeżywanie nowej sytuacji". Mój synuś miał iść do przedszkola, ale nie ma miejsc, bo musieli przyjąć wszystkie pięciolatki, ale całe szczęście jest babcia, która się nim zajmie. Mieszkam w małej miejscowości, a tu jest tylko jedno przedszkole :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic?????????
ja bede pracowac do 17 krocej sie niestety nie da. moi rodzice i meza mieszkaja dalego nie maja jak zajac sie dzieckiem tym bardziej ze sami jeszcze pracuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawabi
O, to niestety musi iść do przedszkola. Najważniejsze jest, żeby dziecka nie straszyć, ale zachęcać je do pójścia tam opowiadając jakąś pozytywną bajeczkę, historyjkę o innym dziecku, które szło do przedszkola. Dziecko musi się oswoić z nową sytuacją, bo przecież każdy maluch jest inny, jedne idą od razu z uśmiechem na ustach, a inne potrzebują czasu, by zaakceptować nową sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic?????????
wiem dzięki ja cały czas mu mówię jak fajnie jest w przedszkolu, tłumacze ze mama z tata musza isc do pracy efekt taki ze pierwsze dni szedl z usmiechem nawet nie dal buziaka jeszcze z szatni dobrze nie wyszlam a on juz na sali z dziecmi nie zwrocil wogole uwagi ze mnie nie ma a teraz szkoda slow jeden wielki placz jakby siie tam jakas krzywda dziala. wiem ze musi sie przyzwyczaic panie powiedzialy zeby sie nie przejmowac placzem bo to minie i stopniowo wydluzac godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 2 synków
a co panie maja Ci mowic? jestes ich klientem a jak zabierzesz dziecko to go straca, a wiec i kase ktora tam zostawiasz. myslisz ze uczciwie powiedzialy by ci zeby np zabrac dziecko i za 3 miesiace sprobowac jeszcze raz? wątpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz ustalić program i ztywno się go trzymać, to da mu poczucie bezpieczeństwa, czyli: -wychodzicie do przedszkola jak zadzwoni budzik/skończy się poranna bajka/tata wyjedzie do pracy i to ma być rytuał, którego się trzymasz, wtedy nie powinien się bać spacerów -opowiadasz mu bajki o dzieciach w przedszkolu, z którymi może się utożsamiać, te dzieci boją się trochę, tęsknią za mamą i nie znają innych dzieci, ale później mama zawsze po nie wraca, mają przyjaciół, a panie zawsze im pomagają: bajki dużo potrafią zmienić -ustalasz z dzieckiem, że odbierasz je jutro po obiedzie i po tym obiedzie przychodzisz, 3 dni później umawiacie się na "po drzece" i znów 3 dni tak przychodzisz, zawsze wtajemniczaj go w swoje plany i nie kłam Możliwe, że po prostu za bardzo koloryzowałas i chwaliłaś przedszkole, możliwe też, że jeszcze się nie zgrał z dziećmi, a możliwe, że jakaś durna przedszkolanka palnęła: "nie płacz, bo mama nie przyjdzie", wbrew pozorom to niestety dość powszechne, dlatego musisz kreślić realny obraz przedszkola, ale skupiając się na pozytywach. Rozmawiajcie też czasem o tym, co robisz w pracy, że też chodziłaś do przedszkola, tata też był mały i płakał z tęsknoty, a teraz jest już taki duży i dalej miło wspomina przedszkole. Cierpliwości życzę i wytrwałości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic?????????
dzięki. zawsze przychodzę po niego po obiedzie. fakt faktem nie chce leżakować ale panie zawsze biorą dzieci do osobnych sal tych ktore nie chca spac. moze w tym tyg bedzie lepiej zobaczymy ja sie nie poddam w koncu sie przyzwyczai najgorsze sa pierwsze tygodnie z reszta nie on jeden placze a wiadomo jak jedno dziecko zacznie to zaraz 3 nastepnych. no nic jutro zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam mu
sie wcale nie dziwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hehalala
Moje dziecko urządzało histerię przy każdym wyjściu do przedszkola przez dobry rok. Początkowo płakał i kwilił przez całą drogę. Na miejscu odseparowywaliśmy go od mojej nogi. Wszelkie argumenty trafiały w próżnię. Z czasem było tylko gorzej. Rano gdy tylko na chwilę spuściłam go z zasięgu wzroku rozbierał się i wracał do łóżka. Kupiłam pasek do spodni, rozpracowanie klamry zajmowało mu trochę czasu więc ściągał tylko koszulkę i bluzę. Potrafił wypiąć się ze starego fotelika i odblokować drzwi w trakcie jazdy. Zmieniłam auto na trzydrzwiowe ,zainwestowałam w fotelik i ekstra zapięcia. W korytarzu siłą montowałam go w foteliku i tak niosłam dopiero do auta. Normalnie cyrk za darmola. Sąsiedzi mieli niezły ubaw. Najlepsze było to, że w przedszkolu dosyć szybko się uspokajał i często gęsto musiałam go wyciągać stamtąd na siłę. Dodam, że nigdy nie był typem maminsynka. Często w wakacje wywoziłam go na tydzień/dwa do dziadków i nigdy nie było problemów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lksjdk
moj tez tak mial pomoglo to ze tata go odprowadzal przez jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co w tym dziwnego? Mało które dziecko biegnie z chęcią do przedszkola od pierwszego dnia. Tak jak ktoś wyżej napisał - pomaga rytuał dnia. Te same czynności, ta sama pora. Tak żeby dziecko czuło się bezpieczne i wiedziało, że nie dzieje się nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Typowe, minęła ciekawość przedszkola, dziecko tęskni. Trzeba być twardym i przeczekać ten okres, może to trwać od kilku dni do kilku tygodni, zależy od tego jakie masz podejście do przedszkola a wygląda na to, że dobre. Nie słuchaj o tym znęcaniu się psychicznym (niektóre matki to mają siano zamiast mózgu mam wrażenie pisząc takie debilizmy i strasząc), dziecko potrzebuje czasu, buntuje się bo mu Ciebie brakuje i w grupie jest jednym z wielu a nie jedynym dzieciaczkiem a to też trudne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wf to horror
Zamiast tłumaczyć, że trzeba, posłuchaj dziecka. Nawet maluch rozumie, że czasem nie jest tak, jak by się chciało, ale chce tego, co każdy zostać zrozumianym. Spytaj "Nie lubisz przedszkola?" i słuchaj, jak rozwija temat. Nie oceniaj, nie tłumacz nic, nie przekonuj. Wysłuchaj po prostu, spróbuj zrozumieć. Nie tylko dziecko poczuje, że jego problem jest dla Ciebie ważny, ale i może dowiesz się, jaka jest przyczyna jego niechęci i będziesz mogła coś zrobić, żeby tę niechęć zmniejszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj sie dzieciakiem
Nie przejmuj sie dzieciakiem, bo go rozpiescisz, potem do szkoly nie bedzie chcial chodzic i wychowasz lenia. Obowiazek to obowiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że trzeba dziecka wysłuchać ale bez przesady...jeśli ulegniesz teraz to co będzie później? Niestety nie zawsze jest tak jak byśmy chcieli. A jeśli przedszkole jest dobre i ma mądrą kadrę to tak zagospodarują dziecku czas, że nie będzie miało kiedy się nudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Częstym problemem z jakim muszą zmierzyć się rodzice jest niechęć ich dzieci do chodzenia do przedszkola. Bardzo ważny jest okres adaptacji, o którym rodzice często zapominają. Jest to czas, kiedy dziecko musi przystosować się do nowej sytuacji oraz rozłąki z rodzicami, a zadaniem rodziców jest mu w tym pomóc. Nie powinna Pani pozwalać na to, żeby syn kiedy tylko wyraża niechęć pójścia do przedszkola zostawał w domu, ponieważ dziecko zacznie to wykorzystywać i ciągle będzie płakało, oby tylko zostać z mamą. Powinna być Pani konkretna w swoich działaniach. Jeżeli Pani odprowadzi syna do przedszkola, mimo płaczu proszę go tam zostawić. Lepiej nie pokazywać swojej słabości i łez, tylko wyjść z przedszkola. Im szybciej Pani wyjdzie, tym szybciej dziecko się uspokoi. Jeżeli jest Pani ciężko zostawić syna który płacze, może Pani poprosić męża, żeby to on odprowadzał go do przedszkola. Mężczyźni są silniejsi emocjonalnie i łatwiej będzie mu zostawić płaczące dziecko. To Pani jest rodzicem i to Pani decyduje o tym, czy dziecko będzie chodziło do przedszkola, czy nie, a nie dziecko. Ciekawym rozwiązaniem jest przyzwyczajanie syna do przedszkola małymi kroczkami. Na początku zaprowadzi Pani go na 3 h, a w miarę upływu czasu będzie Pani ten czas wydłużała. Proszę porozmawiać również z wychowawcą grupy, aby zajmował dziecko czymś interesującym, zachęcał do wspólnej zabawy. Dzięki temu dziecko zobaczy, że przedszkole nie jest niczym złym, a wręcz przeciwnie można się pobawić i miło spędzić czas w gronie rówieśników. Należy też pamiętać, że jeżeli obiecaliśmy dziecku, że przyjdziemy po niego o umówionej godzinie, o tej godzinie powinniśmy przyjść, aby dziecko miało do nas zaufanie i wiedziało, że pamiętamy o nim. Życzę powodzenia i wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×