myslicie czasem o smierci?

ja codziennie

ja też, może nie powinnam tak mówić, ale bardzo chciałabym umrzeć, a nie mam na tyle odwagi, żeby się zabić.

ja też.

22 lata| gdybym miała PEWNOŚĆ, że po śmierci coś (przyjemnego) nas czeka to od razu bez wahania bym to zrobiła.

tak, ostatnio często, zastanawiam się, co tam jest, czy coś lepszego? czy nie ma nic?

ja 23 i ciezko choruje ale boje sie umrzec a z drugiej strony chce

myślę, bywa, że codziennie myślałam nawet o niej jakieś 15 min temu

ja nie myślę, ja chcę po prostu umrzeć.

a czemu jak jest ?jak myslcie?

zastanawiam się, co tam jest, czy coś lepszego?............... macie bardzo płytkie podejście do tematu śmierci i tego co po, współczuję wam niepogodzenia się z życiem, wierzę, że niektórzy "skazani" są na cierpienie za życia i po śmierci lub radość i szczęście za życia lub po śmierci

ja nie mysle dlatego że chcę umrzeć nie wiem czemu myślę, to samo przychodzi

miła od dziś co ty możesz wiedzieć.

Ja sie zastanawiam nad śmiercią ale bliskich mi osób. Co bede czuł, jak zareaguje kiedy ich zabraknie. Nad swoją śmiercią sie nie zastanawiam bo za bardzo nie mam wpływu na nią. Bardziej myślę nad życiem :) bo tutaj mam pole do popisu.

ja kiedys tez czesto myslalm o smierci, o samobojstwie, o tym jak mi tu zle. teraz, po tych kilku latach, gdy wszystko sie ulozylo to sie ciesze,ze wtedy sie nie zdecydowalam, nie przezylabym tylu wspanialych chwil

Ja juz od kilku miesiecy mysle o smierci. Nie w taki sposob ze chce sie zabic, to sa wyobrazenia jak gine, np w wypadku, na smiertelna choroba lub jak ktos mi laduje kulke w cialo... I tez nie wiem czemu o niej mysle, a robie to codziennie. Te mysli same przychodza i odchodza, nie moge sie ich wyzbyc...

ja raczej nie... wiem, że kiedyś przyjdzie i tyle. czasem czuję ból i płaczę, jestem zarówno słaba jak i silna ale mimo wszystko kocham życie i to co mam i wcale mi się nie spieszy.