co myśli facet o kobiecie, która pierwsza do niego dzwoni

mono...jeśli podobam się facetowi to daję to odczuć. Jesli myśli ze niejestem zainteresowana, to się powinien upewnić, np proponując kawę, czy co tam. Ale ja nie jestem niemiła. Nie jestem jednak tak miła, zeby potem dzwonić pierwsza. A jesli on jest nieśmiały? Kazdy nieśmiały przełamie nieśmiałość jeśli mu zalezy. Naprawdę.a jesli jest nieśmiały, a zaczniesz działać, to jeszcze większej szkody narobisz. chodzi o to, by dawać takiemu chłopakowi jak nawjiecej zachety, ale nie przejmowac steru.

mysle, ze jest to tylko punkt widzenia kobiet, a co sadza na ten temat mężczyźni ? jeśli tu tacy są

Poczekajmy na męskie opinie:). Ja jednak śmiem twierdzić, że to oni wolą proponować randki i lepiej się czują, gdy mogą wyjść z inicjatywą. Jestem za tym, by nie odbierać im przyjemności zdobywania:).

zapytaj na innym forum, nie tutaj. zapytaj innych mężczzyn, mężów swoich koleżanek, chłopaków. Poobserwuj wokól siebie. zapytaj te pary, które są udane.

Udane pary-jeśli osoby do siebie pasują i i to było " to", to wierz mi, nie ma znaczenia kto pierwszy wykonał ten głupi telefon.

koralowa i przemierzam lasy! wybaczcie, ze pytam; dokąd was zaprowadziły te żelazne zasady? macie dziś cudownych facetów, którzy was zdobywali? tylko proszę o szczerość

Przemierzasz-śmiesz twierdzić, że oni wolą proponować randki, a sama kawę na łąwę, że szukasz męża. Zdecyduj się dziewczyno w końcu. Zaraz się dowiem, że mam tego topicu nie brać literalnie, tylko z przymrużeniem oka, no dobrze, ale przekaz jest jaki jest. Nie odbieraj mężczyznom przyjemności polowania na siebie, nie kładź się na tacy:D Zastosuj się do swoich własnych rad, albo idź szukać męża dalej.

Szczerze? nie wiem czy jest cudowny. ale działa, podtrzymuje znajomosć. zobaczymy co z tego będzie.

koralowa całe dnie na kafe siedzi, buhahahaha:D

Nasze rady są dobre:). Nigdy nie dzwoniłam pierwsza do żadnego mężczyzny. Moj ostatni związek zaczął się właśnie od staroświeckiego zdobywania, kwiatków i innych zaczepek, na które chętnie odpowiadałam, gdyż facet mnie się podobał i nie w głowie mi było go zniechęcać;). I co z tego, że zakomunikowałam światu, że szukam fajnego męża? Żadna to tajemnica. Chyba nie porównasz tego do latania za nowo poznanym facetem i zdobywaniem jego numeru telefonu, coby się z nim na spotkanie ustawić? Otworzyłam kafeteryjny ogród, do którego zachodzili tylko ci, którzy mieli ochotę rozmawiać. A jak dzwonisz do faceta pierwsza, to skąd możesz to wiedzieć? A czy ja się tam na tacy podałam, to już nie mnie oceniać, hehe.

Ja mogę powiedzieć szczerze. Kiedyś bawiłam się w takie gierki jak Koralowa-efekt:związek, który okazał się totalną pomyłką. Ostatnio-relacja w 100 % oparta na szczerości, świeża, naturalna...rozmowy o uczuciach, lękach. Nie wstydzę się przyznać, że nic z tego nie wyszło, ale dzięki tej naszej szczerości wiem przynajmniej dlaczego. To była osoba, która po prostu nie zasługiwała na to,żeby się bawić z nią w jakieś gierki, za bardzo się szanowaliśmy.Nie ma więc reguły.

No jednak widzisz, jest jeszcze czas na "podtrzymywanie" . Może to kwestia organizacji czasu:) A moze to to, ze ja nie zamierzam z nim spędzać calych dni. dawkuję sobie tę przyjemność :)

Nie uprawiam gierek. po prostu nie dzoniie pierwsza do faceta ktorego dopiero co poznałam. i tyle. Proste To co robię, wypływa z tego, co uważam za sluszne. A nie z zabawy. Robię to dla potencjalnego związku. nie chcę go schrzanić jakimiś rozchwianymi emocjami "O Boże, a co będzie jak sie nigdy nie spotkamy". Chce żeby nam obydwu było miło, on gdy się stara, ja gdy widze to staranie.

kretyni

potłuczona:"Chce żeby nam obydwu było miło, on gdy się stara, ja gdy widze to staranie. " ma byc obojgu miło, tylko ze to on ma sie gimnastykowac, a ty jak ksiezna udzielna. Nic dziwnego,ze w taki piekny dzien na kafe siedzisz, nigdzie cie ten twoj "starajacy sie " nie zaprosił?

Nic dziwnego,ze w taki piekny dzien na kafe siedzisz, nigdzie cie ten twoj "starajacy sie " nie zaprosił? "" Myślisz że jak będziesz startować do faceta jako pierwsza, druga i trzecia, to czeka cię udany superpodryw zakończony miłością? Moze facet z poczucia przyzwoitości, lub grzeczności cię zaprosi - skoro tak tego pragniesz od zycia. Da ci bajke na jakiś czas byś nie wyszła na oszołomkę przed koleżankami. Ale to nie będzie jego szczera decyzja i chęć.

Nic dziwnego,ze w taki piekny dzien na kafe siedzisz, nigdzie cie ten twoj "starajacy sie " nie zaprosił? a czy faceci mają obowiązek zapraszania kobiet w piękne dni do kafejek? A ty co robisz w ten słoneczny dzień w domu? - wydzwaniasz do jakiegos gościa od 8:00 i czekasz az odbierze telefon i z wymuszonym głosem zaprosi cię na naciaganą randkę, "z łaski"? - posmiewisko

za maz wychodza :D Z litosci kolo zadzwonil durna cipo.

" - Jezeli gostkowi zależy to sam wykonuje PIERWSZY KROK. Widocznie nie była za pikna albo wnosząc po samym niku jest głupia. " dokładnie.

baleron to moj ideal :D

"Schamatami to są zdania "trzeba walczyć o szczeście" (w tym tłumaczeniuzdobyc numer telefonu faceta który był miły przez wieczór, cha cha) oraz "czekać na gotowe" (czyli po prostu czekać. Wy sie boicie dzieczyny slowa czekać, więc zaraz trzeba dodać "na gotowe" bo wtedy brzmi lepiej prawda) Po pierwsze jestem facetem i to ja pisałem o tym gotowym. A w odpowiedzi odnosisz się jak by do ogółu dziewczyn. Ale jedziemy. Co do tych schematów. Nie masz racji. Jeżeli facet był miły i to w sensie, np dawał pocałunku kobiecie traktował ją wyjątkowo przez wieczór itd(a z tego co pamiętam tak było w przypadku autorki) to zdobycie numeru nie jest tu żadnym schematem. A raczej wyjściem poza schemat > schemat tchórza czekającego na gotowe. I z tego co widzę bo po znajomych dziewczyny nie boją się słowa czekać, a nie znoszą czekania. " oczywiście że ta druga strona może nie zrobić żadnego kroku dalej. więc co wtedy? Nic, po prostu nic. nie był zainteresowany i to wszystko. NIC BY WTEDY NIE BYŁO. Po jakimś czasie okazuje się że rzeczywiście facet nie jest zainteresowany i wtedy mówicie "ale zrobiłam wszystko". " Kolejne schematyczne myślenie. Jeżeli nie działa to nie był zainteresowany. A z kąd wiesz, że nie był? Bo co bo nie zadzwonił? A może był nieśmiały? Wiesz w ogóle jak to jest być nie śmiałym facetem? Ja nim kiedyś byłem i zmarnowałem nie jedną szansę na miłość. Znam przypadki z osobistego otoczenia, że kobieta pierwsza przejeła inicjatywę i zakończyło się sukcesem. I to nie mówię tu o sytuacji czekała dwa tygodnie i zadziała. Znam przypadki czekała pół roku i zadziała. Okazało się, że ten chłopak był tak nie śmiały i dlatego nic nie robił "A ja Wam proponuje wyjście spoza ten schemat myslowy." A sama w schematach myślowych siedzisz. Twoja hipokryzja nie zna granic Bo może sie okazać, że to właśnie Wasze działnie zniechęca facetów i dlatego nic z tego nie ma. A skąd wiecie co by było gdybyście nic nie zrobiły? Może on poczułby się zaintrygowany dziewczyną, która nie lata za nim po tym jak był miły przez chwilkę? No? Co no? Jakie no? Mógłby się poczuć zaintrygowany albo i nie. Gdyby nie działały mógł by on podziałać mógłby i nie podziałać. Możliwości jest sporo. Ktoś kieruje się schematami zapewne widzi tu tylko jedną. Zakonczenie sprawy? Jakie zakończenie? Toż t dopiero początek, ludzie. Jak to pewna dziewczyna powiedziała "gdy dzwoniłam pierwsza do faceta, nigdy zbyt długo nie była zainteresowany" Ekstremalny początek, żadna ze stron nic nie robi. No normalnie cudowny początek. To czy to dopiero początek się okaże jak któraś ze stron to zrobi. Jak ona zdobywa nuemre telefonu, to już choćby nie wiem co mówiła niby koleżeńsko "On wie". Czy wy naprawdę myślcie że tego jak zalezy nie widać? Jak dziewczyna pierwsza dzwoni do faceta "On wie". Chocbyś nie wiem jak szczebiotała po koleżeńsku. Niestety jak ona zrobiła pierwszy ruch, to już nie moze dodać lekkiej kokieterii do koleżeństwa, bo "on wie". Uwierz mi my faceci bardziej cenimy jasny przekaż niż jakieś bawienie się w ciuciubabkę. " Nie wiem jak miał egoist w dzieciństwie ale akurat w tym względzie ma poukładane. podoba mu się dziewczyna, działa. facetom zawsze najpier po prostu się dzieczyna spodoba, a dopiero potem mogą docenić wlory jej charakteru. " I w tym względzie po układane ma też autorka tematu. Podoba się jej facet, nie ma żadnego ruchu z jego strony, sama więc działa. " I powiem jeszcze jedno: to wlaśnie te dziewczyny, ktore tak "walczą o miłość", miały zwykle mało tej miłości w dzieciństwie. Mają wkodowane, ze żeby ktoś je pokochał, muszą sobie nieźle na to zapracować. Ot co. " " To powinno więc i działać w stronę facetów. Widać, że faceci którzy walczą o miłość nie byli kochani. Nie zasłaniaj się tu bzdurami a bo to facet musi. Koralowa i jeszcze jedno. Po pierwsze i tak dalsza dyskusja z tobą chyba nie ma sensu, bo sama uparłaś się, że nie zmienisz zdania i koniec. Po drugie pomijając to czy, ten facet od dzwonił, czy tam odpisał z grzeczności, czy może jednak z głębszego zainteresowania , to autorka z dwóch opcji (działam czekam) wybrała działam. I jeżeli to uważasz za gorsze rozwiązanie, bo lepiej czekać na gotowe to powinnaś się wstydzić. Po trzecie liczyłem, że chociaż autorka nie postąpiła według ciebie słusznie to przynajmniej jej pogratulujesz podjętych decyzji. A tutaj nie dość, że kobieta zaryzykowała to jeszcze zarzucacie jej, że źle postąpiła. A czy to nie czasem z zazdrości?

Sorry za dużo literówek i za błędy. Ale przecież o coś trzeba się czepić jak się niema argumentów prawda? :D

A co do jeszcze jednej kobiety która tu napisała, że szuka faceta. LOOLL jak ty szukasz faceta?. Jeżeli czekasz na podrywa to od kiedy ryba szuka wędkarza? :D. Wyjaśnij mi w jaki sposób ty szukasz faceta? Na czym to polega? Bo zajeżdża mi to hipokryzją

b kapuściany, zresztą jesteś durnota jak przygłup autorka :>

A ja mam żenująco niski poziom intelektualny na poziomie kanału ściekowego :( :/ ;(

podzsywaj się dalej imbecylu, tylko tyle ci zostało

Jem gówna Koralowej. :(

.

wyszukiwarce skoro nie znasz sie na ortografii :O

'A co do jeszcze jednej kobiety która tu napisała, że szuka faceta. LOOLL jak ty szukasz faceta?. Jeżeli czekasz na podrywa to od kiedy ryba szuka wędkarza? . Wyjaśnij mi w jaki sposób ty szukasz faceta?' Śpieszę z odpowiedzią, bo to chyba do mnie pytanie?;) Podoba mi się to porównanie do ryby szukającej wędkarza:) - to prawie tak, jak w moim przypadku, tyle, że ja sobie pływam i czekam na przynętę;). Srebrne rybki przyciągają wędkarzy w prosty sposób - wyskakują co chwilę z wody i kuszą swym srebrem mieniącym się w słońcu;).