Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nienajmądrzejsza

co myśli facet o kobiecie, która pierwsza do niego dzwoni

Polecane posty

Gość precz..
Mam trochę lat i widzę jak kobiety pod wpływem zagranicznych mediów zmieniają się. Przez internet telewizje, gazety feministyczne kobiety stały się nieprzydatne do roli jaką mają czyli do macierzyństwa i tworzenia rodziny. Można powiedzieć - kobiety żyjące w zachodniej cywilizacji stały się męskie tzn. teraz one "zaliczają" facetów wystawiając po prostu im d**y. Spotkałem pare kobiet ostatnio i to nie ja naciskałem na sex tylko one ! Chciały bym je zerżnął. Jakakolwiek krytyka kobiet , że są darmowymi ku,rwami spotyka się z ich tłumaczeniem : a co wam wolno a nam nie ? Tak te feministyczne bzdury nasrały w głowe dzisiejszym kobietom. Danie d**y na imprezie po disco traktują jak przelizanie sie z kims pare lat temu. Przypomne , że 10 lat temu, żeby pocałowac kobiete z jezyczkiem trza było trochę się namęczyć a co dopiero 20 lat temu a dziś ? Dziś dają się rżnąć po disco. Do tego Polki to totalnie ogłupione szmaty. Jeśli ktoś jest zagraniczny albo do tego jeszcze ma sniada karnacje to od razu są w stanie obciągnąć w kiblu. Wiecie, że w Polsce mamy epidemie HIV ? Wiecie kto dominuje w zarazeniach ? Zgadnijcie ? ! Nie faceci !? Tylko Polskie kobiety. Skąd to się bierze ? Wracają z UK , z Wloch z Turcji itd. zarażone. W europie zresztą Polskie zakompleksione kobiety mają juz opinię. Murzyni jeśli dowiedzą się, że dana panienka jest Polką od razu ją zaczepiają bo wiedzą - uslyszeli od kolegów , że Polki za darmo dają się im rznąć czego nie robią inne kobiety. To tyle na początek analizy zeszmacenia kobiet. Teraz czekam na opinie oburzonych szmat, którym "wszystko wolno" bo mamy równouprawnienie. Znam takie pchają wózki z czarnymi bękartami samotne z beznadzieja na twarzy - tępe bladzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to dupowate dupy
desperatka niewydupcona szmatka dzwoni pierwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tydytd
precz=> Taka prawda:O polki nadal mają opinię szmat wśród innych :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront jestes scierwem
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddydyd
,, Można powiedzieć - kobiety żyjące w zachodniej cywilizacji stały się męskie tzn. teraz one "zaliczają" facetów wystawiając po prostu im d**y. Spotkałem pare kobiet ostatnio i to nie ja naciskałem na sex tylko one ! Chciały bym je zerżnął. Jakakolwiek krytyka kobiet , że są darmowymi ku,rwami spotyka się z ich tłumaczeniem : a co wam wolno a nam nie ? Tak te feministyczne bzdury nasrały w głowe dzisiejszym kobietom. Danie d**y na imprezie po disco traktują jak przelizanie sie z kims pare lat temu. Przypomne , że 10 lat temu, żeby pocałowac kobiete z jezyczkiem trza było trochę się namęczyć a co dopiero 20 lat temu a dziś ? Dziś dają się rżnąć po disco. Do tego Polki to totalnie ogłupione szmaty. Jeśli ktoś jest zagraniczny albo do tego jeszcze ma sniada karnacje to od razu są w stanie obciągnąć w kiblu. ,, Swiat juz dawno zszedl na psy , a kobity zamienily sie w facetow , feministyczne scierwa bez zadnej godnosci, potem HIV < AIDS , i inne epidemie ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"egoist cwelu" przepraszam ze przespałem się z twoja matką kiedy miałem 16lat. Mam nadzieję że mi to kiedys wybaczysz. Teraz robię to tylko z twoja żoną i siostrą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monoftongizacja
szkoda, że niektórzy tak zaniżają poziom forum, przez nich Ci co maja coś sensownego do powiedzenia uciekaja gdzie pieprz rosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monoftongizacja
jem kupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dla ciebie to akt desperacji ponieważ autorka zrobiła coś na co cię nie stać. Zrobiła coś czego autorce część osób gratuluje. Potrafiła popracować nad korzystnym rozwojem sytuacji. A ty święta księżna nie możesz, nie potrafisz to trzeba jakoś zasłonić swoją wygodę to nazwałaś to aktem desperacji. " Stac mnie na taki gest. W tym względzie po prostu przetestowałam oplacalność takiego gestu. Nie pisze czlowieku z sufitu tylko z własnego doświadczenia. oraz innych. Wnioski- nieopłacalne. I jeszcze jedno. to naparwdę akt desperacji. Jak bardzo trzeba się bać że ktos umknie, nigdy sie go nie spotka, lub myślec że nie zadzwoni. Brr „ A to już zależy do jakiego stopnia ktoś jest nie śmiały i jak ta zabawa z autorką wyglądała. Jeżeli facet jest tragicznie nie śmiały, a mimo to zabawa się udała to fakt nie poradził by sobie cały wieczór z tą wprawą, ale zapewne mogła być tu pomoc autorki, która także pracowała wspólnie nad przyjemną formą spędzania tego czasu. Nie tylko on był stroną dominującą to uwierz mi nawet bardzo nie śmiałemu to pomaga. Natomiast jeżeli był trochę nie śmiały, to mógł zwyczajnie nie pisać, nie dzwonić ponieważ chciał sprawdzić czy autorce zależy i czekał czy napisze. Są faceci, którzy tak robią. cha cha Probujesz mi tutaj podac swoje racje a na końcu mi mówisz że jak chłopak nie dzwoni, to jest gierka!! Bo sobie chce sprawdzić! No, co raz bardziej się przekonuję że jednak mam rację! Cóz każdy ma swoje sito...Jesli chcesz związać się zkimś kogo wląsnie poznałeś na imprezie a ta dziewczyna spod ziemi wydobyala Twój numer - droga wolna. nie gratuluje krytreiów. Bedzie to desperatka. To właśnie sprawdziśz, nie dzwoniąc! Ale ja nie takie sytuacje miałem na myśli. Takich owszem też oczekujemy ale to powinno nastąpić już jak dwie osoby się dobrze poznają i nabiorą do siebie zaufania. Przecież nie będę mówił na początku choruje na to i na to. Chodziło o fazę wstępną. Chociażby napisanie zwykłego sms-a było fajnie na zabawie proponuję następne spotkanie. Uwierz mi od tego korona z głowy nie spadnie. A facet, który uważa, że taka kobieta to desperatka to jest zwykłym kwadratowym głąbem. Czytaj mnie człowieku. Napisałm że jak się ma numer chłopaka, to można potem napisać że było fajnie. Ale nie, jak się tego numeru nie ma. "A to twoja sprawa. Nie ma się czego wstydzić. Jedna osoba woli pracować, żeby coś osiągnąć druga woli przyjść na gotowe. Twoja sprawa co wybierasz. Nie mnie to oceniać." Ale właśnie oceniłeś. Cytuję: " " I jeżeli to uważasz za gorsze rozwiązanie, bo lepiej czekać na gotowe to powinnaś się wstydzić." Następnym razem nie będzie mi się chcialo szukać. PAMIETAJ co napisaleś. CZYTAJ co ja piszę. "A to jest typowe u was kobiet. Jeżeli zachowanie faceta jak kobieta zmusza was do wysiłku to nazywacie go panienką. Przykład czekanie aż kobieta napisze. Ale tam gdzie zachowanie faceta jak kobieta sprawi, że będzie wam lepiej to już go tak nie nazywacie. A wprost przeciwnie mówicie o takim idealny kandydat na męża. Przykład mąż pomaga żonie w obowiązkach domowych. Rozumiem, że jak będziesz mieszkać ze swoim facetem to będzie mu prać brudne skarpetki? Będziesz mu podstawiać pod nos obiadek jak przyjdzie z pracy bo piesek musi dostać kosteczkę. Będziesz służyła jako worek na spermę, a po za tym będzie leżał z piwem przed telewizorem w ręku. I co to zaakceptujesz? Przecież tak było od dawna, typowo męskie zachowanie. Jeżeli on będzie postępował inaczej to nazwiesz go panienką? " Czy ja dobrze rozumiem? Czy to znaczy że jeśli zadzwonię do faceta, on będzie prał, prasował, i w ogóle będzie mnie kochał, a jak nie zadzwonię to będzie takim chamem, jak piszesz? :D Facet, który kocha dziewczynę, pomaga jej. Dba o nią. Zalezy mu niej. Zrobi wiele. Czegóż ja się mogę spodziewać po kimś, kto mnie bajeruje na imprezie a potem jeszcze czeka aż zadzwonię? I tak jest w życiu. Chłopak który oczekuje że dziewczyna zaniego wszystko zrobi, oczekuje tego do końca. I wlasnie tak jest jak piszesz, siada z piewem przed telewizorem. Bo nikt nigdy nie wymagał od niego niczego. Nigdy nie musiał się wysilać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienajmądrzejsza
jestem pojebana i cofnięta w rozwoju jak baleron 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneTwo
" co myśli facet o kobiecie, która pierwsza do niego dzwoni " Myślę że chce mi obciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahhahhhhhahaa,dobre
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„cha cha Probujesz mi tutaj podac swoje racje a na końcu mi mówisz że jak chłopak nie dzwoni, to jest gierka!! Bo sobie chce sprawdzić! No, co raz bardziej się przekonuję że jednak mam rację! Cóz każdy ma swoje sito...Jesli chcesz związać się zkimś kogo wląsnie poznałeś na imprezie a ta dziewczyna spod ziemi wydobyala Twój numer - droga wolna. nie gratuluje krytreiów. Bedzie to desperatka. To właśnie sprawdziśz, nie dzwoniąc! „ Tak tutaj masz rację, nie zwróciłem uwagę na fakt, że autorka tego numeru nie miała. Błąd w moim myśleniu. Jeżeli chciał w ten sposób zagrać jak napisałem i jak piszesz, że a sprawdzę czy zadzwoni nie podawając w ogóle numeru to już jego zachowanie jest nie właściwe. Aczkolwiek mogła być też inna opcja czemu nie dał numeru. Mógł się np ten facet się wahać czy jest sens dawać numer. Może bał się, głębszego za angażowania. Różnie może być. Nie znamy go przecież. „Stac mnie na taki gest. W tym względzie po prostu przetestowałam oplacalność takiego gestu. Nie pisze czlowieku z sufitu tylko z własnego doświadczenia. oraz innych. Wnioski- nieopłacalne. I jeszcze jedno. to naparwdę akt desperacji. Jak bardzo trzeba się bać że ktos umknie, nigdy sie go nie spotka, lub myślec że nie zadzwoni. Brr Ja też kobieto nie pisze z sufitu, tylko doświadczenie swoje i otoczenia. Więc to nie jest żaden akt desperacji. Gdybym nie znał ANI JEDNEJ udanej pary gdzie kobieta zrobiła pierwszy krok zgodził bym się z tobą i nawet bym się tutaj nie wypowiadał. „Czy ja dobrze rozumiem? Czy to znaczy że jeśli zadzwonię do faceta, on będzie prał, prasował, i w ogóle będzie mnie kochał, a jak nie zadzwonię to będzie takim chamem, jak piszesz? „ Nie, miałem na myśli to, że jeżeli zachowanie faceta sprawia, że nie musicie się wysilać to, to akceptujecie. A jeżeli zachowanie faceta sprawia że musicie się nasilić to zaraz jazgot. Chociażby jedno z haseł walki o równouprawnienie „wyjdźmy z kuchni. „Facet, który kocha dziewczynę, pomaga jej. Dba o nią. Zalezy mu niej. Zrobi wiele. Czegóż ja się mogę spodziewać po kimś, kto mnie bajeruje na imprezie a potem jeszcze czeka aż zadzwonię? I tak jest w życiu. Chłopak który oczekuje że dziewczyna zaniego wszystko zrobi, oczekuje tego do końca. I wlasnie tak jest jak piszesz, siada z piewem przed telewizorem. Bo nikt nigdy nie wymagał od niego niczego. Nigdy nie musiał się wysilać. „ Tak jak się ożenisz z facetem to przyjdź tutaj po ślubie i powiedz mi czy się tak stara jak się starał przed ślubem :D . To a propo starania. Co do oczekiwań, że dziewczyna zrobi wszystko za chłopaka jest dla mnie nie właściwe tak samo jak oczekiwanie, że chłopak zrobi wszystko za dziewczynę. I jeszcze jest jedno ale. Jeśli chodzi oto, że zależy ci to dbaj o nią i zrób wiele. To jest to jedna z pierwszych zasad, jaką musiałem się pozbyć za radą innych (kobiet i mężczyzn) aby zacząć mieć zainteresowanie u kobiet. Starasz się i robisz wiele, jesteś dla kobiety męską cipą i pantoflarzem. Doświadczenie moje i innych. Olewasz, mniej się starasz, nie działasz na 100% jesteś bardziej atrakcyjny!. Przeliczyłem opłacalność stosowania tej drugiej zasady znacznie bardziej opłacalna. Pierwsza to strata czasu. A co do wysiłku, a ty w jaki sposób ty się wysilasz w związku? Na czym polega twój wysiłek?. "A to twoja sprawa. Nie ma się czego wstydzić. Jedna osoba woli pracować, żeby coś osiągnąć druga woli przyjść na gotowe. Twoja sprawa co wybierasz. Nie mnie to oceniać." Ale właśnie oceniłeś. Cytuję: " " I jeżeli to uważasz za gorsze rozwiązanie, bo lepiej czekać na gotowe to powinnaś się wstydzić." Tak rzeczywiście. Tu jest sprzeczna ocena, która wynikła nie z tego, że nie czytam swoich postów ani twoich, ale wynikła właśnie z tego że czytając twoje odpowiedzi doszedłem do wniosku, że sama najlepiej ocenisz własny punkt widzenia w tej sprawie skoro i tak zdania zmienić nie zamierzasz więc moja ocena jest bez znaczenia. I kończąc > Zrobienie pierwszego kroku przez kobietę jest dobre. Jest to prawda w 100%. I jest to nie prawda też w 100% :D . Prawda bo opieram się na własnym doświadczeniu i innych. Więc mam tu racje. Nie prawda bo ty opierasz się na własnym doświadczeniu i innych. Więc też masz rację. I odkąd będziemy bazować głównie na tych założeniach dyskusja będzie bez celowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty chłopie kończyłeś zawodówkę
? kup sobie słownik jełopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Aczkolwiek mogła być też inna opcja czemu nie dał numeru. Mógł się np ten facet się wahać czy jest sens dawać numer. Może bał się, głębszego za angażowania. Różnie może być. Nie znamy go przecież." Tak, oczywiście. Dlatego nie dzownie pierwsza. Skoro się waha, lub boi się zaangazowania, niech sobie spokojnie to przemysli.Nie zamierzam w tym momencie, gdy on taki niepewny i przestraszony wyskakiwać ze swoją osobą. Ja po prostu sobie myślę że może się jeszcze kiedyś spotkamy i szala się przechyli. "a też kobieto nie pisze z sufitu, tylko doświadczenie swoje i otoczenia. Więc to nie jest żaden akt desperacji. Gdybym nie znał ANI JEDNEJ udanej pary gdzie kobieta zrobiła pierwszy krok zgodził bym się z tobą i nawet bym się tutaj nie wypowiadał." A te pary są ze szczęśliwym zakzeniem? Nie mam na myśli "on postanowił że z nią będzie i jest i hurra cieszmy się) Mam na myśli szcześliwy długoletni zwiążek, małłżeństwo, dzieci co tam kto pod tym rozumie. "Nie, miałem na myśli to, że jeżeli zachowanie faceta sprawia, że nie musicie się wysilać to, to akceptujecie. A jeżeli zachowanie faceta sprawia że musicie się nasilić to zaraz jazgot. Chociażby jedno z haseł walki o równouprawnienie „wyjdźmy z kuchni. " Jak nie chcesz pomagac kobiecie bo uwazasz że to takie niskie dla Ciebie i najlepiej jakby Cię obsługiwala od rana do wieczora, to powiedz jej to od razu może. Bo wiesz, z ładnej, miłej dziewczyny u Twojego boku może sie zrobić wrak w krotkim czasie. pewno teraz Ci mamusia pierze i prasuje i obidaki gotuje, skoro taki w tym problem widzisz. "A co do wysiłku, a ty w jaki sposób ty się wysilasz w związku? Na czym polega twój wysiłek?. " Na obecnym etapie mój wysiłek to mój czas który wkładam w spotykanie się z tym gościem, a który być może tracę. Doceniam to co robi. I tyle? Coś więcej powinnam robić? :) Co robią dziwczyny w Twoim swiecie w pierszej fazie znajmości? Dzwonią, wyciagają na randki, organizują czas? Czy ty w ogóle coś robisz? A płacą też za siebie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jeszcze jedno. Tak, racja, ze ja sie człowiek stara na 100% to go ta druga strona nie ceni. Cóż, stara prawda, ze jak się samego siebie nie szanuje to inni też nie uszanują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egoist
Koralowa dobrze gadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A te pary są ze szczęśliwym zakzeniem? Nie mam na myśli "on postanowił że z nią będzie i jest i hurra cieszmy się) Mam na myśli szcześliwy długoletni zwiążek, małłżeństwo, dzieci co tam kto pod tym rozumie. " Tak część osób co znam, to pary z długoletnim związkiem plus dzieci. Są i takie co narazie chłopak-dziewczyna co dalej będzie zobaczymy. "Jak nie chcesz pomagac kobiecie bo uwazasz że to takie niskie dla Ciebie i najlepiej jakby Cię obsługiwala od rana do wieczora, to powiedz jej to od razu może. Bo wiesz, z ładnej, miłej dziewczyny u Twojego boku może sie zrobić wrak w krotkim czasie. pewno teraz Ci mamusia pierze i prasuje i obidaki gotuje, skoro taki w tym problem widzisz. " Nie uważam, że nie chcę pomagać kobiecie i, że to dla mnie niskie. Ani nie chcę żadnej obsługi. Napisałem tylko jak zachowuje się duża ilość kobiet, a właściwie napisałem o ich hipokryzji. Czyli równouprawnienie tam gdzie im wygodnie. A gdzie ciężko to z daleka od siebie. Obiadki gotuję sobie sam, sam sobie prasuję i sprzątam. "Na obecnym etapie mój wysiłek to mój czas który wkładam w spotykanie się z tym gościem, a który być może tracę. Doceniam to co robi. I tyle? Coś więcej powinnam robić? " Czyli korzystasz z gotowego podanego. A więc to żaden wysiłek. :) Egoist pisał, że pierwszą randkę i drugą powinien zaproponować mężczyzna (i tu się z nim zgadzasz), a następną kobieta i na przemian. > a tu się już zapewne z nim nie zgadzasz. "Co robią dziwczyny w Twoim swiecie w pierszej fazie znajmości? Dzwonią, wyciagają na randki, organizują czas? Czy ty w ogóle coś robisz? A płacą też za siebie? " Pomijając pierwszy krok który robi jedna ze stron z obecną dziewczyną w pierwszej fazie było tak: oboje dzwoniliśmy do siebie, i wyobraź sobie, że nie połamały się jej paznokcie gdy wybierała mój numer. jeden wieczór spędzaliśmy np razem według mojego planu następnym razem ona proponowała formę spędzania czasu. Co do płacenia z reguły jak ja zapraszam to ja płacę. Gdy ona zapraszała to ja w większości też płaciłem bo ona jeszcze nie pracowała. Teraz trochę się to zmieniło. Mamy związek partnerski i taki nam odpowiada. Nie za akceptował bym dziewczyny, która się nie przykłada na początku. Ale to moje zdanie. Postępuj jak chcesz. Nie zapominaj co jest fundamentem naszych przekonań, ciężko je będzie zmienić nie prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem za koralowa i za tym
co pisal egoiste , tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak część osób co znam, to pary z długoletnim związkiem plus dzieci. Są i takie co narazie chłopak-dziewczyna co dalej będzie zobaczymy. Hm..a jakąś pare znasz gdzie starał się chłopak? "Nie uważam, że nie chcę pomagać kobiecie i, że to dla mnie niskie. Ani nie chcę żadnej obsługi. Napisałem tylko jak zachowuje się duża ilość kobiet, a właściwie napisałem o ich hipokryzji. Czyli równouprawnienie tam gdzie im wygodnie. A gdzie ciężko to z daleka od siebie. Obiadki gotuję sobie sam, sam sobie prasuję i sprzątam. " Gdzie jest cięzko,a kobieta się z tego wymiguje i tego nie robi? Prosze podac konkretny przykład z zycia a nie hasła feministek.Jakoś widze wokół siebie zmęczone, zapracowane kobiety... "Czyli korzystasz z gotowego podanego. A więc to żaden wysiłek. Egoist pisał, że pierwszą randkę i drugą powinien zaproponować mężczyzna (i tu się z nim zgadzasz), a następną kobieta i na przemian. > a tu się już zapewne z nim nie zgadzasz." Tak. Korzystam z gotowego. Milo się tak odprężyć i nie musieć stawac na rzesach. Miło jest patzreć jak ktoś sobie świetnie radzi z organizacją i ma niegłupie pomysły. Radzi sobie chlopak, co mu będę przeszkadzać :) "Pomijając pierwszy krok który robi jedna ze stron z obecną dziewczyną w pierwszej fazie było tak: oboje dzwoniliśmy do siebie, i wyobraź sobie, że nie połamały się jej paznokcie gdy wybierała mój numer. jeden wieczór spędzaliśmy np razem według mojego planu następnym razem ona proponowała formę spędzania czasu. Co do płacenia z reguły jak ja zapraszam to ja płacę. Gdy ona zapraszała to ja w większości też płaciłem bo ona jeszcze nie pracowała. Teraz trochę się to zmieniło. Mamy związek partnerski i taki nam odpowiada. Nie za akceptował bym dziewczyny, która się nie przykłada na początku. Ale to moje zdanie. Postępuj jak chcesz. Nie zapominaj co jest fundamentem naszych przekonań, ciężko je będzie zmienić nie prawda? No ale ktoś zacząl pierwszy, prawda? A wszak o ten pierwszy krok jest cala sprawa. A gdyby ona nic nie zaproponowała, już byś się nie odezwał? Przeciez mogłaby być chora, skończyć się jej karta, lub po prostu być niesmiała... :) No wdzisz dobrze że swiat jest taki różnorodny, bo kazdy ma w nim swoje miejsce. Ja nie będę się przykładała na początku związku, bo dlaczego mam sie starać dla kogoś kogo nie znam. Dawać będę jak nabiorę nieco zaufania.Niby dlaczego mam dbac o zupełnie obecego faceta. no prosze Cię. A dlaczego mam zmieniać przekonania? Nie widze powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Hm..a jakąś pare znasz gdzie starał się chłopak? " Tak takich par jest więcej. "Gdzie jest cięzko,a kobieta się z tego wymiguje i tego nie robi? Prosze podac konkretny przykład z zycia a nie hasła feministek.Jakoś widze wokół siebie zmęczone, zapracowane kobiety... " Chociażby zrobienie pierwszego kroku, i faza wstępna związku. "Tak. Korzystam z gotowego. Milo się tak odprężyć i nie musieć stawac na rzesach. Miło jest patzreć jak ktoś sobie świetnie radzi z organizacją i ma niegłupie pomysły. Radzi sobie chlopak, co mu będę przeszkadzać " No tu potwierdziłaś moje słowa, więc w tej kwestii wszystko jest jasne. "No ale ktoś zacząl pierwszy, prawda? A wszak o ten pierwszy krok jest cala sprawa. A gdyby ona nic nie zaproponowała, już byś się nie odezwał? Przeciez mogłaby być chora, skończyć się jej karta, lub po prostu być niesmiała... " W naszym przypadku to było tak, że ja zainicjowałem znajomość w sensie przyjaźni. Z początku była to tylko przyjaźń. Ona zrobiła pierwszy krok aby było coś więcej. Tyle że tutaj akurat to była znajomość internetowa na początek. Raz była między nami rozmowa na gg i powiedziałem że się nudzę tak zwyczajnie i zapytałem się czy ma jakiś sposób na nude, tak żeby rozkręcić rozmowę. Odpisała, że nasza wspólna randka była dobrym sposobem na nudę. I tak się zaczęło "No wdzisz dobrze że swiat jest taki różnorodny, bo kazdy ma w nim swoje miejsce. Ja nie będę się przykładała na początku związku, bo dlaczego mam sie starać dla kogoś kogo nie znam. Dawać będę jak nabiorę nieco zaufania.Niby dlaczego mam dbac o zupełnie obecego faceta. no prosze Cię. " Nikt do przykładania na początku związku cię nie zmusza, co do zaufania, pewno nie uwierzysz dla ciebie będzie to nie do pojęcia, ale mnie by się to też zaufanie przydało. Kobieta starając się wzajemnie na początku pokazuje, że także jej zależy i, że warto w nią inwestować uczucia. Bo i zdarzyć się może, że kobieta po jakimś czasie zrezygnuje ze znajomości, bo np spotykała się tylko dla zabawy i dla rozrywki, a nie miała na myśli nic poważniejszego. "A dlaczego mam zmieniać przekonania? Nie widze powodu" A ktoś cię do zmian zmusza? Napisałem ty wybierasz swój sposób życia. Jest ci dobrze z tymi zasadami, twój chłopak to akceptuje, to nie wiem w czym ty masz problem. Co innego można by powiedzieć o sytuacji, w której nasze zasady nie przynoszą efektu i przeszkadzają w życiu. W tedy to już samemu trzeba by sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego mam zmienić te zasady. I czy jest sens w ogóle je zmieniać. "No wdzisz dobrze że swiat jest taki różnorodny, bo kazdy ma w nim swoje miejsce." Bardzo pięknie powiedziane. W tym zdaniu można odczytać sens, że do wielu spraw czyjegoś życia nie można przypisywać swoich zasad. Chociażby robienie tego pierwszego kroku. Nie ma tutaj w tym w twoim założeniu elementu spakowania do jednego wora. Gdyby na tym założeniu opierali się wszyscy dyskutujący za pewne dyskusja była by ciekawsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egoiste pojakiej jest szkole
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egoist_31 to projekt
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość król-lwów
koralowa Facet który akceptuje bierność dziewczyny na początku, to typowy piesek który dał sobie wejść za skórę :) Współczuje mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egoist
Koralowa nie słuchaj zazdrośników. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egoist
Ja nim jestem więc wiem, że nie warto :( :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egoist
Nie podszywaj się cwelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egoist
Ten wyżej to podszyw. Porobiłem się do nocnika :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×