Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

vodka

hey ho hey ho

Polecane posty

jestem, robilam se barszcz z torebki :classic_cool: witam wszystkich. co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bylo go, z czego bardzo się cieszę i doszlam do wnisoku, ze chce, aby to sie skonczyl raz na zawsze, bo wykrzyczalam wszystko mojemu, choc dzisiaj zaprzeczalam. ale nie zlicze hcyba strat jakie porobiliśmy po i w trakcie, a w szczególności ja :O podsumowując: upierdoliłam lusterko w samochodzie chlopakowi, bo zwyczajnie bylam wkurwiona i nie mialam o co uderzyc cisnelam telefon kilka(nascie) razy o beton zapierdolilismy dwa znaki drogowe :O cisnelam puszką piwa o drzwi biedronki, na szczeście byly odporniejsze niz mi sie wydawalo po pijaku chyba sie probowalam zabic z nadzieja, ze uda mi sie przeciac żyłe kluczem od domu, w rezultacie czego mam rozwalony nadgarstek, nie wspomne o licznych siniakach na reszcie ciała chyba caą wieś postawilismy na nogi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w dodatku moj chlopak kilka osob wciagnal w akcję poszukiwawczą zaginionej vodki, ktora lezala sobie nieopodal ogniska, pech chcial, ze natknął się na mnie jeden osobnik i triumfalnie zaczął krzyczeć 'ZNALAZŁEM JA! ZNALAZŁEM ! " :D przez co moj sie wkurwił, ze to nie on okazał się moim wybawcą i bohaterem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vodka pomału, powiedziałaś swojemu o tzw. "romansie"? a powiedziałaś z kim? Nie bałaś się? I jak to zapierdoliliście znaki? :D. I co z nimi zrobicie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pieknie, pieknie... a dzis na pRzejezdzie kolejowym w pscimiu malym nie bylo znakow stpo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, dokladnie tak. Powiedziałam i to w dodatku nie pierwszy raz. Na szczescie kiedy jestem pod wplywem mowie rozne głupstwa przez co łatwiej mi sie później wytłumaczyc. chciał wiedziec z kim.. i juz mialam to na koncu języka.. ale sie powstrzymałam. W każdym razie to bylo oczywiste, ze ognisko bez naszej awantury i mojego placzu się nie obędzie.. A bylo juz dosc poważnie.. Jeden znak kuzyn sobie wziął do domu, a drugi zostawiliśmy na rynku i stoi tam oparty do tej pory. Wyobraź sobie jak to musialo wygladac kiedy nieśli we dwójkę dwa wielgachne i cięzkie znaki drogowe chuj wie w jakim celu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blowwww i wlasnie rozpoczął się ten etap, na ktorym to dopadają człowieka cholerne wyrzuty sumienia. Moze moj facet nie byl święty, ale to ile on ze mną wytrzymuję jest godne podziwu. Współczuję mu, ze ze mną jest i kocha mnie tak cholernie mocno, ze ja chyba nigdy nie bede w stanie pokochac kogoś w taki sposób. Cokolwiek "kocham" oznacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimo tego,zazdroszczę...chciałabym żeby ktoś mnie kiedyś tak mocno kochał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahaa i wczoraj moj, jego kuzyn i koleżanka byli samochodem pod domem "Adama" po gitarę :O bo ta koleżanka to jego siostra. dobrze, ze go nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko, ze ja mu spieprze życie blowwww i to jest przykre. wczoraj płakałam chyba ponad godzine, powtarzałam w kółko, ze sie zabije, ze nienawidze swojego życia, ze zaraz pojde zrzucic się z mostu. wyzywaliśmy się, nie wiem jak to sie stalo, ale nawet sie wypieprzylismy, przez co mam obdarte kolana. dzialo sie tyle, ze juz nawet nie pamietam wszystkiego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blowwww, ale on też jest taki toksyczny jak ty? Dlaczego ty się tak zachowujesz.. Dlaczego go krzywdzisz. Moje pyytanie on jest taki jak ty? tak samo nerwowy, czy jest tzw. "normalny" i poprostu toleruje twoje "wybryki"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chcialby sie jeszcze kiedykolwiek spotkac to juz się chyba na to nie zgodzę. Najgorsze jest to, ze my się przelotnie widujemy bardzo często i przypuszczam, ze jakies ogniska jeszcze beda i na którymś z nich on moze byc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszku on tez jest bardzo nerwowy. Tez jest toskyczny i z jego strony miałam mnóstwo przykrości, tylko, ze on zacząl nad sobą pracowac i zmienia się.. A ze mną jest coraz gorzej. Ale wyobraź sobie jak to jest kiedy dochodzi między nami do kłótni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vodka, jeżeli on się zmienia to może i ty powinnaś spróbować. NIe myśleliście o psychologi (dla ciebie i dla niego) Nie myślcie że psycholog, albo psychiatramdaje tylko leki na otępienie i tyle.. Są różne rodzaje psychotropów które naprawde mogły by wam pomóc zacząć normalnie żyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak w ogóle to nie mam już sił, jestem wykończona.. dziewczyny, mowie Wam jakie to wszystko popierdolone :( Na wlasne zyczenie, wiem o tym. Za niedługo wybieram się do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tu taka cisza? :(. Co robicie. vodka, uważam że postanowiłaś bardzo dobrze i z psychologiem i ze zerwaniem znajomości z "Adamem". Popracuj nad sobą, i nad waszy związkiem. Mam nadzieje że się wam wszystko ułoży i że wkońcu zaczniecie cieszyć się sobą.. Dobra z ciebie dziewczyna.. A ja byłam z moim u znajomych. Wypiłam dwa piwa (((:classic_cool:))) o. De fakto leżałam pod stołem :O. Ale pomału trzeźwieje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×