Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vi-

Samolotem z roczniakiem

Polecane posty

do liliowy... kurcze, wspolczuje, ja tez ciezko przeszlam wyprowadzenie sie z pl, ale z drugiej strony mam chyba ciezkie adhd i juz bym sie chciala znowu przeniesc do jakiegos innego kraju:) Ale tym razem europejskiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o picie czy jedzenie zależy od lini lotniczyc .. ja latam z Norwegiana i normalnie wnosiłam całą butelkę picia 500 ml nikt problemu nie robił bo widział że dla dziecka to w tym roku a w tamtym w kubku 250 ml i tez nic..do tego brałam serek danio tak samo jak wracałam z Norwegii i też miałam picie plus bułkę dla synka i nic.. a odpowidajac na pytania 1. ja miałam paszport koszt 30 zł z tym ze dla takiego maleństwa wyrabiany jest co rok nowy 2.4-5 godziny lot z takim małym dzieciątkiem moze być ciezko dolicz jeszcze czas przed odlotem na lotnisku spędzony..My lecieliśmy dwie godziny plkus dwie na lotnisku i juz maly sie nudzi tj na lotnisku w samolocie przesypia ccaly lot 3.na lotnisku spokojnie mozesz miec wozek potem przy wsiadaniu do samolotu masz odbierany i wkładany do luku bagażowego. 4. jak z jedzeniem w hotelu nie pomoge bo nie mam pojęcia 5.ogolnie sugestie dotyczące jedzenia...hmmm najlepiej weź ze sobą równiez pare słoiczków bo nie zawsze jest w restauracjach hotelowych jedzenie typowe dla dzieci.. no i w sumie dziecko tez moze nie chciec jesc regionalnych ptoraw bo nowość. z wodą problemu nie bedzie wiec spokojnie. No i wiadomo musicie wybeirac hotel z wieksza iloscia gwiazdek...ja bardziej rowniez wolałabym leciec z wlasna organizacja niz biura podrozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do liliowy tulipan
moja droga gdyby to chodziło o wyprowadzkę do Paryża czy Rzymu to by było ok. Jednak mój mąż to Izraelczyk i musi odbyć służbę wojskową (miał odroczoną ze względu na studia). Po tym co się tam ostatnio dzieje to mam poważne obawy ale samego męża też tam na ponad rok nie wyślę bo bym umarła ze strachu :(. ADHD nie mam. :P Jestem wręcz niemożliwie nudna i spokojna :D Ale może dlatego że od dziecka jestem na lekach uspokajających Co do podróży jeszcze z małym dzieckiem...Jeżeli lecisz rano to obudź dziecko wcześniej. Będzie niedospane i uśpisz je w samolocie :) Ja tak robiłam z moimi dziewczynkami. Co do słoiczków...jeżeli masz pewność że w pokoju będzie lodówka to bierz jeżeli nie to zostaw. Na miejscu też możesz kupić gotowe dania dla niemowląt i gwarantuję ci że dziecka tym nie zabijesz ;). Z małym dzieckiem też można wypocząć tzn nie wiem jaki jest twój ale moje młode to takie same milczki jak ja :D Na Wyspach Kanaryjskich byłam jak starsza miała 4 latka a młodsza 3. Obie się cudownie bawiły na plaży a ja i mąż wypoczeliśmy za wszystkie czasy. Jedziesz z biurem więc jak coś będzie nie tak to masz jeszcze rezydenta do pomocy. A i jeszcze coś. Raz miałam sytuację (leciałam do Moskwy) że wózek musiał niestety być umieszczony w luku bagazowym. nie wytłumaczyli mi czemu...tak miało być i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie czeka niedługo podróz z (wtedy) 6 miesięcznym synkiem.Lecę z UK do Katowic,i zastanawiam się nad tym mlekiem...to wkońcu na tak krótką trasę zaryzykować i napełnić obie butelki do pełna(w 1 sok,w 2 mleko) czy obie tylko po 100 ml?czy może bezpieczniej będzie zabrać tylko 1 butelkę z 100ml mleka? A na zapas zabrać np. z 2 kartoniki Aptamilu?(w kartonikach jest mleko gotowe odrazu do użycia więc odpada mieszanie proszku z wodą) dziecko wsadzam w chustę bo nie będę wózka targała(mam 2 wózek w Polsce) i czy mogę zabrać chusteczki nawilżane do pupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoffija
Lecialam niedawno z 5-miesieczna corka ryanairem. Na jednym lotnisku bez gadania puscili mnie z butelka , w ktorej bylo 200 ml mleka. W drodze powrotnej chlop mi kazal sie z tej butelki napic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoffija
a chustki jak najbardzeijmozna zabrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoffija
A tak oza tym to uwazam, ze nie warto demonizowac i wymyslac sobie problemow. Wiadomo, ze jakby sie chcialo leciec 20 godzin, to to jest problem, ale kilka godzin - ok, moze dziecko bedzie rozdraznione, moze troche pomarudzi, poplacze, ale koniec koncow to ledwie kilka godzin, a wszystko po to, zeby spedzic milo urlop. Czlowiek sie przespi, dziecko tez i nastepnego dnia juz bedzie wszytsko fajnie. Raczej bym sie zastanawiala nad wyborem miejsca. W sensie - choroby, zarcie bardzo rozne od naszego, warunki mieszkaniowe - cos, co bedzie nas dotyczylo ladnych pare czy parenascie dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem po ile jest w
1. tak, rodzaj dokumentu zależy od kraju do którego lecisz 2. pomysł ujdzie, dziecko musisz zajmować albo zmęczyć żeby spało 3. zostawiasz przed samym wejściem na pokład, po wylądowaniu czeka na ciebie tuż po opuszczeniu pokładu, nie płacisz 4. nie ma problemu, poza tym na miejscu można przeważnie kupować jedzenie dla niemowląt 5. nie bierz za dużo rzeczy dla dziecka, bo jedzenie, kosmetyki i pieluchy można wszędzie kupić, nie bierz spacerówki której ci będzie szkoda jeśli się porysuje albo zniszczy w podróży bo nikt się z nią nie będzie szczypał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×