Proszę o pomoc List do landlorda o pieska

Witam, chciałam napisać list do landlorda aby pozwolił mieć nam pieska nie wiem jak zacząć taki listo bo po polsku listy formalne wiem jak zaczynać ale po angielsku? może mi ktoś pomóc? bardzo proszę.

dear mr landlord please, me wanted a hau-hau in the home. please can i have it? me look after it and no pee-pee or poo-poo in the house,only sand or outside, please mr landlord. the hau-hau small no big. please tell me if i can or not because want to buy it very early. thank you from the mountain (z gory dziekuje) imie i nazwisko adres data urodzenia imie panienskie matki mozesz jeszcze do tego lsitu dodac kopie paszportu i notke od weterynarza.

mysle, ze powinna napisac bow wow zamiast hau hau :-D

hahaha ale z was jajcarze niestety ten post jest skierowany do myślącej części populacji a nie do gimgówien

najwyrazniej ty sie do tej ''myslacej czesci populacji '' nie wliczasz, skoro chcesz zeby Tobie ktos to napisal. :-D

hahahhahaah:))

ja nie musiałam pisać listu,poszłam do mojej agencji powiedzialam ze za m-c pies mi z Polski przylatuje (miała kwarantanne) a facet z agencji złapał za telefon i sam to załatwił w 3minuty :) dodam ze moj pies to 50kg sierściucha wiec byłam w szoku ze tak szybko udało sie przekonac landlorda. Z tym ze to nie szczeniak był,a dorosły pies,wykfalifikowany do pracy z ludźmi wiec moze dlatego nie było problemu.

Szczeniaczki Łajki i Szarika zaadoptuj ze schroniska niemieckiego . . .

nasz sie nie wyraza zgody na zwierzeta i dzieci...:-o na szczescie ani jednego ani grugiego nie posiadamy

ja na psa czy kota w domu tez bym sie nie zgodzila.

jak dla mnie to... nie chce żeby mi ktoś napisał a pomógł zacząć chyba wszystkiego nie musi człowiek wiedzieć no chyba że Ty wiesz wszystko. ps dzwoniłam do agencji i tam powiedzieli, że landlord nie wyraża zgody na psa ale i tak się nie poddam, chce malutkiego pieska:)

jak dobrze ze mam normalnego landlorda ;) jak wyżej pisałam na psa sie zgodził,powiedział ze ma kaucje w razie co ;) pies jednak nic nie niszczy bo pisałam ze dorosły. i z dzieckiem tez nie było problemow. :)

nie prosciej poprostu zadzwonic????

hellllloooooołłłłłłłłłł aj łont to haw hot dog in maj hałs! ołłłłłłłłłłłkeeeejjj????????

pies nic nie niszczy.... tylko jakos ciezko pozbyc sie tego zapachu.... niewidac a jednak... czemu w 99.9 % domow z psami /w srodku/ smierdzi jak w oborze... oczywiscie najmniej swiadomi tego sa wlasciciele... ahhh tak goscie zbyt uprzejmi przeciez nie uswaidomia. najgorsza w tym wszystkim jest chyba sucha karma... gdziekolwiek jest "pachnie jak w PGRze"

pewnie ze śmierdzi,moj choc zadbany mega,wyczesany,na super karmie tez zajeżdza czasem i ja to czuje :/ ale na szczescie nie mamy carpetów,zreszta szukalismy mieszkania zeby ich nie było wlasnie ze wzgl na psa który miał wkrótce dojechac. a panele łatwo wyczyscic i smród nie zostanie włscicielom.

i sciany im odmaluje przy wyprowdzce,drzwi olejna wlane (bo sa białe olejna pomalowane) wiec bedzie farba smierdziało ;)

jezeli landlord od popczatku sie nie zgadzal na psa to trzeba bylo sie tam nie wprowadzac.mi sie wydaje ze pisanie listu nic nie da.