Dziewczyna jak chłopak.

Mam mały problem, moja przyjaciółka zachowuje się jak chłopak. Ubiera się jak chłopak, interesuje się sportem. Nawet kiedyś kiedy rozmawiałyśmy sobie szczerze powiedziała że nie wie co jej jest ale ona czuje że zachowuje się jak chłopak, nawet czasami ma wrażenie że woli dziewczyny od chłopaków. Mówi że wolała by być chłopakiem. Zapytała mnie dlaczego tak jest, a ja zaniemówiłam. Nie mam pojęcia, może wy macie jakiś pomysł

moze to trans seksualistka

Dodam że tak jest już od dawna!

mozre ma juz duzo duzo duzo i bardzo głeboko w dupie facetów i nie ma ochoty miec juz z nimi nic wspolnego i dlatego zachowuje sie i ubiera jak facet aby od niej stronili pod wzgledem "zdobyc wyruchac" rozumiesz?

znam taka sytuacje. moja sasiadka z dziewczyny stala sie chlopakiem, wlasciwie mezczyzna, jest po operacjach i kuracji hormonalej, psychicznie to byl zawsze facet, chodzilo tylko o zmiane zewnetrzna

jak wychodze gdzies sama ubieram sie jak prawie ze facet i tak sie zachowuje, jak wychodze z mezem zakładam szpilki lub krótka spodniczke zeby czuc sie kobieco i ładnie , to samo jak wychodze na spacer z dzieckiem, tez ładnie i kobieco bo wiem ze mnie nie zaczepia jak ide z mezem lub dzieckiem...w innych konfiguracjach ubieram sie zle, bardzo zle albo jak facet i okulary i czapka z daszkiem ...

?

co znaczy "odwal sie"

ma 15 lat. kiedy ostatnio z nią rozmawiałam mówiła że chyba jest transeksualistką. Mów że chciała by pogadać z rodzicami ale się boi.

rozmowa z rodzicami, jak najbardziej, pewnie sami sie czegos domyslaja, ale juz wiedza

Ja tez tak kiedys mialam. Do czasow gimnazjum ubieralam sie jak chlopak, gralam w noge itd. Dzis zastanawiam sie jak moglam byc tak glupia! Siostra uczyla sie o takich przypadkach na studiach. Mowila mi, ze takie dziewczyny wstydza sie swej kobiecosci mimo tak mlodego wieku. Ale w pewnym momencie stanelam przed lustrem i powiedzialam basta! Kupilam nowe ciuchy, zapuscilam wlosy, zaczelam uzywac fajnych kosmetykow. Porozmawiaj z kolezanka. Nie wiem jak z nia jest, ale ja rzeczywiscie wstydzilam sie swej kobiecosci, tego ze mam biust, szersze biodra itd. Ale mnie przeszlo:) moze i z nia jest identycznie? Nie wie co traci bo super jest byc kobietka!;) a poza tym na pewno spotykala sie z niemilymi docinkami ze strony innych, bo to nie jest normalne. Cudownie jest gdzies wyjsc i nie wstydzic sie siebie. Teraz jestem normalna i wreszcie czuje sie dobrze w swoim ciele, choc zmienilabym pare rzeczy ale to juz jest kwestia tego co lubie a co nie w swoim wygladzie. Musisz wspierac swoja kolezanke. Namow ja do zmiany, wyjdzie jej to tylko na dobre;)