użądlenie przez pszczołę

niedawno uzadlila mnie osa bylo tylko pik i po sprawie a w piatek uzadlila mnie pszczola w stope bo na nia nazdeplam.dosyc bolalo ale zaczelo sie dopiero wieczorem,nie moglam chodzic noga spuchla od spodu,i piekła,dookola miejsca uzadlenia byla cala goraca i czerwona.robilam oklady i moczylam w zimnej wodzie ale nie pomagalo rwało jakby byla zlamana jedyna ulge przynosilo polozenie wysoko stopy. wczoraj na przemian strasznie ale to strasznie swedzialo i rwalo bol byl porownywalny do mocnego skurczu. dzis dalej jest czerwone, mniej spuchniete i jak raz podrapie to nie moge przestac az boje sie ze zrobie sobie rane. a pytanie jest takie czy to normalne czy juz uczulenie?

Moze byc jakiś odczyn alergiczny,ale ja dodatkowo miewam straszne dreszcze,momentalnie puchnie mi bardzo miejsce ukłucia,czuję niepokój ,bezdech... Z każdym użądleniem jest gorzej dlatego omijam owady jak mogę:/Ty w chwili obecnej możesz wziaść sobie wapno ,ma działanie odczulajace.Minęło trochę czasu ,nie wystąpił wstrząs,swędzi bo się goi.

Chyba ze objawy ogolne zaczną sie nasilać,powiększa Ci sie węzły chłonne to wtedy do lekarza,ale mysle że po takim czasie juz nic Ci nie grozi.

mają dość silny jad. to tylko lekka reakcja alergiczna. Gdyby była silna to zapaścią w tym czasie skończyła by się. Na szczęście mało kto jest na jad pszczół uczulony, odporność nabyta w wiekach kłania się. Reakcje alergiczne są dość częste (nie alergie!). Ale to fakt, pszczoła jest groźniejsza niż żmija zygzakowata w praktyce, choć mniej straszna.