wzięłam ślub i nie wiem jak to powiedzieć bliskim....

Przeczytałam i wciaż nie wiem, który to ksiądz. Prosze bardzo, podaj nazwisko i jego lokalizację, a przekonamy się, czy nie prowokacja :)

e? a może jeszcze podać swoje imię i nazwisko? zastanawiałam się, ale nie wiem w jakie słowa to ubrać. jak im to powiedzieć. wcześniej wydawało się łatwiejsze, co nie znaczy, że żałuję swojej decyzji. chyba nie do końca mnie rozumiecie.

żona- zrobiłas tak jak chciałaś, tak jak marzyłaś, to Twoje życie i układasz je tak jak Ty tego chcesz. Do mamy pojedziesz i powiesz, ze zrealizowałas swoje największe marzenie i juz. Jesli matka kocha Ciebie i szanuje Twoje zycie to usciska Ciebie i bedzie zyczyć szczescia. Może będzie jej przykro trocę, bo w naszym kraju przyjete sa wielkie fety z pompą. Ty zrobiułas co ś niestandardowego- wielki szcunek z mojej strony. Samam jestem matką dwóch córek i wiem, ze jesli ktoras w ten sposób by postapiła na pewno bym to uszanowała. Moze niepotrzebnie zwlekasz z tym powiedzeniem, Bardziej uzasadnione pretensje ze strony mamy byłyby jesli byłoby jej przykro, ze tak późno sie o tym dowiaduje. Niby kazda matka chciałaby być na slubie swojego dziecka- bo tak w Polsce jest to niestety przyjęte- ale jesli uważasz, ze to wszystko zamieniłoby sie w koszmar ze względuy na stosunki z ojcem- uwazam, ze zrobiłas słusznie. To Twoje zycie, to był Twoj dzien, który wygladał tak własnie jak chciałaś. Zycze szcęscia w dalszym życiu z męzulkiem :) powiodzenia!!

@zonaswojegomeza Podałaś powody dlaczego nie chciałaś ślubu (nienawiść do ojca). Rozumiem. Podjęłaś taką decyzję (cichy ślub). Rozumiem. Teraz dopadły Cię konsekwencje tego wyboru. Wybacz, ale nikt z nas nie zna lepiej twojej rodziny niż Ty. Nikt z nas lepiej niż Ty nie wie jak oni zareagują. Boisz się wyrzutów i oskarżeń, kłótni, awantury. Niestety nie przewidziałaś tego wcześniej. Powiedz czemu nie można powiedzieć "Mamo, Tato - jestem już mężatką". Co w tym trudnego ?

Dramatyzujecie z tym wszystkim.Mnie by się nawet spodobało, gdyby mój syn (jedyny) wziął skromny nawet potajemny ślub.Nie lubie tych wszystkich szopek i chętnie bym z tego zrezygnowała.

Nie wiem czego bardziej się boję- czy kłótni i awantury czy samego faktu, że im o tym powiem. Gdybym mogła, zataiłabym ten fakt przed nimi. Nie pozostaję z nimi w dobrych stosunkach- jestem ich córką i zrobię dla nich wszystko, ale nie czuję potrzeby dzielenia się swoim szczęściem, ani wtajemniczania w swoje życie. Tak nie powinno być, wiem... ale nasze relacje były i są bardzo dziwne. Nie traktuję matki jak przyjaciółki, jak osoby, której mogłabym zaufać. Kocham ją, ale od zawsze wstydziłam się przy niej mówić o uczuciach. Nigdy jej nie powiedziałam, że kocham się w jakimś chłopaku, albo że jest mi źle. Po prostu wstydzę się jej mówić o takich sprawach, intymnych sprawach- a ślub się do takich zalicza.

nie, twoje nazwisko mnie nie interesuje ale ksiadz jest poniekąd osobą publiczną, więc smiało, moze byc imie i pierwsza litera nazwiska plus parafia

to po prostu powiedz- mamo, tato, to jest mój mąz a Wasz zięc. I miej gdzies ich obrazone miny. Pamiętaj, zawsze moim córkom to powtarzam, to Twoje zycie i przezyj je tak jak chcesz!! Bez jakiś sztsywnych zasad z którymi sie nie zgadzasz. Czy zrobiłas coś złego?? Nie, to w czym problem?? Postąpiłas tak jak w danym momencie uzanałas ze chcesz, ze pragniesz. I super ze jestes szczesliwa i tego szczescia Tobie zycze do konca życia. Nie przejmuj sie streotypami. Jesli nie chcesz z rodzicami w dyskusje i tłumaczenia wdawac to po rpostu zadzwon do nich i powiedz, ze mają nowego członka w rodzinie jakim jest Twoj mąz. I kiedy mozecie wpaść zeby go poznali. Zdąza ochłonąc do tego czasu :) Bużka i głowa do góry.

jest swiadomy, ze zrobil to wbrew prawu kanonicznemu. A z zwiazku z tym, w najlepszym wypadku, Twoj slub moze byc wazny, ale niekoniecznie godziwy.

czy prawo kanoniczne nakazuje rodzicom byc na slubie bo inaczej niewany?? czy w takim razie sluby w USA sa nie zgodne z prawem?? co za brednie!!!

hm, a dlaczego wbrew prawu kanonicznemu?

Twoja Mama i Tata nauczyli Ci nie dzielić się z nimi uczuciami i życiem wewnętrznym. Teraz, czujesz zewnętrzną potrzebę powiedzenia im, ale wewnętrznie czujesz opór (bo tego Cie nauczyli). To proponuję podejście z innej strony - czy lepiej im powiedzieć czy nie ? Co się stanie jk im powiesz ? Jakie będą skutki negatywne i pozytywne (ZA i PRZECIW). Co jak in nie powiesz (ZA i PRZECIW). Nie jesteś emocjonalnie blisko z rodzicami, więc to normalne że masz problem żeby im powiedzieć. Teraz przyjrzyj się temu oporowi i zanalizuj go trochę. Poczekaj kilka dnia (przyglądając się temu uczuciu) i na pewno coś Ci wpadnie do głowy. Trzymam kciuki ! Pozdrawiam, Jacek

u nas są jakieś tam przepisy o jawności planowanego ślubu, wielotygodniowe zapowiedzi itp

aweb - weź pogadaj z moja "teściową" w tym duchu, co? Plis :D

Twoja logika myslenia poraza:] czy ja napisalam, ze chodzi o nieobecnosc rodzicow? Prawo kanoniczne nie dopuszcza "uproszenia ksiedza" i wziecia slubu w tajemnicy i tym podobnych historii. Istnieje cos takiego jak zapowiedzi przedslubne, ktore MUSZA byc ogloszne w kosciele zarowno panny mlodej jak i pana mlodego w okreslonym czasie. Dalej, ksiadz musi miec pewnosc, przynjamniej moralna, ze sa to osoby wolne i nie zachodzi miedzy nimi zadna z 12 przeszkod, a ciekawe jak moglby sie owiedziec o tym w tajmenicy. Jest duzo innych rzeczy, ktore przy slubach sa przestrzegane, dlatego trudno mi uwierzyc, ze ksiadz dal sie uprosic itd.

no i co Ty na to harlequinówa? :)

Winedsorowa-a skad wiesz ze w tym kosciele nie wywieszono zapoiwedzi?? Autorka nie wdawała sie w opisywanie szczegółów w jaki sposób to załatwiła i nie tutaj tkwi problem czy ksiadz postapil tak czy siak, na pewno bojac sie o swoj tyłek wszystkiego dopilnoewał wiec odpuśc sobie tą analize. Problemem jest jak powiedziec mamie. A ja i tak uwazam ze to nie problem. Chesz mów , noe to nie, zrób tak, zebys Ty była szczesliwa.

o właśnie, komuś zechciało się to pięknie wylożyć :)

Moi Drodzy Dziękuję osobom, które mnie rozumieją i życzliwie doradzają :) Do pozostałych- tak jak wyżej wspomniałam wszelkie formalności zostały poczynione. Jawność małżeństwa jest oczywiście wymagana, ale z racji, iż ślub miał miejsce w tamtejszej parafii, zapowiedzi, miały miejsce tamże. Naprawdę, darujcie sobie wywlekanie kwestii prawnych, bo to zakrawa o śmieszność.

zonaswojegomeza fakt, w dzieciństwie czytałam sporo romansów. nie ma powodu, dla którego miałabym pisać kłamstwa na anonimowym forum. nikogo nie będę na siłę przekonywać, nie warto. od kiedy to internet jest anonimowy ? IP łatwo sprawdzić

Jasne :)

"od kiedy to internet jest anonimowy ? IP łatwo sprawdzić " Jest anonimowy dla tych którzy są uczciwi i nikt ich nie szpieguje. Czyli dla 99% ludzi. Czy wyobrażasz sobie że wszyscy na wszystkich serwerach loguje wszystkie IP z każdego wejścia ? Po co ?

to dziwka

nie bede zawracac kijem Wisly. Jesli uwazasz, ze zasady prawne nie maja znaczenia, to jakakolwiek dyskusja z Toba nie ma najmniejszego sensu. Kodeks Prawa Kanonicznego okresla jasno reguly zawarcia malzenstwa i uwierz, ze wiem duzo wiecej na ten temat niz Ty, dlatego zapowiedzi w kosciele miejsca zawarcia malzenstwa sa niewystarczajace, dlatego, ze kazdy kto wie o jakiejkolwiek przeszkodzie ma obowiazek zglosic to proboszczowi, dlatego naprawde logiczne jest to, ze zapowiedzi sa obigatoryjne w parafii miejsca zamieszkania nupturientow. Ale zapewne Ty wiesz swoje. Podkreslam, ze nie poddaje w watpliwosc to, ze zawarlas zwiazek malzenski, bardziej to, czy ksiadz udzielajacy slubu dzialal zgodnie z prawem. Bo z tego co piszesz na to nie wyglada.

Nie wiem jak mozna wierzyć w bajkę o zawarciu tajnego małzeństwa z pobudek harlequinowo-romantycznych, ale widać mozna :)

zdecydowanie za duzo "dlatego" :)

powieści to napisz do wydawnictwa na pewno zainteresują się tą sprawa ;)

"Jeśli za dziecko uważasz osobę pełnoletnią, która studiuje, pracuje, pomaga rodzicom, robi dla nich wszystko, o co tylko poproszą i od nikogo nie oczekuje pomocy- to naprawdę niezmiernie mi przykro" Nie jest mi przykro z powodu, że tobie jest przykro z mojego powodu. Faktu, że jesteś pełnoletnia nie ukrywałaś. Nie ma to wpływu na to, że masz mentalność dziecka. "Nie chciałam nikogo na swoim ślubie łącznie z rodzicami" - gdybyś nie była dzieckiem dostrzegłabyś różnicę między "zorganizowaniem ślubu tylko dla nas dwojga", a "tajną operacją". "Musiałabym go zaprosić na ślub" - dlaczego? Kto i w jaki sposób zmusiłby cię do tego, aby udzielić komukolwiek ze znanych ci osób informacji o miejscu czy czasie twojego ślubu? Przecież jesteś prawnie samodzielna i samostanowiąca. Przecież wystarczyłoby poinformować te same osoby, które chcesz poinformować dzisiaj, przed ślubem. Tak zrobiłaby osoba nie tylko pełnoletnia, ale i równocześnie dorosła. "uważacie za naturalne zaproszenie wszystkich bliskich" - nikt, nigdzie tak nie twierdził. Sama definicja "bliskich" nie jest jednoznaczna. "dziwne jesteście..." - oczywiście w porównaniu z tobą. "Gdybym mogła, zataiłabym ten fakt przed nimi." - dlaczego nie możesz? "Nie pozostaję z nimi w dobrych stosunkach- jestem ich córką i zrobię dla nich wszystko" - przecież prezentujesz postawę krańcowo sprzeczną z tą deklaracją..... "nie czuję potrzeby dzielenia się swoim szczęściem, ani wtajemniczania w swoje życie" - nie masz potrzeby, ale czujesz, że musisz? Co to za bełkot pełnoletniego niedziecka? "wstydzę się jej mówić o takich sprawach, intymnych sprawach- a ślub się do takich zalicza" - to nie mów, dopóki nie dorośniesz i nie przestaniesz się wstydzić normalnych rzeczy. "naprawdę niezmiernie mi przykro", że dzieci uważaja się za dorosłe tylko dlatego, że są pełnoletnie

też myślę że coś ściemniasz. Bo bez zapowiedzi w Twojej parafii i parafii męza to nie przejdzie... chyba że macie już ślub cywilny. Ale co mnie najbardziej zastanowiło- Twój facet nie chciał swojej rodziny zaprosić? Rozumiem patologia z jednej strony (ojciec) ale z jego też tak było? Trochę to dziwne nie uważasz?

dobrze, ostatni post i żegnam się z Wami. 1) mój mąż nie ma rodziców ani nikogo bliskiego 2) mam w nosie kwestię zapowiedzi, bo jest już po fakcie. nie obchodzi mnie czy doszło do jakichś nieprawidłowości 3) skoro to dla Was historia jak z powieści to bardzo się cieszę. Ubolewam, że nie jesteście w stanie uwierzyć człowiekowi, który nie ma powodu aby kłamać na anonimowym forum. Pozdrawiam Wszystkich.