UZALEŻNIONA OD SZMATEXÓW

CODZIEŃ PRZED PRACĄ IDĘ DO SZMAtexu gddzie nieraz udaje mi się wyłowic piękne ciuszki, nowe, nie wyglądające na szmatexowe i sprane

A gdzie? Który to lump? W jakim mieście? Ja też jestem uzależniona :)

e , i tak tu nie mieszkasz . to mała mieścinka zabita dechami - a jaki perełki sobie mozna wyszukac

szmatexy sa super! To jak polowanie :)

dobrze, ze nie ja jedna :)

Ja też lubię polować w lumpeksach tylko mam problem ze znajdywaniem... :( Chyba nie mam do tego talentu

uwazajcie b to jest choroba!!!!1 ja od zawsze znosilam lumpy wiecznie mi mało mnostw kasy wydawalam, ba a nawet zatrudnilam sie w jednym aby miec pierszenstwio i co???????????efekt zostawialam tam wyplate moje mieszkanie zawlone lumpami wiekszosci nawet nie zalaozylam, kupulam bo tanie!!!!!!!teraz sprzedaje wszystko powoli na bazarku

lumpciuchów ;) tak nazywam SH :) Kocham tam buszować :D

Moja mama też lubi, wygląda pięknie, chociaż podejrzewam, że większość rzeczy pochodzi stamtąd, a tylko niektóre dodatki jak buty, okulary czy torebki ma z "normalnych" sklepów. Mi też czasem wyszukuje różne rzeczy, mam kilka swoich ulubionych bluzek wlasnie z ciuchlandu :)

ale ona nie kupuje nic, bo jest tanie, tylko jak coś jest naprawde ładne. Mi kupiła piękne, koronkowe bluzki, w takim romantycznym czy "viktoriańskim" stylu, hippisowskie, indyjskie - wszystkie bardzo ładne

właśnie - to jest polowanie - a jakie emocje