Powiedziałam mu, że i tak często się widuje z córką i... "dostłam burę"

Chciała przyjść do nas. Ale powiedziałam, że na razie nie chcę. I dodałam, wcale nie złośliwie, że i tak się często spotykacie.

A kogo to obchodzi? Zresztą choooj wie w ogóle o co ci kobieto chodzi. Bełkot sam i to wszystko.

albo nie wiem, zadaj pytanie

Pytanie, czy słusznie?

a co, szukasz kogoś, kto olewa własne dzieci? jeśli związałaś się z dzieciatym to chyba miałaś świadomość tego, że dziecko będzie obecne w waszym życiu.

W moim wcale nie musi.

to wypierdalaj od niego i po kłopocie.Ja na twoim miejscu bym się cieszyła ze tak się nią zajmuję,bo oznacza ze jest opiekuńczy

Nowa laska faceta nie chce by jego córka do nich przyszła bo "i tak często się widują" tyle zrozumiałam A Ty kobieto się naucz, że jak bierzesz faceta z dzieckiem to są też obowiązki pewne

Opiekuńczy tylko dla niej. W drodze mamy dziecko. Powiedział parę razy, że żałuje...

Miałam na myśli, że raz, jak nie przyjdzie , to nic się nie stanie, bo i tak często się spotykają.

to weź se innego tego kwiatu jest pół światu, znalazłaś jednego głupiego, to i drugi się znajdzie współczuję mu takiej pustej baby

Nikogo nie chcę oszukiwać.

"Opiekuńczy tylko dla niej. W drodze mamy dziecko. Powiedział parę razy, że żałuje... " no i tak się kończy "podryw na wpadkę"

to ja swojego namawiam, żeby z córką się widywał często, żeby mieli dobry kontakt, a Ty autorko z takim tekstem... Jak tu już ktoś napisał: jak się wiąże z facetem, który ma dziecko to trzeba jednak to uwzględnić. Ja się nie dziwię, że dostałaś burę... A wystarczyło powiedzieć, żeby ją po prostu gdzieś zabrał, skoro nie miałaś ochoty spędzać z nią czasu.