negatywne dwa testy ale brak okresu wtf??

kluje mnie podbrzusze, bola piersi okresu niemialam tylko jeden dzien cos tam mi polecialo i koniec co jest grane

mial ktos tak

.

Właśnie teraz tak mam. Zaczekam jeszcze kilka dni i jak okresu nie będzie to idę do ginekologa. Staramy się o dziecko i miałam nadzieję, że w końcu się udało, zwłaszcza, że okres mam jak w zegarku. No i lipa. Dwa negatywne testy, okresu brak... Nie wiem co jest grane.

spokojnie, przyczyn może być wiele. Bardzo możliwe, że dostaniesz okres. Zabezpieczasz się? Na okres może wpłynąć mnóstwo innych czynników, nie tylko ciąża. Chociażby zmiana klimatu, zmiana trybu życia, stres , odchudzanie itd. Piersi możesz mieć nabrzmiałe ze względu na zbliżający się okres, ja mam tak zawsze. Nie panikuj teraz , bo jeszcze bardziej możesz opóźnić @. Wyluzuj trochę, oczywiście jest możliwość , że test się pomylił lub został zrobiony za wcześnie, ale mimo to nie stresuj się, bo okres moim zdaniem pewnie przyjdzie.

no tak zaczelam brac tabletki anty, ale raz mi sie zapomnialo noz kurcze ja to mam nadzieje ze distane ten okres to juz 3 tydzien:(

a w ciazy bylam:D Przez miesiac tak mi wychodzily.

bralam ostatnio antybiotyk, bo mnie wysypalo na calym ciele moze to przez to>???dopiero teraz sobie to rozkminilam

zrob bete (z krwi)

Może idź do ginekologa? To by było w sumie najlepsze rozwiązanie, test z krwi mogłabyś też zrobić jeśli chcesz mieć pewność. Ale sądzę, że będzie dobrze. 3 tydzień nie masz okresu? To moim zdaniem test na pewno już by pokazał czy jest ciąża czy jej nie ma.

No to skoro przypomniałaś sobie o antybiotyku to masz odpowiedź :P

15:18 [zgłoś do usunięcia] ja mialam ze 4 negatywne a w ciazy bylam Przez miesiac tak mi wychodzily. Poważnie? No, nic. Zobaczę jak będzie dalej. Okres spóźnia mi się już tydzień...

moja mama byla 5 miechow i niewiedziala

To na wszelki wypadek będę się zachowywać jakbym była w ciąży i poczekam jak się sytuacja wyklaruje.

no ja bym tez taka silna wole chciala miec:(

Wiem co przeżywasz, bo też miewałam takie akcje, gdy nie byłam gotowa na potomstwo. Teraz jestem i się nie udaje. Co za ironia losu...