Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bloody_valentine

moja tesciowa to istny koszmar , co mam robic?? pomocy

Polecane posty

tragedia .. musze z siebie to wyrzucic bo nawet z wlasnym mezem sie nie moge w tej kwesti dogadac .. moze od poczatku , malzenstwem jestesmy 2 lata ... mieszkamy w uk z rodzicami mego meza , mielismy jak dotad kontakt przez skypa , choc powiem szcczerze ze tesciowa wydawala mi sie fajna osoba .. do czasu otoz przyjechala dwa tygodnie temu ze swoja mlodszyn synem ... fajnie nie powiem, do 4 w nocy rozmawialysmy .. geba sie jej nie zamykala ... no ale jak wstalismy na drugi dzien sie zaczelo ... niby nie chamsko zaczela mi sugerowac .. zeby kupila jakies ciuchy .. poszlam do sklepy mysle wezme jej cos i dla malego .... wrocilysmy do domu ,oczywiscie gowniarz byl zadowolony dopoki nie powiedzialam mu ze ide do sklepu i go nie wezme , zaczal krzyczec ze ma w dupie badziwiarskie ubrania odemnie i cukierki ( kupilismy z mezem przed ich przyjazdem) ... wkurwilam sie nie ziemsko , na nast dzien zalozyl spodnie bluzke buty , ... brak szacunku , spodnie porwane bluzka w plamach po tluszczu buty zdarte po dniu ... myslal ze wejdzie mi na leb .. to zaczelam zwracac mu uwage ... kurwa ile mozna .... uspokoil sie .. no ale zaczela sie jazda z tesciowa , otoz ma jeszcze moj maz jednego brata ktory mieszka z nami. i ma dziewczyne ktora go odiwedziala przed przyjazdem tesciowej ... tesciowa przyjechala do nas i zaczela narzekac jaka gowniara , ze pstro w glowie ma ... do czasu .. po tygodniu zmienila zdanie,.. jej syn chce ta dziewczyne sciagnac tutaj na co ja sie nie zgodzilam , bo mamy za male mieszkanie a po drugie nie zamierzam mieszkac z kims takim... kto siedzi 2 h w lazience , a co drugie slowa ,. to kurwa i kurwa ... z reszta ... jeszcze nawet nie jest pelnoletnia ... nie dosc ze brata jego utrzymujemy czasami jak prace traci bo zdolny jest bardzo..... to jeszcze jak by mi przyszlo ja utrzymywac to wogle bym wyszla z siebie ... tesciowa ma znajoma w uk ktora zalatwi jej prace , co za bladz , ja rok temu siedzialam 2 miesiace w domu ... szukalam a ona ma znajoma ktora ma od paru lat wlasna firme clenerska , nawet slowem nie wspomniala ... bylo innych kilka systacji gdy zaczelam powoli zmieniac zdanie na jej temat na gorsze ... pojechalismy do meza rodziny dalszej ktora tez mieszka w uk , nie mialam przyjemnosci ich wiedziec, szczerze to w ogle nie chcialo mi sie jechac , ale cuz pojechalam ... no i sie zaczelooooo :) ... tesciowa nie zwracala na mnie uwagi .. jak wyrazalam swoje zdanie to pytala czy ktos mnie o zdanie prosil?? zaczela sie na mnie drzec jak wodki sie napilam , to jej powiedzialam ze jestem dorosla i moge robic to co uwazam za stosowne , jak gadalam z tesciowej meza siostra , to juz tesciowa .. w kuchni mnie zlapala i powiedziala ze nie mam prawda z nia sie spoufalac bo to zaraza jest a nie kobieta, i ze w rodzinie jej nikt nie lubi .. oczywiscie mialam to w dupie bo mam kogos nie lubic i nie gadac bo moja tesciowa ma z nia zatarg ??....... wrocilismy do domu zaczela mi wrecz NARzucac swoje zdanie .. pytajac I CO I CO TAKA SUKA JAK CI MOILAM CO NIE ? JA CI MOWIALAM TO MNIE NIE SLUCHALAS ... no to se pomyslalam fajnie .. potem w domu zrobilam obiad wszyscy zjedli .. ona stwierdziala ze nie chce .. to jej powiedzialamz e jak mama robi obiad to ja jem i ze jak nei zje to ja tez nie bede jadla ,, ( byla glodna , nic od rana nie jadla )... ogolnie jest mila ale jak cos chce , za 2 dni juz wyjezdza , wczoraj dyskretnie mnie zapytala ile dla jej synusia malego buty kosztuja i ile dla niej buty i sie zaczello znow , zaczela czarowac .. kurwa !!! nie dosc ze kupilismy bilety .. kupilismy miedzy czasie duzo jedzenia ,s lodczy , ubran dla nich ... to jeszcze ciagnie kase, papieroski tez po 3 dniach sie skonczyly to oczywiscie jak bylam z nia na zakupach tylko wrzucala nie pytala cxy mam pieniadze .. !!!!!!! wkurwia mnie to ze ... teraz wiem skad brat mego meza , ktory z nami mieszka .. jest taki balaganiaz bo mamusia jak u nas jest to pod gebe wszystko i pod gebe laduje ... nie zapyta czy jestem glodna tylko czeka z obiadkiem na synusi jak z pracy wroca i wtedy naklada , pomijajac fakt ze mi podaje ostaniej .. i najmniej ... tu widac czyste chamstwo .. co mam zrobic powiedziec o tym mezu?? .. czy olac ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BabaTroszkę DoTyłu
nie dało by się tego trochę streścić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joderrrka
Przekichane, Maz cie nie zrozumie, znam to z autopsji, dla nich nigdy nie ma zadnego problemu, to my przesadzamy, czepiamy sie, itd...Nie wiem co Ci poradzic bo sama mam problemy, moze troche innej natury ale jednak. Takie gowniane sprawy potrafia niezle namieszac w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jam jest ta, która jestem
Możesz powiedzieć mężowi, ale to i tak niczego nie zmieni. Myślisz, że on ją wychowa? Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NeoGeo
Te dwa dni wytrzymaj, więcej nie zapraszaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie moglam strescic , nie bez powodu napisalam ze chce siebie to wyrzucic wiecie , dwa dni temu maz mnie spytal co sie dzieje ze taka zdolowana chodze .. to mu powiedzialam , ze nie mam powodow by chodzic zadowolona , tylko usmiechnalam sie i powiedzialam ze jak bedziemy sami tzn oni jak wyjade to bede bardziej usmiechnieta , ja powiedzialam to prawdziwie a on chyba odebral to jako zart , z tym obiadem ktorego nie zjadla to tez maz byl obok to jak mi powiedziala ze nie chce a maz do niej powiedzial zeby wziala to powiedzialam mezowi przy niej , ze jak nie chce to nie jej sprawa . ale slyszalalam potem ajk bylam w lazience ze maz do niej powiedzial ze przykrosc mi zrobila i spytal sie jak by ona sie poczula .. ah .. nie wiem .. wiecie jeszcze jak te dwa lata jej nie wiedzialam tylko na skypie to czasem jak mlodszy brat ktory z nami mieszka mnie denerwowal niesprzatraniem , balaganiarstwem to krzyczalam bo bylam zla ze jak matka pozwolila to nie znaczy ze ja bede , to wtedy maz byl wsciekly i kazal mi sie odczepic od matki .. ale widze teraz po nim .. ze cos mu nie pasuje w zachowaniu ... matki ..... bo byl dzien gdze ona prawie falszywie sie rozplakala bo maz zwrocil jej uwage .. boze ..zenada ..nie znosze tej baby!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak , tylko mi sioe wydaje ze ona dobrze mi dupe juz obrobila:) ... w ogle krzywo sie na mnie patrzyla jak maz z pracy wrocil z wyplata i dal mi sto funtow zebym sobie cos kupila .. to potem zapytala mnie ze lepiej moglabym odlozyc a nie takie prezenty sobie robic albo w ogle oddac pieniadze mu spowrotem .. a co to ja kurwa interesuje ja nie rozumiem .. sama tez jestem niezalezna bo pracuje .. a to ze maz chce mi zrobic przyjemnosc to cos zlego?? .... dziala mi strasznie na nerwy mowie wam ... jest dobra ale tylko wtedy ... jak cos chce no wlasnie , ja jej nie zapraszalam , juz zapowiedziala zeby synius kupil bilety na swieta bo przyjada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NeoGeo
No to stwierdź, że idziecie do znajomych na święta i ich odwiedziny są wykluczone. Ewentualnie powiedz, że wolisz sama decydować o tym kto i kiedy ma do was przyjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak sobie mysle ze mam racje
Kobieto wez sie naucz pisac bo moja 9 letnia corka pisze poprawniej i bardziej zrozumiale:(Przeczytalam te twoje wypociny i stwierdzamz e glupia baba z ciebie.Dalas sobie na glowe wlzc to juz twoj problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joderrrka
Rozumiem Cie. Matce mojego chlopaka nie mozna powiedziec slowa krytyki. Syn powiedzial jej kiedys " mamo, gadasz glupoty". To byla dopiero tragedia, obraza majestatu, teksty typu "syneczku tak mi sie przykro zrobilo" takie falszywe oczywiscie, gorzkie zale do swojego meza. Wzbudzanie poczucia winy, manipulacja to niestety u niej normalne. W koncu chlopaczyna czuje sie winny i mysli, ze faktycznie taka straszna przykrosc wyrzadzil mamusi, nawet jesli mial sto procent racji. A ja na to wszystko patrze i mnie telepie od srodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tej madrej pomaranczki ktora stwierdzila ze pisac nie umiem ... Po pierwsze wysunelas wniosek czyli czytajac zrozumialas wszystko , inna sprawa ze jestes teraz zarozumiala bo powiedzenie ze dalam sobie na leb wejsc jest bledne !!!!!!!!!!! Hm no wlasnie te udawanie , ah syneczku dlaczego tak robisz , ah syneczku nie ma chleba a co ja mam zjesc , oh syneczku zle sie poczulam rzucasz sie do mnie za glupoty .... Wiecie najgorsze jest to ze ja nie moge za bardzo powiedziec ze ide do znajomych bo jesli maz chce zeby przyjechali to nie chce mu popsuc swiat .. z reszta znajc ta bladz to tak sobie wykombinuje ze znajdzie wymowke zeby jakos przyjechac i sie zobaczyc .. W ogle taka jest pani ,, zajebista , sprzata w pracy u siebie to mowi ze jest kierowniczka ze w grafiku ma 8h a po 2 wychodzi , a co to mnie interesuje kurwa ... tym bardziej ze widzialam jak sprzata , pozal sie boze .... no i kasa kasa kasa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NeoGeo
Nie chcesz mu popsuć świąt, więc popsujesz sobie? Świetne podejście... Usiądź z mężem i porozmawiaj o tym, opowiedz jak się czujesz. My nie mamy wpływu na Twojego faceta - Ty zaś tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak sobie mysle ze mam racje
bloody_valentine- przeczytalam i jestem na tyle inteligenta ze potrafie zrozumiec nawet takie nijakie historyjki.Nie jestem zarozumiala ...jestem rozbawiona jak mozna byc takim slabym czlowiekiem i pozwolic na takei zachowania w swoim wlasnym domu...ile ty masz lat?Szanujesz siebie?Bo moim zadniem juz dawno zatracilas swoja wartosc i ludzie w twoim otoczeniu tez to widza i nagminnie wykorzystuja z mezem na czele:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem rzeczowo
takie właśnie są teściowe, zatruwają małżeństwo od środka stare, sfrustrowane manipulatorki zdrowe małżeństwo to takie które trzyma się na dystans od teściowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tam sobie mysle ze mam racje ------> daruj sobie zbedne riposty , mam 26 lat ,i nie oceniaj mnie broniac tej kobiety bo akurat ja najmniej zawinilam w tym wszystkim , po za tym nikt mna nie pomiata , bo ja moglabym to twardo zalatwic , ale kocham swego meza i nie chce mu sprawdzic przykrosci. a od mojej wartosci sie odwal bo gowno wiesz o mnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie jak ząb bolał to
go usunęłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joderrrka
No wlasnie, to nie jest takie proste, postawic sie, powiedziec dosadnie co sie mysli bo synowie zwykle nie widza bledow mamy albo widza i nic z tym nie zrobia...bo facet zwykle nie chce problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak sobie mysle ze mam racje
bloody_valentine- COZ ZA SLOWNICTWO, ATAKUJESZ JAKAS PANNE A SAMA NIE LEPSZA JESTES:D Pozatym jak ja moge kogos bronic?Ja przeczytalam Twoje wypociny i stwierdzam tylko fakt a Ty owszem mozesz sie z nim nie zgodzic..ale cos za bardzo sie oburzylas:)Czyzbym trafila w czuly punkt?Bo jesli by bylo inaczej olalabys moj post i poszla dalej a tak ...Piszesz ze kochasz meza i nie chcesz spraawic mu przykrosci...wiec on CHYBA NIE KOCHA CIEBIE skoro pozwala na takie traktowanie swojej wlasnej zony..mamisynek ktory nie umie zadbac o swoje szczescie..zenada...reasumujac jestescie wszyscy siebie warci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz wredna pomranczko moj maz mnie kocha , zostal wychowany tak jak ja , kocha bardzo i szanuje swoich rodzicow pomimo tego ze czesto nie maja racji . I to nie jest wcale tak ze jest mami synkiem , poprostu nie chce awantur bo mamusia go nauczyla ze zaraz sie obraza, Punktow czulych mam duzo , ale wiesz co dla kazdego odpowiem kto ocenia mnie nie znajac. CO TY mozesz widziec o moim mezu?? kobieto jestem z nim juz bardzo dlugo . wiem ze mnie kocha z reszta po co ja ci sie tlumacze skoro ty masz swoja racje ..miec , ja w przeciwienstwie do ciebie potrafie uszanowac czyjes zdanie, a ty mi na to nie pozwalasz bo wypisujesz bledne wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak kobieto sukcesu . skoro moj problem dla ciebie jest wypocina , to nie czytaj i nie wypowiadaj sie .ja tu napisalam po to zeby ktos mi doradzil a nie linczowal za to ze moja tesciowa jest taka wredna baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anielica diablicaaa
boszeee tego nie da sie czytac :o :o :o jeden wielki chaaooss i mętlik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem rzeczowo
niestety muszę się zgodzić, masz męża maminsynka, który boi się mamy i woli awantur z Tobą niż postawić się własnej matce wiesz, to co opisałaś jak ona teatralnie się zachowuje by zamydlić sprawę i obrócić kota ogonem gdy nie ma racji....żałosne.... niech się jeszcze zacznie za serce chwytać zawsze gdy ktoś jej zwróci uwagę na to że nie ma racji albo zachowuje się nie fair.... nie wiem skąd się takie baby biorą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem rzeczowo
problem jest nie w teściowej i jej charakterze ale raczej w twoim mężu i jego postawie... ale to już podświadomie wiesz.... twoje nerwy nic nie dzadzą dopóki Twój mąż nie dorośnie sam do tego by nie pozwalać mamie sobą pomiatać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale nie przecze , ale moj maz tez potrafi jej zwrocic uwage tak jak pisalam wyzej , tylko czasem ja przeprasza za darmo ... ona ciagle wymysla i unosi sie nie wiadomo czym.juz pare razy takze w niektorych sytacjach jej zwrocilam uwage , ale bez przesady ... ja rozumiem ze polowa z was madre .. moze macie dobre tesciowe , normalne, ale ja nie chce przykrosci zrobic mezu .. bo jest jego matka .. bo oni i tak sie pogodza a ja bede najgorsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
latwo powiedziec ze to w moimm mezu jest problem . Jasne on zwroci uwage , nie raz to robil , a teraz zwroci dosadnie . myslisz ze to cos da?? Ja tu jestem sama , polowa jego rodziny tu jest , ta kobieta na pol rodziny rozpowie jaka ja jestem wredna suka ze syna jej odbieram ...nic do niej nie mialam dopoki na zlosc nie zaczela mi robic .. bez przesady jak przyjezdza ja nie bede wydawac nie wiadomo jakich pieniadzy bo ona chce, obiadow nie chce . to co ja mam wchodzic jej w dupe?? dlaczego widzicie w tym moja wine??> ja nie potrafie do niej powiedziec zeby zamknela morde przez szacunek do swego meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem rzeczowo
przede wszystkim: nie jesteście konsekwetni po drugie, przestań sie tłumaczyć tym że nie chcesz robić przykrości mężowi....bo to durna wymówka wcale nei chodzi o męża, tylko boisz się teściowej, jej reakcji i tego że podczas konfrontacji mąż nie poprze Ciebie ale ją.... właśnie o to chodzi a nei o jakąś "przykrość" męża mąż jakoś nie ma skrupułów fundować Ci przykrości za każdym razem gdy mamuśka otworzy gębę albo za każdym razem jak jest na horyzoncie i ma przeciwne zdanie do Twojego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ganta
Autorko zrób to co powinnaś zrobić i ignoruj jej posty, skoro nie ma w nich nic mądrego i pomocnego :) I porozmawiaj z mężem, nie gódź się na to, żeby ona przyjechała na święta, nie męcz się :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak zrobie, bo co poniektore osoby wmawiaja mi ze mysle co innego ..a pisze co innego , jasne .. co jak co ale jesli o mnie by cvhodzilo to bym ja wziela za leb i wyrzucila , latwo wam mowic ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×