Czy to prawda, że w ekskluzywnych salonach fryzjerskich patrzą się jak

na wieśniaków? Chce iść do fryzjera i koleżanka mi odradza, bo tam będę odebrany jak wieśniak i mi zrobią gówno na głowie. Poleca mi iść do jakiegoś osiedlowego i odradza modelowanie, bo żeby na krótko było i niepotrzebne modelowanie. A ja mam rzadkie włosy i krótko to będę wyglądał fatalnie według mnie... A ten co znalazłem to wydaje mi się ok, bo z modelowaniem 40zł biorą. A w osiedlowym za strzyżenie z myciem 23zł i bez mycia 18zł

40 zł z modelowaniem to raczej nie jest żaden ekskluzywny fryzjer :D Moim zdaniem jest odwrotnie, im droższy salon tym bardziej muszą dbać o jego renomę więc "wchodzą w dupę" klientowi :)

nie sugeruj się tym że w jakims salonie jest mega wypasione pomieszczenie i pisze "top trendy i stylista''i inne pierdoły.

a ja nie cierpię takich drogich salonów gdzie wchodzą w duuupe klientowi. W takim salonie nie moge się naprawdę zrelaksowac bo ciągle się pytają: "a może nałożyc pani ta maske, a moze zrobic regeneracje wlosow, a moze to, moze tamto" tylko że za wszystko trzeba płącic i tak wyciągają więcej kasy od klientek. Wolę mój sprawdzony salon gdzie co każdą wizytę biora mi mniej kasy

u "stylisty" zapłaciłam kupę kasy i wyszłam niezadowolona, u innej fryzjerki zapłaciłam 10zł bez mycia i jest ok

no ja akurat też mam sprawdzoną osiedlową fryzjerkę i jestem z niej zadowolona :) Zawsze szczerze doradzi i niczego nie wciska.

co każą wizytę mniej kasy? Ale to taką zasadę tam mają?

niekoniecznie, po prostu chodze tam juz kilka lat i znaja mnie i opuszczają cenę:) Ale tylko wtedy kiedy akurat podchodzę płacic do pani która mnie farbowała:)

A rozumiem. A tak myślę, może nie ma znaczenia do kogo jak to męski? Aczkolwiek raz byłem tu na osiedlu u jednej i jakoś mnie ostrzygła gorzej jak moja siostra mnie kiedyś strzygła , a siostra się zupełnie na tym nie zna...

hahahaha wszystko zależy od fryzjerki, jeśii jej spodobasz to zrobi ci jak najlepiej umnie a jak nie to wiadomo spartaczy:) i nie ma tu nic do rzeczy osiedlowy czy eksluzywny moja rada jesli jesteś brzydkim prawikiem albo wiesniakiem to idz tam gdzie koleś szczyżę jemu to obojętne czy brzydki czy ładny a nawet jak jest goyem:) to bedzie cie probował wykreować na ładnego chłopca

to fryzjerki uzależniają jakość strzyżenia czy facet im się podoba czy nie?

te ładne wogóle jak wszystkie ładne tak,to tak jak z rozmowa z dziewczyną jeśli się podobasz rozmowa idzie gładko Tak samo jest ze szczyżeniem bo stawka teoretycznie taka sama dla każdego jak u dziwki a efekt rózny

no to pójdę do faceta, albo do jakieś z nadwagą. Bo te wszystkie fryzjerki to taki picowane, że faktycznie mogą mieć kisiel w głowie zamiast mózgu.

Po prostu lepiej ci wycieniuje czy coś, wogóle sama do ciebie zagaduje i takie tam a jak sie nie podobasz to tylko pytanie jak szczyżemy i za 5 minut koniec

40 za strzyżenie z modelowaniem to nie tak dużo. Ja trafiłam kiedyś do salonu gdzie chcieli 50zł za podcięcie końcówek... :| A fryzjerki w stylu dziuni są do dupy, bo myślą, że one mają fajną fryzurę i wszystkim chciałyby robić coś podobnego...

tez nie możesz tak zakładać,po prostu jak sie nie pyta to musisz jej zwracać uwagę a jeszcze to a to, też zalezy czy umnie szczyc Tylko że jak jej sie podobasz to nie musisz się odzywać ona sama sie pyta

co to za salon i kto z jakimi kwalifakcjami w nim pracuje , gdzie strzyzenie kosztuje 18 zł . Wiem , zdaza sie , ze frysjerka ma talent i jest mistrzynią , ale sorki ! wiecie ile kosztuje wykształcenie fryzjera , ile kursy ? jak to wyglada ? same nozyczki to koszt i tu uwaga od 300 zł do 12000 zł a jak ktos mysli , ze roznicy nie ma , to znaczy , ze jest kims komu jak uderze w klawisz fortepianu to usłyszy tylko dzwiek , ale nie jaki to czy to bedzie c czy d czy cis - w zyciu nie powie i tak samo jest z norzyczkami .

Tylko nie wiem czy te ceny, które tam wszędzie podają są w ogóle aktualne.

jakiś ćwok usunął mój post

Zaraz chyba będę dzwonić się umawiać

Ja do osiedlowej chodzę, żeby mi rozjaśniała odrosty pasemkami bo dobrze to robi, ale osobiście tego salonu nie cierpię, wszędzie walają się włosy, ruch jak na marszałkowskiej, laski tną ludzi na akord, a do tego te baby zawsze mi zdzierają skórę głowy swoimi długimi pazurami przy myciu. Obcinam włosy od 10 lat u tego samego stylisty, ale muszę do niego jeździć 250 km, bo się przeprowadziłam. Tam jest święty spokój, leci cicho muzyczka, ludzie umawiani na godzinę, nie ma latania od jednej głowy do drugiej, nie ma żadnego włażenia w dupę, za to czysty relaks, popijam sobie herbatkę i popycham pierdoły z moim fryzjerem. Do tego nie muszę mu mówić jak ma mnie obciąć, bo on jako właśnie stylista mi zawsze proponuje, ja się zgadzam lub nie i zawsze jest dobrze. Jak sobie sama coś wymyślę, np. na zdjęciu jakimś mi się fryzura podoba, to mi powie czy ta fryzura się nadaje czy nie, bo np. mam inne włosy i nie tak się będą układały jak u pani na zdjęciu, albo że źle mi będzie w takiej fryzurze bo np. mam inny typ urody itd. Jak tylko poszłam do jakiegoś innego fryzjera to byłam zła na niego i na siebie.

nieśmiały troszkę prawiczek, a gdzie mieszkasz?

Mieszkam w Poznaniu. Właśnie wróciłem. Byłem w tym półekskluzywnym za 40zł. Ogólnie nie powiem, żebym był niezadowolony, ale też żebym fruwał z radości to też nie. Usiałem, spytała jak ma ostrzyc. Mówię, żeby coś wymyśliła. Krótka narada i mycie włosów i tnie. Na koniec spytała czy ma nałożyć jakiś tam żel czy coś i nałożyła coś tam (nie żel i nie lakier, zapomniałem co :P ). Generalnie w cenniku jest strzyżenie i modelowanie, a to modelowanie to nie wiem w takim razie co to takiego? Ten żel? Do tego przy kasie siedzi jakiś facet, chyba właściciel. On też odbiera telefony. Trochę tak jak jakiś alfons. Raczej następnym razem nie pójdę. Nie żebym był niezadowolony, ale po prostu nie widzę powodu, żeby tyle płacić. Jak byłem u mnie na osiedlu to za chyba 19zł zrobiła mi kiedyś fajnie i lakierem ułożyła bez dopłacania. Do tego nie przeszkadzało jej to, że byłem onieśmielony i skrepowany, nawet zagadywała i się uśmiechała z lekkim politowaniem, ale i sympatią. A ta tutaj ani słowem, chociaż mi to odpowiada w sumie, bo po co mi ma stękać pod nosem i na siłę zagadywać. Mam zamiar wypróbować jakieś zakłady jednoosobowe, bo tam chyba taniej i tak z ciekawości samej. Taką metodą dojdę do stałego fryzjera :)

Dzisiaj jedna znajoma powiedziała mi, że tak ładnie wyglądam :)