rzucil mnie facet, zlapalam dola, i poleknelam tabletki...

to byly emocje, placz, nienawisc, rozpacz ze moje zycie jest do dupy ze kolejny facet i sie nie udalo, dodam ze bylismy bardzo krotko, cieszylam sie ale mialam zle przeczucie ze cos za pieknie jest... bylam w szpitalu wszystko w porzadku ze mna :) dobrze sie czuje, i wiecie napisalam mu to.... w sumie to nic konkretnego nie odpisal, napisal tylko ze powiem Ci jedno ze podrywac jest 100 razy latwiej niz zerwac z taka co sie zakocha, a ja na to ze sie nie zakochalam, odpisal ze sie dziwnie zachowuje... no ja wiem ze dziwnie i glupio zrobilam ale coz bylo minelo, wiecej nie powtorze, natomiast chcialabym poznac wasze zdanie...

truć sie dla faceta to trzeba być poyebaną pisdą kurva rece opadaja

no wiem wiem, zwlaszcza ze bardzo krotko to trwalo, musze dodac ze tez ze mna zrywali ale nie zachowywalam sie w ten sposob....

moze ktos mial podobnie

jestes szalona masz szanse ulozyc zycie i byc szczesliwa to nie jest rozwiazanie wiem cos o tym bo 3 miesiace temu stracilam narzeczonego w wypadku bylismy ponad 3 lata ze soba a w pszyszlym roku mielismy sie pobrac i co mialam sie zabic czy to by cos dalo raczej nie bym skrzywdzila tylko osoby rodzine ktorzy mnie kochaja i sa ze mna....

Możesz powiedzieć ile masz lat??

ojej to bardzo mi przykro, wyrazy wspolczucia wiem ze zle postapilam ale na prawde to byla tylko chwila... poza tym nie szukam juz nikogo, a jesli sie ktos znajdzie i bedzie wart to mu powiem o tym co zrobilam... bo zle bym sie czula

pisząc mu później ze sie chciałaś otruć i byłas w szpitalu sprawiłaś że koleś się tylko i wyłącznie wystraszył.... może nawet stwierdził że jesteś wariatką, osobą niezrównoważoną emocjonalnie no coż napewno nie masz co liczyć na jakikolwiek kontakt z nim bo chlopak zapewne bedzie tego unikal

no niestety nie jestem juz małolata mam troche po 20... moze dodam ze nie spodziewalam sie ze on ze mna zerwie, napisalam mi to po prostu na gg...wiec wiecie troche szok....

tak mogl pomyslec, ale napsialam mu prawde... pisalismy ze soba. z tego co wiem kogos poznal :)

a ile byliscie razem??

pisalam ze krotko, ale to wiecie spotkania obiecywanie, na prawde widzielismy sie dzien wczesniej przed tym co mi napisalam i wszystko bylo dobrze... tak mysle ze chyba dam spokoj i nie bede do niego pisac...

hmm zapomnialam napisac, ze jak go pytalam po co chcial zebym byla jego dziewczyna, odpisal chcialem sprawdzic czy latwo sie z Toba zwiazac... ;/ wiec wiecie, powinam byla troche poplakac i koniec a ja zrobilam inaczej....

nie pisz do niego przeciez nie chcesz zeby z litosci z toba byl czy pisal glowa do gory ktoregos dnia spotkasz tego jedynego zobaczysz..

tez tak mysle ze z litosci odpisuje, w sumie jak kogos poznal to po co mam mu zawracac glowe,,,, mam nadzieje ze mimo tego co zrobilam i co sie nie udaje w moim zyciu kiedys los sie odwroci, ja wszystkim zycze dobrze, bo wierze ze dobro wroci :) i Tobie rowniez zycze szczescia lili

dzieki i Tobie rowniez zycze szczescia ...pamietaj ze do kazdego los sie usmiecha :) czasami nawet nie wiemy kiedy nas zaskoczy...