Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Yasmine82

Drogie mamy - karmicie piersią?

Polecane posty

Gość D.BillI
oj wazka, wazka... czy ja kogoś obrażam? jesteś pewna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosiarka1
Ja karmie juz 2 miesiace mlekiem odciaganym z piersi.Wczesniej miesiac karmilam"bezposrednio" piersia ale bol byl nie do zniesienia.Czaly czas polozne mi wmawialy ,ze bol przejdzie ale niestety bylo coraz gorzej plakalam z bolu a dziecko z glodu ,bo przez stres pokarm sie tracil.Nie podalam sie jednak bo mleko mamy jest najlepsze wiec odciagam i pobudzialm laktacje.Dziecko chce karmic tak dlugo az mleko nie zaniknie.Nie potepiam karmiacych mm.Sama bym tak karmila gdybym mleka nie mial.Czasem lepiej podac mm.niz cierpiec z bolu ,wtedy mama i sa dziecko szczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też za chwilę zostanę drugi
raz mamą. Spróbuję karmić piersią, ale bez żadnego ciśnienia. Synka nie karmiłam prawie wcale, bo po porodzie sn! nie pojawiała się nawet siara, więc był dokarmiany. Póxniej pojawiały się jakieś szczątki pokarmu, jednak dopajany być musiał. Po tygodniu od porodu zachorowałam i wolałam się wyleczyć, niż umrzeć, więc dwa bardzo silne antybiotyki skończyły ostatecznie laktację, która i tak byłaby udręką, bo mały miał skazę białkową. Dziś synek ma 4 latka, ze skazy wyrósł, jest baaaaardzo wysoki, rośnie pięknie, rozwija się super i odpukać do tej pory tylko dwa razy miał infekcję z gorączką plus dwa katary. Wbrew pozorom za pierwszym razem chciałam karmić, ale los inaczej zdecydował. Teraz za drugim razem też spróbuję, ale chyba tylko dltego, że jeśli się uda, to będzie to spora oszczędność, a jeśli będzie ciężko, będzie też skaza, czy też karmienie będzie doskwierać dziecku, czy mnie, to absolutnie nic na siłę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehe :D
Ja karmilam, a raczej usilowalam to robic tylko w szpitalu. sutki mialam poranione. leciala z nich krew. Suki w szpitalu nie chcialy mi dac butli, bo MUSZE karmic piersia bo CO ZA MATKA ZE MNIE-twierdzily tez, ze szpital za duzo kasy traci na dokarmianie dzieci... Po szpitalu wiec dalam dziecku Bebiczko-dziecko najedzone, zadowowlone, spalo sobie po nim 4 godziny. Kilka razy zciagnelam te kapki mleka z piersi, ale to bylo nic-dziecko dopijalo prawie cala porcje mm mimo to. Wiec przeszlam tylko na mm. Pokarm sam mi zanikl bardzo szybko. Jesli zdecyduje sie na drugie dziecko, to prawdopodobnie tez bede je karmic mm-i mam w dupi co o tym mysla inni. Wybieram opcje najwygodniejsza dal dziecka i dla siebie. I ja spotkalam sie nie z nagonka na matki karmiace piersia, ale na te ktore karmia sztucznie. Nie wiem jak mozna byc tak wrednym, zeby narzucac komus swoje zdanie i oceniac negatywnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_michaliny
ja karmie corcie tylko piersia jeszcze nigdy nie miala podanego nic innego, nawet herbatki czy wody jej nie daje. jak sa upaly to poprostu czesciej ja przystawiam. od samego poczatku nie mialam zadnych problemow, zaraz po porodzie mialam duzo pokarmu i nie mialam ani zastoju ani nawalu ani razu :) zastanawiam sie kiedy wprowadzic jej cos innego, np marcheweczke czy jabluszko? czekac do 5miesiaca jak myslicie ? i czy kaszke jej podawac z moim mlekiem ? czekam na opinie .. i bardzo prosimy o glosik na moja Misie http://pl.lennylamb.com/user/show_photo/3871 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez karmilam tylko piersia i nie podawalm niczego do 6ms. dopiero wprowadzam warzywka,owoce ,kaszki ryzowe bezcukrowe,za chwilke zupki.maly caly czas pije moje mleczko.na tych kaszkach,ktore daje jest napisane ,zeby dac swoje mleko i wode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×