Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cliquot

Jak sprawić, żeby kolega przestał być kimś więcej?

Polecane posty

Gość Cliquot

Jestem zauroczona od roku, każdego faceta porównuję z nim, a wiem, że czas ani miejsce nie sprzyjają temu, żebyśmy byli razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cliquot
Nie stać cię na normalne teksty, gówniarzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cliquot
Chciałabym już o nim nie myśleć w "ten" sposób, uczynić go tylko swoim kolegą, ale za każdym razem, kiedy go widzę, czuję coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cliquot
To może nie wchodź w temat... nie lubię takich wygłupów, sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy tobie sie cos... w mózgu
nie mam zielonego pojecia...to co dla mnie było atutem dla nich okazywało sie zbedne wiec spytaj tych co mi facetów odbiły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cliquot
Próbuję sobie go jakoś obrzydzić, wyobrażam sobie go w głupich sytuacjach (cóż, jego gafy to normalka:D), ale właśnie to nic nie daje... Choćby był głuptasem i mnie drażnił, to i tak czuję, że nie spotkam innego takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cliquot
Czyżbym spotkała tego jedynego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy tobie sie cos... w mózgu
"Próbuję sobie go jakoś obrzydzić, wyobrażam sobie go w głupich sytuacjach (cóż, jego gafy to normalka ), ale właśnie to nic nie daje... Choćby był głuptasem i mnie drażnił, to i tak czuję, że nie spotkam innego takiego..." ja juz sobie obrzydziłam skutecznie uwierz mi wiec zaden facet juz wstepu do mnie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cliquot
Chyba tak. Sama już nie wiem, co ja w nim widzę... Obiektywnie to przecież nie jest z niego żaden cud. Na co dzień spotykam dużo fajnych facetów, jeden nawet o mnie zabiega, ale co z tego, skoro non stop doszukuję się w nim cech tamtego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fryga211
zamiast go sobie obrzydzac, jeszcze bardziej zacisnij wiezi - az do konsumpcji albo sie wtedy zakochacie na zabój albo czar prysnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy tobie sie cos... w mózgu
" Na co dzień spotykam dużo fajnych facetów" gdzie bo ja poki co widze wszedzie same pasztety tylk0 moj mi odpowiada ale doprowadza mnie do szału i smutku ... kicha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cliquot
Chciałabym, ale okoliczności nie sprzyjają pogłębianiu znajomości. Studiujemy na jednym kierunku, a ja raczej wolę związać się z kimś z neutralnego gruntu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy tobie sie cos... w mózgu
rob se co chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cliquot
Oj, przesadzasz... Ja znam bardzo wielu fajnych facetów, większość co prawda zajętych, ale zdarzają się i wolni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cliquot
Chcę to w sobie zdusić, bo od października chyba zwariuję. Kim on w ogóle jest, żeby tak o nim myśleć, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli jesteście na jednym roku, to jest idealna sytuacja, żeby zacieśnić więzy... Albo go poznasz lepiej, zbliżycie się i zostaniecie parą, albo zrozumiesz, że nie jesteście sobie pisani. Moim zdaniem miłość jednostronna, to tylko zauroczenie. Dopiero, kiedy się jest razem można zobaczyć, czy do siebie pasujecie, czy warto o nim tyle myśleć... Miałam takie "zauroczenia" i po pewnym czasie same przechodziły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy tobie sie cos... w mózgu
"Obiektywnie to przecież nie jest z niego żaden cud." bo pewnie jest kochany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cliquot
Na studiach nic by z tego nie wyszło. Moja koleżanka miała faceta, który chodził z nią do grupy. Jak się rozstali, to wszyscy o tym gadali, pojawiły się plotki, a ona rzecz jasna wrażliwa dziewczyna, strasznie to przeżywała. Boję się podobnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cliquot
Nie wiem niestety jak to jest z jego strony. Często się mi przygląda, uśmiecha, ale zarazem nic z tego nie wynika. Zamęcza mnie tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli będziesz skreślać wszystkich facetów, z którymi będziesz się często widywać? Jak uważasz. Powodzenia. Powiem tylko, że właśnie w miejscu nauki/pracy najłatwiej poznać przyszłego partnera. Co z tego, że będą gadać. Jak mają takt i odrobinę przyzwoitości, to nie będą, a jak Ty znasz swoją wartość, to po prostu nie będziesz się tym przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cliquot
Czasami zastanawiam się, czy nie poczekać z tym do końca studiów ( został nam rok), bo wtedy już oboje będziemy "na wolności". Zarazem jednak istnieje ryzyko, że on sobie kogoś znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Istnieje ryzyko.. Jeżeli on jest zainteresowany, to pozwól mu się starać.. nie skreślaj tylko dlatego, że jest na tym samym roku. Naprawę, są o wiele poważniejsze przeszkody w byciu razem. Nie przyspieszaj niczego. Rok to dobry czas, żeby bliżej się poznać, a nawet, jeżeli byście się zeszli np. za pół roku i coś by nie wyszło, to zostanie już tylko drugie pół roku do wytrzymania. Nie możesz aż tak przejmować się opinią otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cliquot
Z tym ostatnim to u mnie ciężko. Jestem osobą bardzo nieśmiałą i za bardzo przejmuję się opinią innych, zwłaszcza w pracy lub na studiach. Do tej pory nie rzucałam się zbytnio w oczy - gdybyśmy się zeszli, to z pewnością zwracaliby na nas uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cliquot
Podziwiam kobiety, które potrafią zrobić pierwszy krok w stronę mężczyzny i w dodatku go oczarować... Ja za bardzo przykładam wagę do tego, co ktoś sobie pomysli o mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy tobie sie cos... w mózgu
"Z tym ostatnim to u mnie ciężko. Jestem osobą bardzo nieśmiałą i za bardzo przejmuję się opinią innych, zwłaszcza w pracy lub na studiach. Do tej pory nie rzucałam się zbytnio w oczy - gdybyśmy się zeszli, to z pewnością zwracaliby na nas uwagę." oj zwracali by zwracali, wpiedalali sie tam gdzie ich nie prosza, dupe obrabiali i w koncu znalazła by sie jakas która chciałby go utulic w ramionach podczas twojego snu (bez warty) ... i tak to bywa... pozniej dziewczyna (czyli ty ) bedziesz musiała sobie powiedziesz "kurwa mac wiedziałam wiedziałam ale debil ze mnie ze nie posłuchałam siebie wtedy kiedy powinnam tylko jego durych tekstów i kłamst i naciaganych łez" ... nauczka na przyszłosc : słuchaj starszych z doswiadczeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×