Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sylwia86

Jak minął pierwszy dzień waszego dziecka w przedszkolu

Polecane posty

hej u nas bardzo dobrze ja miałam od samego rana strasznego stresa tysiąć pytań na sekundę jak to będzie czy da sobie rade itd. A syn poszedł z panią bez problemu gdy wróciłam okazało się ,że rozrabiał z nowym kolegą ale pani ich rozsadziła i było ok :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssddddssa
super, nie chciala do domu wogole wracac, musialam ją pod pache wziąci w samochodzie ubrac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas po prostu pierwsza klasa :P Spakowałam ich wczoraj, wszystko przygotowałam, wykąpałam, bajeczka całuski kołysanka i mieli iść spać. O 22 wielkie łubudu i ryk. Młody zleciał w łóżka na głowę. Zamiast pierwszego dnia w przedszkolu spędziliśmy noc w Prokocimiu. Jak nie wymyślą czegoś nowego do jutra to jutro mamy "opóźniony" start w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssddddssa
corka od 8 do 15 pierwszy raz w przedszkolu, przyszlam po nia a ona do mnie abyk usiadla cucho w kąciku i jej nie przeszkadzala w zabawie i zebym na wieczor jej pizamy przywiozla do spania ,ja mowie ze do domku jedziemy ona do mnie to abym JA sobie pojechala i mam byc grzeczna w domu i tatusia nie wnerwiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj wiosenna mama to dziecko miało pecha ale nnajważniejsze ,że nie stało mu się nic poważnego mój syn ostatnio ubierał majtki i chciał zamknąć szuflade i przewrócił się upadając o kant szuflady miał szyta głowe.Ja do teraz się martwię jak to będzie bo syn ma problemy z mową (syn ma 3,5 ) i boję się że dzieci odrzucą go przez to ze nie mogą się z nim dogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No na szczęście na siniakach się skończyło ale mialąm stracha jak nie wiem bo pol twarzy czerwone i spuchnięte (spadl z góry piętrowego łóżka gdzie wlazl żeby się troche pobić ze swoją siostrą bo go "wkuzała okropnie":-o ) Pól nocy siedzieliśmy w szpitalu bo go "oglądali" czy wszystko ok, karmili, poili, sprawdzali czy wymiotuje, prześwietlali i cuda inne ale jak mu opuchlizna i czerwone zeszło to tylko maly siniaczek jest taki minimalny i nic poza tym. Mój mówi, buzia mu sie nie zamyka, ale niestety okropnie sepleni i nie wszyscy go rozumieją, a nieraz jak jest zmęczony i nie chce mu sie ust szeroko otwierać to takie seplenienie odchodzi ze i ja go nie rozumiem. Ale wszystko to pikus. Najbardziej mnie przeraża to ze zdarza mu sie lac w majty :-o jak mu nikt nie powie "K idź się wysikac!" a on się tak rewelacyjnie bawi że sobie zapomni o takiej głupocie jak pójście do WC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to tak jak mój mówi tak,że ja go zrozumie ale osoba trzecia już nie.Z sikaniem to nie ma problemu ale dzisiaj w przedszkolu to się chyba wstydził lub bał powiedzieć ,że chce siku bo jak tylko weszliśmy do domu to bardzo dużo wysikał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×