Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zielona herbata we mnie

jeju, jak mi zle, wszystko wydaje sie mnie przerastac

Polecane posty

Gość zielona herbata we mnie

to nie depresja, wiem, ze to chwiowe, ze minie, ale czuje sie taka bezsilna, chce mi sie ryczec. nie wiem skad mi sie wziely w czasie wakacji mysli o pracy, ale czuje, ze zadnej nie podolam, moje wyksztalcenie to fake. do tego nie moge ulozyc sobie zycia uczuciowego i pewnie dlugo nie uloze. wypytuje sie wrozek na forum kiedykogos znajde:Ozy to nie zalosne? czuje sie po prostu kurewsko zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gujanaaaaa
a co jest nie tak z Twoim wykształceniem? Skoro to chwilowe proponuję włączyć sobie jakąś elektryzującą muzę albo iść pobiegać. Doda Ci energii i zaczniesz wszystko inaczej postrzegać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się, ja też mam dziś tak paskudny dzień, że az się odechciewa wszystkiego... :( Pocieszam się, że dzień już sie kończy, a jutro może będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gujanaaaaa
acha i ostatnio usłyszałam bardzo inspirujące zdanie: "Nie karm swoich lęków"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona herbata we mnie
cwicze rgularnie i wiem, ze to dobre na chandre, ale nie mam teraz nawet sily. przewalam sie w lozku, nie mam humoru zbytnio. dbrze powiedziane, nie karm lekow:) boje sie o swoja przyszlosc?dlaczego w polsce sie ak dziwnie zyje/ czy moze wszedzie tak to wyglada?boje sie o prace, jestem kolejnym wyksztalciuchem, ktory tak naprawde nic nie umie. mam byc filologiem, a wstyd mi isc gdzies do pracy w tej branzy, bo moja znajomosc jezyka wola o pomste do nieba. zaczelam tez drugi kierunek, ale nie wiem jak to bedzie. wyjezdzac i szlifowac jezyk nie za bardzo mam ochote. chcialabym wyjechac do panstwa anglojezycznego i nauczyc sie porzadnie tego jezyka, bo jest najwaznijeszy IMO ale z drugiej strony tu mam rodzine, ktora jets dla mnie taka wazna, nie wiem, czy bymumiala wyjechac. to jeden problem. drugi, to jak pisalam moje problemy sercowe, nigdy nie bylam w zwiazku, z wielu powodow, ale zle mi z tym juz. czy ja kiedykolwiek zbuduje cos prawdziwego, trwalego? czy bede miec dzieci/czy bdzie mnie na nie stac? tak, zalozenie rodziny jest dla mnie wazne, wiem, ze dla was to brak ambicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roaluzowana mania
cześć po ile są u was ogórki gruntowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona herbata we mnie
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×