Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miz

moi rodzice sa tacy niesprawiedliwi

Polecane posty

Gość Miz

mam niecale 17 lat i mieszkam z rodzicami w niemczech od 8 lat. moj 3 lata starszy brat 2 miesiace temu sie przeprowadzil na swoje i moi rodzice mu pomagali w przeprowadzce placa mu jeszcze za mieszkanie moj ojciec daje mu auto jak chce jechac do dziewczyny dostaje kase jak tylko chce. on pracuje i sie uczy i oddaje im kase po jakims tam czasie. moj jeszcze pare lat starszy brat jest juz z 1 czy 2 lata na swoim, i przy przeprowadzce im moi rodzice nie pomogli,tez finansownie nie. mojego brata mi taak szkoda bo sie pytal czy go moj ojciec odbierze z mieszkania i przywiezie do nas zeby szedl z nim do pracy w weekdn ale moj ojciec oczywisciez ze nie bo to i tamto (moj brat mieszka 70km od nas). mojego brata dziewczyny tata sam mu mowil ze takiego syna miec to skarb,tez tak uwazam bo on jest super. ja jak cos chcialam to dostawalam krolika i ptaka, chomika itd. ale ja dostawalam ta rzecz czy to zwierze bo dluugim czasie, do tego czasu juz mi sie odechcialo, bo sie przyzwyczailam bez tego. tez do kina to ide bardzoooo zadko i nawet jak sie pytam czy dadza mi ok.10euro to nieraz mowia ze nie.teraz to tym barzdiej sie jeszcze zmienili na gorsze. moj wujek jest u nas i mieszka i pracuje. teraz(jutro) jedzie do polski na weekend i sie moj ojciec pytal czy chce moja mama i ja jechac tez do polski. moja mam mowi ze z jednej storny tak ale z drugiej nie. bo sie przeprowadzamy i moja mama mowi ze w weekdn juz by sie cos zrobilo.ale jak ich znam to nic nie zrobia przez weekend. jak bysmy jehcali do by musial dac moj ojciec mojemu wujkowi ze 100euro na paliwo. ja chce jechac do polski z przyjaciolka, nawet jej rodzice pozwolili to jest baaaaaaardzo zadko. ale nie bo by musieli moi rodzice dac mu kase i ze moja babcia by nie chciala itd. pytalam sie 1godz temu mojej mamy jeszcze raz i moja mama mowi ze nie i koniec,tak jak zawsze nie mozna z nimi pogadac moja mama mowi do ojca : no powiedz cos jej. a moj ojciec juz ze mam sie zaknac i nie ma mowy, ze kiedys wszyscy pojedziemy i bez przyjaciolki. ja tego tak nie nawidze taaak abrdzo nienawidze ze nie moge z nimi o niczym powaznie pogadac bo odrazu jest nie i koniec. ...CHOLERA JASNA!!! moja mama dostaje rodzinne i gadalam chwile z nia gdzies 3 miesiace temu i sie pytalam czy dostane troche kieszonkowych ona mowila ze ok. bedzie mi dawac i co dala mi raz i do tej pory nic nie dostalam. i z tej kasy co mi przedtem dala to sie pytalam jej gdzie 2 tygodnie potem czy mi kupi jakas tam bluzke, ona mowia ze mam kase i moge se kupic, ale z rodzinnego powinna mi to kupic bo to sa wlasnie na te rzeczy do szkoly,ubrania, jedzienie itd. nieraz kupi mi tam jaks tania bluzke albo buty jak jest przecena i bardzo potrzebuje juz buty. a moj brat kiedys dostawalm kieszonkowe,a ja jak on to nie bo mama mowila ze jestem za mloda i jak bede w jego wieku to bede tez dostwalam i dupa ;( wiem ze teraz jest przeprowadzka i jest duzo wydadku, ale by mi to wytlumaczyla a nie mowi ze teraz nie bo nie ma kasy na to i na to. oni wiedza ze polska, moje miasto,moja rodzina jest dla mnie NAJWAZNIEJSZA, ze nie ma 1 dnia zebym nie myslala o polsce ze chce tam byc jak baaaardzo tesknie co mam zrobic? ja juz niewytrzymuje z nimi, najlepiej bym gdzies uciekla daleko ale bym dostala takiego opiepszu ze to jest lepsze. ja bym chciala zeby oni ze mna duzo rozmawiali o moich problemach itd. chcialabym zeby oni by powiedzieli ze sa ze mnie dumni i zeby byli, ale ja jestem nieudacznikiem, nie umiem nic. z nimi nie da sie rozmawiac, nie wiem co dalej prosze pomozcie plisssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miz
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×