zauważylam,że takie uległe zastraszone dziewuszki mają lepiej u facetów

ale nowosc

jesli ktos jest ulegly jest bardziej podatny na manipulacje co nie ma sie nijak do kobiecosci.oczywiscie,ze tak bywa,ze kobiety ulegaja ale podtrzymuje ze nie nic wspolnego z cecha kobiecosci

"drobne dziewczynki" Dobrze napisane. W zasadzie wystarczy. Bo faceci nie lubią wieeelkich bab. Charakter ma tu drugorzędne znaczenie.

panowie tu obecni moze wy z punktu widzenia faceta jak rozumiecie kobiecosc

"bo nie potrafi wyrazić swego zdania co prowadzi do cierpienia w milczeniu" Jeszcze nie spotkałem kobiety w swoim życiu, która nie ma swojego zdania :D

lubicie nie lubicie jest to wrazenie wizualne

do mysle sobie....... a chcialbys poznac taka ,ktora nie ma?

obiecosc trzeba miec w sobie nie da jej sie okreslic cechami

kobiety sa nude, roztrzepne, niezdolne do zajecia sie sprawami powaznymi, lekkomyslne, kapryse , gadatliwe, przesadne, ciekawskie. Takie jestescie ;-)

jedna kobieta moze miec swoje zdanie ale powiedziec w taki sposob,ze nie zostanie jakos negatywnie odebrane a moze to samo powiedziec inna kobieta w inny sposob co bedzie juz gorzej odebrane

do lelekon gratuluje spostrzegawczosci

i za to was kochamy ;-)

"Powiedz mi, jak taki facet jest rycerzem i opiekuje się, rzadzi domem to kto go wspiera jak ma kłopot ? Jak jest panem domu - kto mu pomaga jak ma kryzys ? Wspieranie się powinno być WZAJEMNE." przeciez uleglosc w sensie - oddania lejcow facetowi, nie chodzi o jakies skrajnosci, gdzie ulegla kobieta to zastraszona ledwo dukajaca slowa, ktora boi sie wlasnych mysli i tego, zeby go nie zdenerwowac, nie wie czego chce itp ..:D pewnie jeszcze chuda i mizerna, bez wyksztalcenia, i pracy...;) uleglosc jako forma uznania, oddania dla niego ...

@lelekon___ Zapomniałeś dodać "Kobiety które znam ..." Widzisz, masz pecha chłopie - ja znam wiele 100% przeciwieństw twoich. Ciekawe co ?

nie chodzilo mi o to jakie sa waszym zdaniem kobiety tylko czym dla was facetow jest kobiecosc

"uleglosc jako forma uznania, oddania dla niego ..." Czemu ktoś ma się komuś "oddawać" ? Oddanie czego ? Własnego ego, własnych potrzeb, własnych pragnieni. Oddanie się dla mnie oznacza bierność, czego nie akceptuję.

Kobiecość... To taki szósty zmysł, interpretujący materię niedostępną da nas. Delikatny, ale też ambitny. Trochę naiwny, ale nie głupi. Wielokolorowy, ale nie pstrokaty. Ponadczasowy, ale niepowtarzalny.

do rudy777777777 powiem ci,ze bardzo mi sie spodobalo to co napisales

uleglosc jako forma uznania, oddania dla niego ..." Czemu ktoś ma się komuś "oddawać" ? ----- bo tak to obmyslila matka natura :P Oddanie czego ? Własnego ego, własnych potrzeb, własnych pragnieni. ----bez przesady proosze:o Oddanie się dla mnie oznacza bierność, czego nie akceptuję. ----- a mi chodzi o uleglosc w pewnych kwestiach, a nie jako rezygnacje z siebie ... raz uleglosc, a raz sile i pewnos siebie, taki mix

do lelekon moze jeszcze raz sie wypowiesz tylko tym razem na temat

widze pojedynek na slowa

mozna byc ulegla w niektorych sprawach ale jesli to sie na nas jakos nie odbije w negatywnym znaczeniu bo jak facet powiedzialby mi,ze da mi co zechce kupi bedzie mnie wielbil to pewnie,ze mu ulegne,heeeeeeeeee

no i zostalam sama na topicu,wspaniale wszyscy mi ulegli i mnie zostawili

zależy jakich mężczyzn zastraszona dziewuszka jednemu może się podobać, drugiego może denerwować to już nie ciemnowiecze, że facet ma być bitnym dzielnym rycerzem, a kobieta delikatną mimozą w dzisiejszych czasach taka dziewuszka to ofiara losu, którą ktoś przygarnie i nią pokieruje, bo sama nic nie wie, albo i nie i skończy nędznie nie mówię tutaj o zmysłowości, kobiecości i subtelnym erotyzmie to dwie różne kwestie dla mnie ideałem jest kobieta rozważna, zaradna i ambitna, inteligentna i na pewno nie uległa, a jednocześnie kobieca, trochę kocia, trochę niewinna miła dla oka, ucha, miła w dotyku i dobry partner życiowy do tańca i do różańca, która nie tylko sama potrzebuje pomocy, ale potrafi też ją dać (tak, facet też człowiek, ma swoje wzloty i upadki, uczucia różnorakie, jak i stany szarzyzny życiowej) dorosły człowiek, którym trzeba się opiekować jak dzieckiem jest dla mnie upośledzony życiowo i nie kwalifikuje się do żadnej formy koegzystencji

do czerwony....... a poznales juz taka?

znam wiele takich ciekawych kobiet epoka nudnych posłusznych kur domowych się skończyła, młoda kobieta ma już najczęściej obrane cele życiowe i pomysł na siebie, stawia facetom wyzwania, a nie usługuje zasada partnerstwa dawnych emancypantek jest na rękę mężczyznom rozmowa z oczytaną kobietą za cenę pozmywanych naczyń - prosta kalkulacja ogromnego zysku za śmieszną cenę

a, jestem kobietą do mojego ideału mi daleko, ale może kiedyś... póki co za bardzo rozlazła jestem

aha ja spadam trzeba troche pospac dobranoc wszystkim