Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość marakuja9219

kurs zawodowy

Polecane posty

Gość marakuja9219

cześć mam 18 lat i chodzę do szkoły zawodowej. w tej szkole jest jak najbardziej wszystko w porządku, podobnie jak praktyki, ma jednak jeden feler - kursy zawodowe. w pierwszym roku dali nam 2 tygodniowy, jednak w zeszłym i tym roku musimy wyjeżdżać na miesiąc. Mój problem polega na tym, że dla mnie wyjazd na kurs to istne piekło. Nie mam problemu, żeby wyjechać gdziekolwiek, choćby i 400 km, z własnej inicjatywy i być poza domem parę dni. Nie mam też problemu, by dzielić pokój z kimś, kogo znam i lubię. Ale kurs zawodowy to taka sprawa, że wyjeżdża się daleko (z reguły 200 km), dzieli się pokój z 1 - 3 osób. Dla mnie taka sytuacja nie jest możliwa do przywyknięcia. Były próby, jak najbardziej - wielokrotne nawet z udziałem psychologa. Ten jednak nie potrafił mi pomóc :( Nie miałbym problemu, gdybym nie musiał dzielić pokoju z inną osobą - spędzanie czasu w samotności to dla mnie bardzo ważny element życia. Książka, jakieś czasopismo, gra komputerowa lub film - i byłoby świetnie... Ale niestety, w internacie nie jestem w stanie tego osiągnąć. I dlatego właśnie jest to dla mnie piekłem i nikt nie może mnie od tego uwolnić. Rodzice zamordowaliby mnie, gdybym opuścił szkołę na trzecim roku, ale nie mogę zdać bez zaliczenia kursu... I na tym polega problem - brakuje dobrego wyjścia z sytuacji, które zapewniłoby mi normalne przeżycie do końca szkoły. Każdego dnia zadręczam się myślami, dokąd tym razem mnie wyślą i z jakimi rówieśnikami będę musiał przebywać. Nie jestem kompletnie w ich stylu - ciągle gadają o tym, jak to się "upie**olą" na najbliższej imprezie w weekend, o ru**aniu, o trawce, papierosach i żadne zaprzyjaźnienie czy zakolegowanie nie wchodzi w grę. Jestem statecznym chłopakiem - mam jednego bliskiego kumpla, cudowną dziewczynę, nie palę, czasem wypiję piwo i raz czy dwa w roku mocno się upiję. Oczywiście wpadłem na pomysł, żeby wynająć pokój - w zeszłym roku było mnóstwo ofert, ale kto wynająłby pokój na jeden miesiąc? Nie ma dnia, bym nie zamartwiał się tym tematem. Nie wiem, z kim powinienem porozmawiać, u kogo szukać pomocy. Bezradność sprawia, że żyję cały czas w stresie, powiększającym się z każdym dniem, im bliżej tego cholernego kursu. Zrobiłbym wiele, żeby nie musieć wyjeżdżać na ten kurs. Nierzadko pojawiają się nawet myśli samobójcze i to dość poważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×