zdrada emocjonalna to najgorsza ze zdrad

"akbym nie mogła uprawiac seksu to moglaby mnie inna zastapic ale nie chciałabym żeby mnie inna zastepowala w pocieszaniu, " wiesz co? Mój mąż mi sam kiedyś powiedział, że seks to nie wszystko i gdybym nie mogła go uprawiać to zaspokajałby się ręcznie byleby mnie nie zranić. Wobec tego śmiem stwierdzić, że ten typ z opisanego przytpadku przez Ciebie nie kochał swojej żony a jedynie był z nią z poczucia obowiązku.

--> tvmis Ja też bym wywaliła na zbity pysk. Ale odpowiedz na pytanie w jakiej wolałabyś się znaleźć sytuacji: 1. Dowiadujesz się, że się z kimś przespał ale twierdzi, ze Cię kocha i to był błąd. Sex, który nic dla niego nie znaczył. Wywalasz go za drzwi i go nienawidzisz nienawiścią 10 światów i cierpisz, że trafiłaś na gnojka. 2. Dowiadujesz się, że się z kimś przespał i, że On ją kocha bo jest wszystkim czego w życiu szukał. Spełnieniem jego marzeń. Kobietą za którą gotów jest oddać życie. I przykro mu, że nie znalazł u Ciebie tego czego szukał. Wywalasz go za drzwi, nienawidzisz nienawiścią 10 światów i cierpisz bo wiesz, że ktoś kogo uważałaś za drugą połowę uznał Cię za gorszą. Ktoś kogo kochałaś pokochał kogoś innego. Ktoś kogo kochałaś nie chciał wcale z Tobą być... byłaś być może przystankiem w jego poszukiwaniach ideału. Nie mów mi, że opcja nr. 2 nie zabolałaby Cię bardziej.

Cześć. Dziewczyny (i faceci jak są). Może ustalmy jedno, co to jest zdrada na poziomie ogólnym. Potem trochę bardziej szczegółowo. Ja rozumiem "zdradę" jako sprzeniewierzenie się obietnicom i ogólnie oczywistym zasadom związku (wierność, uczciwość, lojalność itd). Jednak "zdrada" może być też mocno subiektywna. Może być związek w którym pójście faceta na kawę z obcą kobietą to zdrada, a w innym związku to nie musi być zdrada. Czyli dla każdej z was zdrada może mieć trochę inny zakres. Teraz bardziej szczegółowo - jakie czyny są zdradą. Jeśli chodzi o zdradę fizyczną, to sprawa myślę jest prosta. Seks z obcą. Tutaj jest jasność. Teraz proszę wyjaśnij mi co oznacza dla Ciebie (pytam indywidulanie każdą/ego z was) "zdrada emocjonalna"? Pytam bo jestem ciekaw, nie będę się nabijać czy krytykować.

a mnie bolaly slowa "Kocham Cie" mowione innej kobiecie:( wiec zgadzam sie z autorka....

zdrada w najbardziej powszechnym rozumieniu to zaspokojenie swoich potrzeb seksualnych z inną osobą, niż ta, z którą jestem w związku - czy to będzie striptiz tej osoby dla mnie czy mój dla niej (to mniej prawdopodobne), czy pełny stosunek, czy petting - to już są szczegóły techniczne, mogące ewentualnie wpływać na ocenę ciężaru popełnionego "przestępstwa". Zakochanie się w kimś innym dla mnie nie jest zdradą - może za wyjątkiem sytuacji, że prowokuję specjalnie sytuacje, by jak najwięcej przebywać się z tą inną osobą. Upraszczając, dla mnie zdrada to konkretny czyn, a nie labilne stany ducha.

Kiedyś moja kumpela powiedziała, że jak sex w prezerwatywie to nie zdrada. Nie zapytałem jej wtedy, czy ze względu na możliwość poczęcia czy zarażenia :P

zdrada emocjonalna to wg mnie zaangazowanie sie uczuciowe wobec innego partnera....okazywanie mu tych uczuc, ktore powinny byc zarezerwowane tylko osobie, z ktora chce sie byc...Mnie cos takiego spotkalo:( ze strony meza...i powiem wam ze ciezko jest to przezyc:( bo jto co sie ze mna wtedy dzialo przypominalo conajmniej chorobe...strach, lek. bezsennosc, lzy na poczekaniu...nerwica:(

@slea Widzisz, to teraz ciekawe pytanie. Wiecie że człowiek może kochać dwie osoby na raz ? Są różne rodzaje miłości. I teraz pytanie - czy jak facet się zakocha w innej to już zdrada ? Czy jak się zakocha, ale nie sypia, i my przejdzie to jest ok ? Widzę tutaj niestety setki scenariuszy ... kto mi to uporządkuje :)

Wiecie że człowiek może kochać dwie osoby na raz ? Są różne rodzaje miłości. kochac jedna, a zauroczyc sie druga..taki uklad wydaje mi sie racjonalny:P bo dojrzala milosc do drugiego czlowieka rodzi sie latami...tak uwazam....i nie wierze w milosc do 2 osob:)

I teraz pytanie - czy jak facet się zakocha w innej to już zdrada ? Czy jak się zakocha, ale nie sypia, i my przejdzie to jest ok ? dla mnie to tez zdrada...bo co to znaczy ze przejdzie? czy milosc przechodzi jak katar?:) Jacku mowisz o zakochaniu- czyli o zauroczeniu dana osoba?:)

szczerze powiedziawszy to pojęcie " zdrada emocjonalna " jest dla mnie mocno wydumanym terminem . Dlaczego ? Dlatego ,ze nie sposób określić jej zakresu działania . Bo równie dobrze może to być zainteresowane spojrzenie mężczyzny rzucone w stronę innej kobiety jaki fascynacja zaradnością czy opiekuńczością innego mężczyzny . Czyli wszystko . To jak tak można żyć?

Zdrad fizyczna zaś przynajmniej ma jaśniej zaznaczone granice . Piszę jaśniej bo co np . w sytuacji kiedy zdradzieccy kochankowie już śa w jednoznacznej sytuacji ale co im przeszkadza z zewnątrz i do zdrady fizycznej jednak nie dochodzi ?

Zdrada emocjonalna jest w moim mniemaniu zaangażowaniem uczuciowym w stosunku do osoby trzeciej. I mam tu tak samo na myśli zauroczenie. Nie byłabym nigdy z facetem zauroczonym innym ponieważ w związku to ja powinnam być numer 1 a nie jakaś inna dlatego zepchnięcie mnie na drugi tor w tym wypadku jest zdradą emocjonalną.

*z inną

Do wszystkich. Zdrada emocjonalna moim zdaniem to takie zachowanie partnera którego nie akceptujemy. Czyli to czym jest zdrada definiuje zdradzana osoba. Jeśli chodzi o miłość czy zauroczenie. Tak granica jest bliska. Ja myślę że najważniejsze są priorytety. Dlaczego. Wyjaśniam. Jestem facetem, mam żonę, dziecko. Jeśli spotkam fajną kobietę, to wszystko zależy od priorytetów. Jeśli "ta druga" jest tylko dodatkiem, a obowiązki wobec rodziny i żony są zabezpieczone. Jeśli żona nie ma poczucia że nagle ona jest "tą drugą" a "ta obca" staje się ważniejsza, to dla mnie jest ok. Kiedy facet się zauroczy tak, że się wyprowadza, zostawia żonę, albo tak że dzwoni to tej drugiej 10x dziennie, zapomina o żonie, o urodzinach, o domu - to dla mnie zdrada. Drugi element to szczerość. Uważam że to podstawa. Jeśli partner pyta "Co się dzieje?", albo "Co to do niej czujesz?" i ktoś kręci, kłamie - to też zdrada. Podsumowując - zachowanie priorytetów, szczerość - to podstawy niezdradzania. Co o tym myślicie ?

" zdrada emocjonalna to najgorsza ze zdrad fizyczna może świadczyć o popędzie, zapomnieniu, chwilowej ochocie. Emocjonalna zwiastuje koniec związku." nie jest najgorsza...ja tak nie uwazam. Emocjonalna swiadczy o tym ze facet ma uczucia, zakochał sie i juz po sprawie :/ Smutne ale nie dlka tego który sie zakochał ale dla tego niekochanego juz. Fizyczna swiadczy tylko o checi przelecenia czegokolwiek, czymkolwiek, gdzie kolwiek. Swiadczy to tylko o płytkosci uczuc, egoizmie i jest bardziej ponizajace niz wam sie wydaje. Smutne nie jest to ze zdradził i odszedł ale smutne jest to ze sie nie widziało wczesniej z kim sie mialo doczynienia i ze sie w ogole z taka osoba było :/ :( W obu wypadkach jest to przejebana sprawa.