Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Weronika85

Obniżenie kosztów wesela

Polecane posty

Gość żartownisia
nie robić wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam serio nieciekawą sytuację. Teściowa pochodzi ze wsi, ja z miasta i mamy zupełnie inne mentalności. Ona chce organizować wielkie wesele na ponad 100 osób ( około 90 z jej strony). Ja natomiast myślałam o skromnym, klasycznym, wykwintnym przyjęciu do godziny 23 w jednej z przepięknych kamienic znajdujących się przy kosciołach. Niestety nie da się, bo ona reaguje na to co najmniej dziwnie - wygląda jakby miała sie popłakać. Przyszła teściowa chce to sfinansować ( tzn. swoja część - to przynajmniej uzgodniłyśmy, bo trudno żebym ja płaciła za jej 90 gości, skoro ja myślę o 25 osobach z mojej strony). Oczywiście moje marzenia na temat nocy poślubnej nie są brane pod uwagę, bo impreza ma być do białego rana. Nawiasem mówiąc, nie trawie wesel - chętnie ze swojego zmyłabym się najdalej o 3 w nocy. Mój narzeczony dopiero rozpoczął pracę zawodową, więc jakichś dużych pieniędzy nie będzie posiadał, a matka mówi, że moze mu zasponsorować wesele, ale z pewnoscia nie da mu tej kasy do ręki ( tak zeby sam zadecydował co z tym zrobić). Tak na prawde to ona robi to dla siebie, bo ja i moj chlopak jestesmy nastawieni troche sceptycznie. Po pierwsze, robi to po to zeby dogodzic rodzinie, a nie nam. Po drugie, to jest takie ,,postaw się, a zastaw się" ->rodzice narzeczonego nie zarabiaja za duzo ( klasa srednia) wiec beda brac pozyczke na 20 - pare tysiecy i spłacać ja przez 5 lat. Dodatkowo, wazniejsze jest popisywanie sie przed rodziną, wywiazywanie sie ze zobowiazan czyli same prozne idee. Wazniejsza jest proznosc niz nasze pozniejsze zycie. Oprocz wesela nic nie dostaniemy od tesciow na start. My wprawdzie mamy swoje 4 kąty, ale pasowaloby zrobic gruntowny remont domu - podzielić duzy dom na pół - zebysmy nie mieszkali z moimi rodzicami( zrobic łazienkę, toalete, doprowadzic gaz wodę itd). Oczywiscie w takich przedsięwzięciach nikt poza nami nie bedzie partycypował. Moim zdaniem FAJNIEJ jest miec domek na start niz mieszkać z rodzicami jednej ze stron oraz miec huczne wesele, o ktorym za tydzien nikt nie bedzie pamietał. Nie wiem...nie mozna powiedziec,ze nie jestem marzycielką, bo mam pare kaprsyów, które moglyby sprawic, ze ten dzien bylby wyjatkowy ( sesja zdjeciowa w ciekawych miejscach w naszym miescie, dobry obiad, fajna muzyka, mamy serio ładny koscioł itd itp) ale na pewno marzeniem nie jest wyrzucanie kasy w błoto ( tyle,ze ja juz ze swojej strony zastrzegłam,ze mniej wyrzucę). Z tego wynika,ze moi rodzice dadza nam dach nad glową ( czyli cos jednak konkretnego), a jego rodzice beda nas chcieli uszczesliwiac weselem, którego nie chcemy, a i na start tez nic nie mamy. Pewnie powiecie,ze jestem straszna materialistką. Może. Ale nie chce nawet myslec, jak cała przebudowa bedzie szła z kont moich rodzicow i naszych marnych pensji. Tak to mozemy sie urzadzic nawet za 10 lat. To juz moze byc troche za pozno na czerpanie zadowolenia z intymnosci. Narzeczony nawet nie wpadl zeby sobie szafe lub auto zakupic na poczatek naszej drogi zycia;/ Ludzie nie sa pragmatykami, a ja jednak jestem. Najbardziej mnie smieszy jednak wchodzenie ludziom do tyłka. Hotele, noclegi, sniadania, prowiant na drogę, parking, transport z koscioła pod restauracje ( nadmieniam, ze pieszo to jest max 8 minut), kamerzysta - ble ble ble ojej straszne! No ale co mi pozostaje. jakos to musze przezyc - przeciez nie bede sie z nimi kłócic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze moge wam powiedziec, bo wiem jak ograniczyłam koszty z mojej strony, bo na tesciowa nie mam wpływu. Oczywiscie gdyby nie jej amok, to z pewnoscia zrobilabym przyjecie - ale staram sie isc na kompromis. tak wiec drogie panie, oto obnizone koszty dla wesela 1) nie musisz zapraszac dalekiej rodziny 2) nie musisz zapraszac osob towarzyszacych dla osoby powyzej 18 roku zycia jesli wiesz,ze ktos takiej osoby nie ma 3) naprawde nie musisz marwtic sie o to,ze twoi rodzice maja jakies zobowiazania 4) jak byles u kogos na weselu 4 lata temu, to zobowiazanie sie przedawniło 5)wybierz Dj zamiast zespołu 6) po co kamerzysta? przeciez za niedługo wymysla inny sprzet do odtwarzania, btw. ja np. nie lubie siebie ogladac na kamerze 7) nie organizuj zbednego transportu 8) naprawde nie musisz dawac paczuszek z ciastami - wywalilas za knajpe ok 200 zł na osobe - niech sie ciesza i nie narzekaja, bo duzo wywaliłas 9) w umowie zawrzyj klauzule o braku zmiany ceny 10) w umowie zawrzyj kare umowna na wszelki wypadek gdyby restauracja dała ciała 11) wybierz hostel zamiast hotelu 12) jesli sie da sam finansuj wesele, wtedy rodzice maja mniejszy wpływ i bycmoze wasze nerwy nie beda naruszone To chyba tyle ODRADZAM kupowanie kiecki za 800/tys. złotych - zrobcie cos dla siebie tego dnia! Macie wygladac zjawiskowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nazwajem
to ja jeszcze coś podpowiem: 1)dla tych, co będa mieć wesele w przyszłym roku a już powoli się zaopatrują - napoje i alkohole najczęściej taniej wyjdą jednak w hipermarkecie, gdyż hurtownie to zazwyczaj są nimi tylko z nazwy. 2) przed sylwestrem bedą fajne promocje - warto kupować wtedy my kupowaliśmy w sumie w czerwcu, ale też trafiła nam się obniżka i na 1 wódce było o 2 zł mniej niż w innych sklepach i "hurtowniach" 3) napoje kupowalismy w Tesco, też na promocjach, np "kup 2xCocaColę 2l drugie tyle masz gratis" - i tak np. zamiast za 4 cole, płacilismy za dwie. Z sokami to samo, też w tesco i też wtedy gdy były promocje "weź tyle a otrzymasz tyle i tyle". Za napoje i alkohol w sumie zapłacilismy 1880 zł, w tym: 40 butelek piwa, 80 butelek wódki, ponad 200 litrów napoi(m.in. Coca COla, mirinda, 7up, soki Hortex i Capri), 10 win, 9 szampanów. To kupowalismy dla 60 osób, a wesele było w sierpniu. Przy okazji dodam, że zostało nam chyba ze 30 butelek wódki! Soki pilismy jeszcze przez cały wrzesień :P, wina wypite były tylko 2, piw zostało nam 10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×