rodzinny problem - co robić?

dziewczyna mojego brata bardzo obrobiła za plecami naszą rodzinę, o czym przypadkowo się dowiedzieliśmy. oczywiscie nie byłoby problemu gdyby to co mówiła było prawdą. Trudno więc obrażać się za prawdę, ale narozpowiadała takich kłamstw, że szok. oczywiscie nie mówię tu o jakiejś gówniarze bo to kobieta w wieku 26 lat. Ona wie, że my wiemy co o nas gadała, niestety nie raczyła nawet przeprosić. Problem pojawia się tu, ponieważ mój tata ma niebawem urodziny, i nie bardzo wiemy co zrobić. Nikt z naszej rodziny z nią nie rozmawia. jedynie dzień dobry i tyle, od czasu kiedy tak nam tyłek obrobiła sie nie widujemy. Co mamy zrobić? zaprosić go z nią?? skoro szczerze mówiąc nie mamy ochoty na jej towarzystwo. Zaprosić go bez niej to znowu chamskie, nie zapraszać go wcale to się obrazi a poza tym my chcemy żeby on był.

zaprosic go bez niej ! niech dziewczyna zrozumie za na klamstwie nic nie zyska i ze mam jej postawa sie nie podoba. najlepiej to zrozumie jesli ja wyeliminujecie ze spotkan rodzinnych. jesli natomiast zaprosicie ich razem to panna uzna sprawe za niebyłą i ze sytuacja wróciła do normy- a wam nie zalezy na przeprosinach a co na to brat???

uwazam ,ze sam powinien miec na tyle taktu ,zeby sobie darowac wizyte u was ,ze swoja dziewczyna /jesli mozna ja tak nazwac/.

no cóż, on jest między młotem a kowadłem. Szczerze mówiąc, co ona sobie pomyśli to mnie nie obchodzi ale wiem, że bratu będzie przykro jak zaprosimy tylko jego. Obawiam się, że może wtedy przyjąć jej front i obrazić sie na nas. Myślałam także, żeby ją zaprosić a wtedy zobaczy, że nikt z nią nie rozmawia i zrobi jej się głupio i przykro, ale wiem, ze wtedy zranię też brata. Szczerze mówiąc nie sądze, żeby przyjeła zaproszenie, ona wie jaki mamy do niej stosunek, gdyby odważyła sie przyjść to tak jakby wsadziła kij w mrowisko. szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie stosunków między nami a nimi. Ale cóż, sama sobie na to zapracowała.

w ogóle to myślimy nad zrezygnowaniem z tych urodzin bo sytuacja na prawdę ma się patowo.

17:45 = podszyw z bledem!

Ale jaki macie problem? Olać gnoja. Obrobiła Wam dupę, a Wy macie jakieś dylematy. Zaprosić go bez niej to znowu chamskie??? A ona jak się zachowała. Niech spada.

musztarda ... a Ty juz jestes po obiedzie?

Nie. Ale jestem już po komunii. Jeszcze jakieś pytania?

O matko ... niemozliwe, ze ktos chetnie wyslucha pytania ode mnie! Wow, im fuck**g impressed :) Pawnie, ze mam: Czy kiedykolwiek zjadlas cos, czego jesc nie chcialas, bo jedzac to, wiedzialas, ze wowczas nie zjesz czegos, na co mialas ochote, ale zjesc tego bys nie mogla, jedzac to cos, czego jesc nie chcialas, ale jedzac to cos, czego jesc nie chcialas sprawilas, ze ktos, kto jesc powinien, ale nie je, by zjadl to, czego Ty nie powinnas jesc? Staralem sie streszczac, jesli bedziesz chetna to moge sie rozpisac ;)

Odpowiem krótko. Tak. Zjadłam kupę.

Kupe jedzenia ... ma sie rozumiec :)

A tu nie ma co rozumieć. Miałam nikomu o tym nie mówić, ale co tam. W sumie ten topik odwiedzi niewiele osób, to mogę wyznać... jem qpę. :(

E-tam, ja tez polykam coupe! ... swoim liftbackiem :)