Tesknie za Polska

Witam wszystkich, Nie wiem czy jest ktos tutaj na kafeterii kto jest poza granicami Polski, jesli tak to fajnei byloby sie podzielic doswiadczeniami... A mianowicie ostatnio strasznie teskni mi sie za Polska, wrzesien zawital 'lato' przeszlo a tu w Anglii nawet slonca ani chili dluzszej nie bylo...juz nie mowie o naszych warzywach, owocach o tych wszystkich pysznosciach zwiazanych z latem. W Polsce mozna o kazdej porze wyjsc na spacer, tutaj niebezpiecznie... mozna sobie urzadzic wycieczke do lasu na rowerze, tu raczej w wiekszym miescie niebardzo no i przede wszystkim za rodzina!!! Zal mi ze nie widze moich siostrzencow jak sie rozwijaja, rodzice cosraz starsi, beda potrzebowac wiekszej pomocy...A na to wszystko moj maz jest obcokrajowcem. Kocham go ponad zycie! Nie zamienilabym na zadnego innego faceta, jest kochany i w ogole nie ma o czym mowic ale dzieli nas jednak kultura, polskie swieta nie beda dla niego tyle samo znaczyly co dla mnie...nie wiem jak sie z nim wiazalam wiadomo czlowiek zakochany po uszy, to dobry czlowiek, swietny maz i bedzie cuuuudownym ojcem, nie mowie tego bo mam klapki na oczach ale tak jest!W Polsce rzadko o takich prawdziwych mezczyzn, ale to ze on nie chce mieszkac w Polsce a ja nie woybrazam sobie calego mojego zycia w Anglii doprowadza mnie do depresji :((((

o swietach bozegonarodzenia to mi nawet nie wspominaj- juz sie boje co to bedzie :O najbardziej tesknie za rodzicami :O nie wiem co to ze mna bedzie. :O

co do swiat to nie taki problem w te dni pewnie pojedziemy do Polski, ale mowie ogolnie, baaaaaaardzo tesknie za ojczyzna... A Ty nie jedzies na SBN do Polski?

niestety nie :O SBN spędzam poza pl jadę za tydz. na urodziny mojego taty moze namowie swojego partnera na jakis krotki wypad hmmm moze finlandia albo norwegia. zrobie wszystko zeby tylko nie siedziec w domu i nie myslec :O

Ja też niestety świąt nie spędzę w pl, ale mam nadzieję, że nie będzie aż tak tragicznie :( Brakuje mi rodziców i znajomych. Polskiego klimatu. Tego poczucia, że jestem u siebie.

Polska to ktraj w ktorym nie ma przyszlosci to ktraj ktory jest przeciwko czlowiekowi...nie zaluj..pozdro:P

ja nie tęsknię za krajem.... ale za rodzina :O

Co ty gadasz:-0 Dzisiaj 30 stop. C , jutro tez !

jesien dziala na mnie nostalgicznie... Ten specyficzny zapach rosy, mokrych lisci, wieczornego chlodu, ziemi. Ten wiaterek pelny zapachow suchej trawy, przymrozkow. I te wieczory w domu, gdy robi sie ciemno za oknem coraz szybciej. Wtedy mysle o Polsce.

Ja spedzilam zeszloroczne swieta gdzies w powietrzu...w ogole nie swietowalam... nie chcialam o tym myslec, ale jak rozmawialam z mama przez skypa i slyszalam jej smutek to az serce sciska. Mysle ze jesli ktos nie urodzil sie w kraju w ktorym mieszka nie bedzie do konca szczesliwy...teraz zdalam sobie z tego sprawe..niestety... Planujecie kiedys wrocic do Polski?

Brakuje tu w Anglii takiego porzadnego lata... no i te budynki po prostu wplywaja depresyjnie...wszystko wyglada tak przygnebiajaco, ta cegla, te nieotynkowane domy... W Polsce niestety wiem, ze jest ciezka sytuacja jesli chodzi o prace, ale jednak Polska to ojczyzna i niedoceni ten kto w Polsce mieszka...

nie wracam bo nie mam do czego :O a poza tym tu mam swoja polówkę

Adelll, nie ty jedna tak sie czujesz, ale z tego co zauwazylam, to Polacy za granica predzej palna sobie w leb niz przyznaja, ze na emigracji nie jest tak do konca kolorowo, ze nie sa do konca szczesliwi i ze fakt dobrych zarobkow nie wynagradza innych minusow. Ale jak mowilam,to jest tajemnica i ukrywa sie prawe przed Polakami w Polsce - niech mysla, ze tam za granica jest tak zajebiscie:D

Ehh ja to widze po swojej mamie tez... cale 16 czy 17 lat spedzila poza granicami zeby tylko 'nam' bylo dobrze i ja zawsze powtarzalam ze nigdy nie wyjade, bo nie bede musiala... az tu los mi takie cos na drodze postawil! No niestety pomimo tego, ze zycie moze jest latwiejsze, lepsze zarobki i mozna sobie pozwolic na rzeczy ktorych w Polsce mozna tylko pomarzyc to i tak zawsze bedzie ta tesknota... A Wy macie partnerow Polakow?

jiojiojo masz racje, pewnych rzeczy nie przyzna sie Polakom mieszkajacym w Polsce...

do jiiooojiooo - mylisz sie . Moze jakis tam procent tak postepuje , ale nie wszyscy. Plusy i minusy sa wszedzie , dlatego wilelu wyjechalo z Polski. Znam tez paru takich co wyjechali do Angli , potem wrocili do Polski i znow spowrotem wyjechali do Andgli , niestety plusy zza granicy w ich przypadku przewazyly .

tak, polaka. tylko ze jego z pl laczy tylko obawatelstwo. juz nie moze sie doczekac kiedy bedzie mial 2 . powiedzial ze wyrzeknie sie pl obywatelstwa :O dziwne ale prawdziwe

ja tesknie tylko troche i doiero po jakichs 4 miesiacach od ostatniej wizyty w PL w sumie mam moja zmarla rok temu brat w tymroku na studia do austrii jedzie i poza nimi nie mialam i nie mam nikogo,wiec....a jedzenie w holandii jest nieporownywalnie lepsze od pl tak samo angielskie nie wiem czemu tak narzekacie,oamietam jak w kwietniu bylam w pl to przez tydzien nie moglam sie przyzwyczaic do naszego chleba, warzyew owocow, tragedia, jedyne za czym teskne rto bialy ser. kocham holandie i nie wyobrazam sobie zycia gdzuie indziej juz na pewnio nie w pl gdzie masa gburow na kazdym kroku. moj facet jest holendrem i tez uwazam ze jednak obcokrajowcy sa inni niz polacy lepsi

Podobnie postepuja Polacy mieszkajacy w Polsce , ktorzy maja zal czy zazdroszcza tym co wyjechali . Oni tez klepia biede , ale w zyciu sie do tego tym z emigracji nie przyznaja. Ba , pluja im w twarz ,ze wyjechali , a sami wiaza koniec z koncem , bo nie maja odwagi wyjechac lub nie chca bo boja sie ,ze nie dadza rady .

Slonca nie bylo, naprawde wspolczuje ci towarzystwa w jakim przebywasz, skoro wszyscy klepia biede i zazdroszcza ludziom na emigracji. Jak ostatnio bylam w kraju, to bylam w szoku widzac jak sobie radza moi znajomi ze studiow, siostra, jej znajomi. Jak ktos jest zaradny, to i w Polsce sobie poradzi. Polacy w Polsce nie maja oporow, aby mowic o plusach i minusach zycia w kraju, za to Polacy na emigracji przedstawiaja rodzinom i znajomym w Polsce obraz sielankowego zycia, w ktorym maja kupe przyjaciol-tubylcow (wystarczy, ze ktos z nimi porozmawia i juz nazywaja takiego tubylca przyjacielem:D), zarabiaja tyle, ze stac ich na apartament na 5 alei w Nowym Yorku i w ogole same ochy i achy. Sama mieszkam za granica i chyba jako jedyna mowie prawde jak jest i mimo iz naprawde dobrze mi sie powodzi, doskonale dostrzegam minusy kraju w ktorym zyje.

Ja tez mieszkam poza Polska, a nawet Europa. Podoba mi sie tu, ale czasami tesknie za Polska. Moj maz jako dziecko dostal obywatelstwo amerykanskie, a teraz jest po trzydziestce i wyrabial sobie polskie dokumenty, zeby miec na wszelki wypadek. A gdy bylismy pare lat temu w Polsce bardzo, ale to bardzo mu sie podobalo (stwierdzil tylko, ze troche za zimny klimat). Mowil, ze zupelnie inaczej pamietal Polske z dziecinstwa, a teraz jest piekna, jego rodzinne miasto Poznan czyste i odnowione, byl zachwycony. W Polsce jesli ktos ma pieniadze to ma super zycie.

nie masz mi czego zazdroscic , moja ropdzina dobrze sobie radzi , zanjomi tez . \Oprocz jednej pary , siedza na kredycie i maja duzy minus w banku . Ale i tak wszyscy narzekaja , nie ma osoby , ktora by nie narzekala ze jest drogo , ze pracy nie ma , a jesli ta praca jest to jest wyzysk i psie pieniadze - rozmawialam z sasiadami , wszyscy mowia tak samo. Moja rodzine stac na wakacje , stac na przyjemnosci , ale sa tacy ktorzy zyja , ale licza do pierwszego , o wakacjach nie ma mowy , chyba ze na kredyt. Znajomi ostatnio kupowali wyprawke do szkoly - 600zl dla pierwszoklasisty , maja kredyt na mieszkanie ktory ich zjada . W szkolach nie ma przyborow dla dzieci , nie ma olowkow , blokow , papieru , kredek itd, itp , a wyprawka to dopiero poczatek . Raczej nikt nie mowi ,ze jest wspaniel , raczej biadola , nawet ci co maja. A co znajomych w Angli, kazdy dostrzega plusy i minusy , nikt sie ztym nie kryje , pieniedzy maja wiecej , ale jest tesknota za krajem , rodzina .

**** nie masz mi czego wspolczuc - mialo byc ;-)

zeby kaczynski zstał premierem bo jak znowu wygra tusk to nawet lasy sprzeda i co sie da niewiadomo cczy nawet własna curke nie sprzedał arabom albo chińczykom

Jesli sie ma partnera Polaka to juz jest latwiej bo rozumie Cie dokladnie...Te same tradycje, swieta a jak jest sie z obcokrajowcem to niestety ale tesknota jest wieksza...Nie mozna sobie nawet powspominac rzeczy z dziecinstwa...Czasami zaluje, ze tu przyjechalam bo tesknota jest wielka a z drugiej strony wiem, ze ludziom w Polsce przynajmniej wiekszosci jest ciezko wiazac koniec z koncem. Sytuacja w kraju troche sie poprawia i jak tu ktos napisal jak jest ktos zaradny to i wszedzie sobie poradzi nie ma znaczenia gdzie sie jest... chcialabym wrocic za kilka lat, ale to chyba niemozliwe niestety ze wzgledu na meza...

i znowu upal w Polsce a tu czlowiek marznie...

wybrałas sobie takie zycie .. Wiec nie marudz .. Zyjesz w Anglii to tam zostan

, ze ludziom w Polsce przynajmniej wiekszosci jest ciezko wiazac koniec z koncem. no to akurat do konca prawda nie jest . Moze jest ciezko ale na wsi albo we wschodniej Polsce bo taka Warszawa na przyklad jest bogatsza od Niemieckich Wschodnich Landow ..

Ja tęsknię za ułanami i husarią . . .

współczuję tym co tęsknią, ja na szczęście do takich nie należę i nawet nie myślę o tym by jechać do pl na święta...w ogóle bardzo rzadko tam bywam i nie narzekam :)