Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kinioleeeekkkkk

Taaaaaaka różnica? czy tylko taka?

Polecane posty

Gość Kinioleeeekkkkk
Ja tez go rozumiem, ale kurcze powinniśmy jakos pójsc na kompromis. Moje rozmowy o dziecku(jego rodzice tez go naciskali) spowodowały, ze chyba zaczał od tego uciekac, wiec ja zamilkłam i zakazałam jego rodzicom tez móQwic. Chciałam by doszedł do tego sam, ale i to nie działa. Ja w sumie nie mam wyjscia, mało czasu, a on sie waha. Porazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy szeroko zamknięteee
Zaba Letycja - no właśnie niekoniecznie musi być tak jak uważasz. Nie każdy facet patrzy na młodsze kobiety.. Mój mąż jest w moim wieku i nie kręcą go gówniary. To zależy od faceta. oczywiście że większość facetów woli młode laski, ale są wyjątki od tej reguły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xlalunia
ale kto mowi o mlodszych kobietach? wystarczy, zeby spotkal rownolatke bez dziecka np. ale to dopiero wtedy gdy stanie na finansowe nogi, ze tak powiem... autorko, czy on sie doplaca do tych kosztow za mieszkanie, w ktorym przeciez zyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinioleeeekkkkk
Teraz ja płace mój kredyt a rachunki i reszte płacimy po połowie.Do tego on płaci koszty rekreacyjne. Mysle ze nie chodzi o finanse. Narazie i tak zarabia wiecej ode mnie. A u mamusi miałby chyba lepiej..pełna swobode. Tu jednak ja go ograniczam i biore wiecej kasy, bo u mamuni nie płaciłby nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mój mąż jest w moim wieku i nie kręcą go gówniary" a kto mówi o równolatkach? przecież piszemy o związkach, w których kobieta jest dużo starsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Killerus
Widać że facet ma poukładane w głowie. Też bym się nie pchał w pieluchy wiedząc że może być mnie na to nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Teraz ja płace mój kredyt a rachunki i reszte płacimy po połowie.Do tego on płaci koszty rekreacyjne." nieźle się koleś ustawił :D " Narazie i tak zarabia wiecej ode mnie." i jakoś w twój dom nie inwestuje, tzn. że nie planuje z tobą przyszłości. zrozum to wreszcie " A u mamusi miałby chyba lepiej..pełna swobode." nie miałby seksu. :classic_cool: a i głupio chłopu w jego wieku przyznawać pannom, które chce bzyknąć, że nie ma własnego lokum :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy szeroko zamknięteee
wiem ,ale dla porównania chciałam pokazać, że są faceci którzy lubią równolatki, są którzy wolą młodsze albo starsze... i nie można zakładać że facet będzie ją zdradzał z łodszymi czy równolatkami... może on należy do kategorii tych, co wolą starsze. poza tym jest z nią już jakiś czas mino że wie ile ma lat i że ma dziecko. Nie zarabia źle i płaci rachunki więc to chyba też nie powód aby z nią być. Zdaję sobie sprawę, że niektorzy faceci że tak powiem żerują na starszych kobietach, obiecują miłość a jak staną na nogi ulatniają się. Ale nie można mierzyć wszystkich tą samą miarą. Nie rozumiem dlaczego autorka z nim nie pogada szczerze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinioleeeekkkkk
Ja to tez rozumiem. Ale dziecko to nie auto, ze albo mam a jak mnie nie stac to nie. Jest mało ludzi, którzy nie maja dzieci. Jednak wiekszośc końcu predzej czy później pragna je miec. On ma niestety inna sytuacje, w która wszedł całkiem świadomie. Trzeba pogodzic obie strony i tu jest ten kłopot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinioleeeekkkkk
Dlaczego za darmo?? Przeciez nie jest na moim utrzymaniu. Dodatkowo ponosi koszt utrzymania mojego dziecka, bo nie dziele kosztów na trzy, tylko na nas dwoje. Dodatkowo on robi remonty w domu, dokupuje różne rzeczy, jak stół, krzesła, komode .. Nie jest wiec taki wygodny(albo ja faktycznie ślepa jestem) Wiem ze bez niego to mi byłoby trudniej finansowo. Ale kredyt wzięłam zanim zamieszkaliśmy ze soba i wolałabym zeby nie miał okazji mi wypominac ze mi pomagał. Chyba ze bylibyśmy po ślubie, to wpisałabym go do hipoteki i niech płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xlalunia
wszedl w sytuacje, bo akurat tak mu bylo wygodnie... ale sama widzisz, ze to on rozdaje karty... mieszka w cudzym mieszkaniu, za ktore ty sporo placisz (kredyt), a on doklada sie tylko w polowie, a reszte moze sobie poodkladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy szeroko zamknięteee
Żabo Letycjo Ty chyba kiedyś zostałaś sstrasznie zraniona przez jakiegoś faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xlalunia
no ale jaki jst zasasdniczy problem? ze ty chcesz dziecko, a on nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Killerus
Żaba czy ktoś Cię w ten sposób wykorzystał że jesteś tak sceptycznie nastawiona?:-( ja tam myślę że taki związek może się udać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinioleeeekkkkk
Dlaczego nie porozmawiam? Bo juz tyle z nim rozmawiałm, ze sama mam dość. Znam jego argumenty, ale nie umiem postawić kontrargumentów. Jak powie znów: jak sobie poradzimy? Ty dostaniesz na zwolnieniu grosze.. a jak strace prace? nie znajde tak szybko tak dobrej, by nas utzrymac a dziecku trzeba dac jesc. Nie znam sposobu by pogodzic nas oboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinioleeeekkkkk
Zasadniczy problem, to taki, ze on teraz nie chce dziecka, a ja potem nie bede mogła i boje sie ze wtedy mnie zostawi by pójść do takiej co da mu dziecko. Wiem, brzmi to desperacko..ale kurcze takie mam mysli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xlalunia
jesli on nie ma pracy na stale, to jego argumenty wydaja sie rzeczywiscie sensowne, choc moze nie jest w tym wszystkim do konca uczciwy... a czy Tobie nie wystarczy 1 dziecko? myslisz, ze twoja ciaza bardziej was scali, a moze nawet bedzie slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xlalunia
chodzi ci bardziej o 2 dziecko w ogole czy o niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinioleeeekkkkk
Chciałabym miec dwoje dzieci, ale pogodziłabym sie z tym ze byłoby jedno. Nie mysle o drugim jako o scalaniu nas, czy ze dzieki niemu byłby ślub itp. Boje sie ze zapragnie miec w wieku 35 lat, a ja juz mu go nie dam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinioleeeekkkkk
Raczej chodzi o niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xlalunia
nawet jesli bedziecie miec teraz dziecko, to moze cie opuscic gdy stuknie mu 35l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinioleeeekkkkk
Zdaje sobie sprawe ze i ja miałabym nie ciekawie z drugim dzieckiem. Moze nie bede miała gdzie wrócić? Moze mnie zwolnia? Kto zatrudni mnie w takim wieku? Szanse mniejsze. No ale jednak gdyby było, jakoś by to było. Ale nie naciskam na nie dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinioleeeekkkkk
To tez racja. zostałabym sama z dwójka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Killerus
W wieku 35lat to powinien mieć już pretensje sam do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xlalunia
no ale co to za argument "jakos by to bylo"? on jest z troszke innego pokolenia... ktore jest bardziej wygodne i mniej skore do wyrzeczen niz Ty. Poza tym... sama kiedys bylam w zwiakzu z roznica 11lat... facet starszy... jego plan itd przytlaczaly mnie... majac tyle lat co twoj facet naprawde... bardzo czesto ostatnim marzeniem sa pieluchy itd. jest bardzo mlody... chyba ma swiadomosc tego, co moze stracic... moze tez zyskac... ale widac w dziecku nie upatruje swoich priorytetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinioleeeekkkkk
To teraz... Ja jak ten Twój starszy facet, planuje swoje zycie. A mój obecny zyje spontanicznie. Bezplanowo. Czasem mnie krytykuje, ze coś juz sobie planuje. No taka jestem. Chyba przez wiek. Coś sie zakłada i tyle. Ja jego naprawde rozumiem, moze dlatego juz nie rozmawiam na ten temat i nie nacisakm, ale pozostaja we mnie obawy "a co bedzie później "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinioleeeekkkkk
Ja doskonale wiem z czym wiąże sie dziecko. Tez juz bym nie miała dla siebie tyle czasu, nie chodzilibyśmy sie bawic tak czesto. Ale i dziecka tez bym chciała, bo chce to macierzyństwo przezyc raz jeszcze, córka tez bardzo pragnie miec rodzeństwo. Pogodziłabym sie gdyby sie nie udało. Zyłabym po prostu inaczej. Jedno juz mam, tak bede mogła podsumowac zycie. A on? Za cztery lata moze powiedziec, wiesz? Dorosłem do decyzji..chce dziecka.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×