Za godzine załoźę suknię slubną a ja go wcale nie kocham

Wychodzę za mąz żeby rodzina i znajomi dali mi swiety spokoj, a co najgorsze chyba nie do konca jestem kobietą bo podobają mi sie kobiety nie lubie damskich ciuchow i mam awersje do swojego kobiecego ciala tj np wkurzaja mnie moje wielgachne piersi

witaj w klubie tylko ze ja za rok wychodze za max... a kocham innego ;((((( jakie to zycie nie sprawiedliwe...

W tej sukni bedę wyglądała jak lalka!

prowo jak nic Przecież w realnym świecie nikt nikogo nie zmusza do zamążpójścia :P Chyba pistoletu do głowy nikt Ci nie przystawił :D

wspolczuje...... ale to na wlasne zyczenie

Muszę wstawac przyszla kosmetyczka będzie mnie malować na pacynkę brrr kazdy będzie sie na mnie gapił,jutro napisze jak bylo w noc poslubną trochę się boję

co chcialas to masz. :)

masz problem. Ale ten poczciwina- Twój mąż przyszły wart jest chyba lepszego losu? Nie pomyślałaś, że właśnie łamiesz komuś zycie? Posługujesz się nim, żeby uzyskać święty spokój:o To jest NIKCZEMNOŚĆ.

Jak nie ma, życie je zmusza a raczej rozsądek

Ale ja mam kutasa :(

Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia !! :) :) :) :*:*:*:* Kochaniutka jak ty to robisz? Ja przed swoim weselem od 6 na nogach :) pełen chaos, wszystko na szybkiego ;) wszyscy biegali w ten i nazat ;) a ty masz czas na kafeterie ? :) to chyba jakieśs skromne weselątko ? prawda ?;)

A kogo idiotko interesuje twoja noc poślubna ?:D:D:D przeciez to prowokacja, debilko ! lepiej nic już nie pisz. Idz sie przygotuj do szkoły ! :)