Boże jaka nuda!! niech mi ktoś coś poradzi co moglbym teraz porobic?

Bo wiecie co? Powinny byc jakies parki zarezerwowane dla singli:) Tez jestem sama i juz mam dośc. I najgorsze ze nie mam zbyt okazji by kogoś spotkac, bo gdzie? Moje kumpele wyemigrowały..czesc do pieluch, czesc omotana przez facetów/mężów, siedza jak pod miotła, a przyjaciółka wyprowadziła sie. Zostałam sama jak palec.

A i jeszcze jedna propozycja, wejdź na czat i się z kimś umów.

No nie wiem.. ale dla mnie pojscie samemu do puba (bo jeszcze na dyskoteke zrozumiem kiedy juz sie jest 'na ostrej bani' i ma sie ochote cos porobic) ale pojscie samemu do knajpy i usiasc z piwem to masakra... nawet z nikim nie zamienisz slowa a ja raczej bondem nie jestem aby kobiety do mnei w takich sytuacjach same podchodzily :)

wyjebane mam na czaty i na internetowe znajomosci po paru moich doswiadczeniach..

Ale ta knajpa to dobry pomysł. Usiadłbys, spoglądał na zegarek..kazdy by myslał ze czekasz na kogos... Widzac kobiete, obserwowałbys ja i zauważyłbys czy i ona jest Toba zainteresowana..wtedy tylko uśmiech, propozycja by sie przysiąśc i gra muzyka... Tak moze zrobic facet..a kobieta? sama siedzaca juz gorzej wyglada:(

A skąd jestes? Jak blisko mnie mieszkasz to z tobą wyjdę

ja z Łodzi a z ta knajpa to zdecydowanie zly pomysl :) zwlaszcza ze o godzinie 12 to raczej malo kto tam siedzi i pije piwo..

No i kasa tez jest wazna... jak zaproponujesz lasce piwo, kawe czy ciacho nie majac grosza?

No tak... racja.. jeszcze jest wczesnie... To moze basen? Czesto sa tam jakies dziewczyny:)

Za daleko. A czemu nie możesz jechać sobie nad jakiś zalew? Nie masz kompletnie żadnych znajomych do których mógłbyś się odezwać??

no nie mam teraz znajomych mam generalnie tylko jednego ziomka z ktorym sie zadaje, ale on jest zajety obecnie wiec zostaje sam powtarzam- NIE MAM ZAMIARU CHODZIC SAM NA SPACERY, DO KNAJP ITP... kasy tez nie mam wiec opcja typu - jedz na zakupy, zdecydowanie odpada :) no jednym slowem, załamka... ciekawe czy to sie kiedys kurwa zmieni bo wegetuje tak od paru lat

poucz się

ale znajomi nie pomoga mu poznac kogos, choc w gronie napewno byłoby łatwiej. Ile masz lat autorze?

Co z tego ze na basenie sa dziewczyny :O dziewczyny sa wszedzie.. ale co z tego skoro zadna do mnie nie podejdzie? a ja tym bardziej nie zamierzam z siebie robic idioty i podchodzic samotnie do jakis nieznanych lasek.. nie jestem zbyt atrakcyjny i kazda tego typu próba konczy sie IDENTYCZNIE

ile masz lat i czy jest coś co lubisz robisz?

mam lat 22.. ale wygladam na max 18 :O to mój ostry defekt.. kiedy jestem gdzies wlasnie w jakims pubie/klubie itp to czuje sie po prostu jak gnój , a laski nie zwracaja na mnie z tego powodu w ogole uwagi

je pierdziu, ewidentnie szukasz baby - dobrze wiesz czefo ci trzeba to po kiego chuja ludziom tutaj dupe zawracasz? masz nadzieję że jakaś niunia siętu tobą zainteresuje czy jak?

to nie jest wygląd. już sam fakt, że się nudzisz, nie potrafisz zorganizować sobie czasu i pozwalasz, żeby zycie ciekło ci między palcami świadczy o tym, że jesteś ...nudny :) przeciętny :) z tym coś zrób - olej wygląd, szukaj pasji, rozwijaj się, ucz, szukaj sobie miejsca. będziesz wiedział czego chcesz, dążył do tego, poczujesz się pewnie i przestaniesz siedzieć i jęczeć. do roboty :P

d*** zawraca, bo chyba próbuje dostac pomysł jak ja poznac, jak wyrwac i gdzie, czy nie tak autorze?

To wsiadaj w pociąg i przyjedź do Katowic. Masz pociąg 13.52.

Ale on nie ma kasy na bilet:)

nie szukam tutaj pomyslu jak poznac kobiety.. tylko co zrobic teraz aby sie nie nudzic :O kurwa zaraz tu jebne

To pożycz od kogoś kasę na bilet, bez przesady przecież nie kosztuje to majątek.

http://tnij.org/m95n

w sumie wiecie? Na pasje trzeba miec kase... Co z tego ze kocham pływac, chciałabym nurkowac..ale nie stac mnie na to. Kocham gotowac, czy to znaczy ze mam otworzyc knajpe? Kocham kwiaty, ale nie mam ogrodu... wszystko umiera w zalążku:(

kup sobie czteropak piwa, rozpal grilla w ogródku, usmaż kiełbasy i posiedź z ojcem, wujkiem, dziadkiem czy nawet z sąsiadem. Chyba ze nie masz gdzie rozpalić grilla to kup piwa i idz do lasu na grzyby

albo na silownie rozładować emocje...

kocham gotować, gotuję fajne rzeczy, piekę cuda, śledzę strony z przepisami, szukam pomysłów. Bawię się tym :) tez nie mam ogrodu, ubolewam. Ale mam parę doniczek, latem wystawiam co można na parapet, a teraz właśnie będę kupować cebule, które przezimuję w lodówce i wiosną będą mi kwitły w domu :) pływać - basen nie jest przeraźliwie drogi chyba ? nie wiem, pływać nie umiem ;) kocham spacery, więc łażę gdzie się da, czasem sama. uwielbiam czytac, zapisałam się do biblioteki i nic to nie kosztuje.

na silownie chodze w tygodniu.. w weekend jest czas regeneracji zreszta nie mam ochoty teraz tam isc, taka zajebista pogoda na dworzu na 4 pack i grilla nie mam kasy a nawet nie mial bym miejsca gdzie rozpalic grilla (mieszkam w bloku)

niesmiertelna.. chyba nie sadzisz, ze pojechal bym w ciemno do niewiadomo kogo pol polski jakbym chociaz wiedzial jak wygladasz (i bys mi sie spodobala- to jest warunek, wiadomo.. zreszta pewnie w druga strone tez bym musial ci sie spodobac i dla mnie to normalne) to bym przyjechal = ale oczywiscie na noc, bo nie zamierzam jechac 5h aby za godzine znowu wracac 5h ;]