Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kłębek nerwów111

kilka dni do terminu porodu, jest ktos jeszcze?

Polecane posty

Gość kłębek nerwów111

zostały mi dokładnie 4 dni do terminu, od wczoraj co chwilę biegam do wc, nie mogę spac, boli mnie w dole brzucha jak na okres.....już świra dostaję bo cały czas myślę że to już czy jest ktoś jeszcze kto wyczekuje tej chwili tak jak ja???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 23 dni do terminu porodu ;) wiec jeszcze troche ;) nie dziwie sie Tobie !! ja to pewnie kilka dni przed rozwiazaniem to tak zaczne bzikowac ze do psychiatryka mnie wezma a nie na porodowke ;) Trzymam kciuki za Ciebie i za malenstwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kobietki :) owszem jest nas wiecej, zapraszam na topik wrzesniowki :) ja ma termin za kilkanascie dni ale tez juz wariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sedomillka
ja tez mam termin na 25 wrzesnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość promyczk00
Ja mam termin na 15.... Grr... to czekanie i wypatrywanie objawów zbliżającego się porodu wykańcza ;]]] i już się doczekać nie mogę ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
promyczk00 ja tez mam na 15 :) wiec wiem jak to jest... chcialabym juz zobaczyc mojego babasa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam termin na 4 czyli na jutro i nie mam nic.. zadnych objawów ani widu ani slychu.. czop nie odzsedl, nawet nie wiem co to skurcz bo tych przepowiadających tez nie mialam, brzuch tez w zaden sposób nie boli.. zastanawiam się juz czy w najblizszych dwóch tygodniach wogóle urodze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość promyczk00
Widzisz... jeszcze się możesz zdziwić jak Maluch jutro wyskoczy ;D ja niby objawy mówiące o zbliżającym się porodzie mam... i co ;D do terminu pewnie doczekam, a może i dłużej ;D A jaką te objawy dają nadzieję, że to już... grrrrrr... wkurzające ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matko, juz po prostu trafia mnie cos od tego czekania... :/ na niczym innym kompletnie nie moge sie skupic bo moje mysli kraza tylko wokol zblizajacego sie porodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babysol
a ja mam termin na dziś i nic nic nie zapowiada przyjścia Malutkiej na świat wypróbowałam kilka metod sprowokowania akcji, m.in. szorowanie podłóg szczotką ryżową, mycie okien, seks...i nic nie działa nie uwierzę w te bajki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm.. to mnie nie pocieszylas bo mialam nadzieje ze jednak sa to sprawdzone i skuteczne sposoby. moze sa ale nie na wszystkich dzialaja. zostaje jeszcze rycyna- moja mama i siostra kilka dni po terminie tak wlasnie zrobily i ruszylo :) sposob moze srednio przyjemny ale jesli i ja nie urodze do terminu to sobie zafunduje. wole posiedziec na tronie we wlasnym domu niz zeby ktos "masowal" mi szyjke lub dostac oksytocyne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak_k w pełni cie rozumiem, mi termin minął wczoraj, obudzilam sie i znowu nic...co noc sie klade z myslą ,,będzie cos sie dzialo czy nie?'' a tu nic nie zapowiada... az sie boje ze to moze byctakie nagle tąpnięcie i spotka mnie gdzies np jak bede jechac samochodem i wtedy będzie wesolo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babysol
ja się boję rycyny chyba poczekam na naturalny rozwój akcji choć nie chciałabym wywoływanego porodu w szpitalu czekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfcevfvwbwb
prawda jest taka, ze natury nie da sie oszukac jak dziecko bedzie chcialo to samo wyjdzie ja mam termin na jutro i tez z mezem czekamy.. nie chce prowokowac akcji porodowej bo i po co, te kilka dni nas nie zbawi czekając i tak juz 9 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babysol
ktoś w jakimś temacie mądrze napisał, że niestety, ale często dzieci nie wiedzą kiedy przyjść na świat, bo gdyby tak było, nie rodziłyby się wcześniaki i nie byłoby wywoływanych sztucznie porodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez wole nie przyspieszac na sile i probowac przechytrzyc natury ale kilka dni po terminie i tak lekarze zaczynaja sie nad nami "pastwic" wiec z dwojga zlego wole jw. dzidzia owszem kiedy zechce to wyjdzie ale co jesli jest np tydzien lub wiecej po i nic sie nie dzieje? i tak wezma cie na patologie albo nanizbe i beda wywolywac. moja mama siostre urodzila prawie 3 tyg po terminie i to tez dopiero po rycynie bo szpitalne metody nie dzialaly :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi moja ginekolog powiedziala ze jak nie urodze tydzien po terminie to dopiero mam sie zglosic do szpitala... troche dlugo chyba ale poki sie nic nie dzieje i czuje ruchy to chyba ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tydzien to luz, ale to tez zalezy od szpitala bo w jednym po tyg wywoluja a w innym czekaja do dwoch tyg wiec nie ma reguly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babysol
mój lekarz mówi żebym nie spieszyła się do szpitala, bo będę bez sensu leżeć a oni i tak będą czekać lepiej wg niego poczekać w domu, oczywiście, jeśli można jeśli jest odpowiednia ilość wód płodowych, łożysko, które odżywia dziecko- to trzeba skontrolować w gabinecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×