Były mąż biega z obrączką

Tyle lat po rozwodzie a mi na chwilę zrobiło się przykro, że inna zajęła moje miejsce :( Ale nasze małżeństwo było bardzo nieudane... Ja go kochałam jak wariatka a on miał mnie w doopie...

:(

Przypomniał mi się nasz ślub, byłam taka szczęśliwa... A potem bańka mydlana pękła i wylało się goooooooooowno :( Ale przykro mimo wszystko :(

też znajdziesz swoją połówkę...

Dzięki za dobre słowo :) Z tą połówką to chyba będzie jednak ciężko bo po cyrkach jakie wyprawiał mężuś nie potrafię już spojrzeć na żadnego faceta :(

Ludziska, kocham Was, nawet offerma dobrze mi życzy :D Był 5 lat młodszy, jego tatuś pił za dużo, a mamusia za dużo paliła, patrzył na mnie oczkami kota ze Shreka... Wprowadził się do domu mojej mamy, ubrałam po ludzku, wysłałam na studia, nadałam towarzyskiej ogłady... I wtedy się zaczęło: dlaczego moja matka nie zapisuje nam domu, po co stare ciotki przychodzą na imieniny, dlaczego na wczasy jeździmy ze znajomymi a nie jego mamusią....Dalej już było tylko gorzej: zdrady, kradł mi forsę z domu, a gdy podniósł rękę PRZEJRZAŁAM NA OCZY... Qrwa, a mogliśmy mieć takie fajne wspólne życie :(

Czy możliwe, że on przy innej kobiecie jest lepszy, będzie dobrym mężem i ojcem? Może to jednak moja wina, że on był taki????

Ech, to dziś mnie tak naszły takie durne myśli. Na co dzień nawet nie wspomnę tego gnojka...