natrętne myśli

mam 19 lat i od 2 lat nachodzą mnie natrętne myśli. w dzieciństwie też w sumie się zdarzały. ciągle boję się ze mam raka lub inna chorobę, kiedyś nie przeszłam przez ulicę bo myślałam ze przejedzie mnie samochód. ciągle ta smierc! nie umiem sie cieszyc. kiedy na chwile zapominam i zyje normalnie to bardzo szybko sobie przypominam i znowu to samo... ogólnie nie widzę sensu życia i myśle ze umre przed 30 bo bede chora... :(

Leki Ci pomogą.

Leki być może, ale powinnaś iść do psychoterapeuty przede wszystkim. Bo na takie coś nie ma rad raczej które samodzielnie mogłabyś wcielić w życie

troche sie wstydze isc do lekarza... :( wiem to glupie

Ja też się wstydziłam, ale w pewnym momencie życie zrobiło się nie do wytrzymania, więc nie miałam wyjścia. Sama mam ZOK i wiem, co to za paskudztwo.

Nie nam oceniać czy leki pomogą czy nie, to tylko specjalista może. Do którego powinnaś się udać Na zachodzie chodzenie do psychoanalitków itp to norma, tylko u nas przez zacofanie kojarzy się to od razu z poważnymi chorobami psychicznymi. Oni są po to by pomagać, a to, że ktoś czasem potrzebuje pomocy świadczy to tylko o jego człowieczeństwie i wrażliwości:)

nawet boję się programów w tv, w których jest mowa o śmierci np. Doktor G :p bardzo mnie przeraża- ona i ten program

psychologa, może to jeszcze uda się naprostować bez leków.

wiem że to bezsensu, że jestem młoda i zdrowa, ale to samo przychodzi jest to bardzo męczące... pochodzę z małego miasta, mam nadzieję, że znajdę specjalistyczną pomoc

Znajdziesz pomoc, ale musisz sama po nią sięgnąć:) Są wojewódzkie ośrodki psychoterapii, zadzwoń do najbliższego i wypytaj co i jak powinnaś zrobić, jacy w Twojej okolicy się znajdują psycholodzy

jest poradnia zdrowia psychicznego.

dziękuje za pomoc, musiałam to gdzieś napisać. mój chłopak o tym wie i mnie uspokaja, ale tez nie chce ciągle o tym mu mówić