błąd w związku - facet sie rządzi

4 lata związku, na początku to on o mnie zabiegał i sie starał. Po roku moje zauroczenie zmienilo sie w wielką milosc i wtedy to zaczelam robic wszystko zeby mojemu facetowi nieba przychylić. Obiadki mu przynosiłam do pracy jeszcze ciepłe, prałam, gotowałam, sprzatałam, często dawałam mu do zrozumienia ze jest dla mnie najwazniejszy, komplementowałam. No i rozpusciłam swojego faceta. Raz przy okazji kłótni wygladało na to ze jest gotowy sie rozstac, zaczelam płakac,przepraszac i błagac zeby został. Od tego czasu minely 2 lata, Teraz po kazdej kłótni zawsze ja musze przepraszac,brac wine na siebie. Ja sie staram a on nic nie robi, rządzi sie, chamsko odzywa, wyłącza telefon kiedy próbuje sie z nim skontaktowac a on np ogląda serial na kompie. Jak go przywrócic do porzadku?

Jesteś domina, a nie uległa!

przestac przepraszac, jesli to nie twoja wina....i dac moj odejsc, jesli tego chce...jesli zobaczy, ze za nim nie lecisz, to moze w polowie drogie zrezygnuje ;)

ech tylu jest facetow na swiecie

wiem ze 'tylu jest facetow na swiecie' ale tego kocham. Nie wiem czy sie podlizywac zeby zaczal mnie doceniac czy sie postawic

po co tkwić w związku bez szacunku i miłości? POrozmawiaj..no i nie bierz winy na siebie, nie przepraszaj, jak chce się obrażać to proszę bardzo, przestań mu gotować i prać, znalazł sobie matkę, nie partnerkę, więc co roku będzie gorzej...sorki, ale lepiej by: - albo facet się obudził i zobaczył w Tobie kobietę którą pokocha na nowo - albo wyszedł z domu i ten związek się skończył