problem z nowym facetem

spotykam sie z nowym facetem. wczsniej bylam w zwiazku 4 lata z kolesiem i bardzo przezylam rozstanie bo mnie zdradzal jak sie okazalo. od 3 miesiecy spotykam sie z nowym,nowy zna moja sytuacje a ja znam mniej wiecej jego sytuacje z laskami. no i teraz tak. ja mam 29 lat a on ma 30. no i sama nie wiem. niby jest fajnie. ale czegos mi brak. nie wiem czy jest to wynikiem mnie ze nadal mam w sobie jakas bariere ale nie wydaje mi sie. jest milo i fajnie, ale nie ma ognia. nie ma plomieni. owszem mi zalezy na nim, wiem ze jemu tez zalezy, wiem ze sie stara... ale brakuje mi ognia, plomieni na co dzien. nie wiem czy jestesmy ze soba czy tylko sie spotykamy? czy nie patrze na wszytsko przez pryzmat poprzedniego. nie mamy czestego kontaktu telefonicznego czy smsowego ale jak sie juz widzimy to jest fajnie. tylko tak pomiedzy tym niewidzeniem jest tak cicho i sucho. nie ma ognia i plomieni. jest tak dorosle. mi nie przeszkadzałyby randki o 1 w nocy a on nie za bardzo chetny bo przeciez rano praca i tzreba sie wyspac. ja wiem wiem dobrze ze jest rozsadny i opowiedzialny ale ja jestem kobieta i wolalabym by chociaz na poczatku tak rozsadnie nie bylo. on mowi ze nie ma motyli w brzuchu bo nie ma juz 15 lat.. no a ja bym chciala. czy mysliscie ze zbyt infantylnie podchodze ze chce odrobine szalenstwa? ze jak sie juz jest kolo 30 to inaczej sie zaczyna milosc i spotykanie? tak to jest fajnie, spotykamy sie, chodzimy na imprzy, wyjzezdzamy razem, chodzimy to kina, planujemy jakis tam wspolny urlop... ale jakos mi brak ognia i romantycznosci mimo ze czuje ze mu zalezy ale jakos tak dorosle..

no wiem ze moze i dlugie ale niech ktos pomoze i odpisze:) plisss

haloo:)

wezcie no!

to będziesz miała płomienie

kuzwa naprawde nie rozumiesz o czym mowie?

halo

babo nie obchodzi nas to nie truj do cholery

kuzwa obchodza was jakies prowokacje a nie to? o dupie maryni chetnie gadacie., jejku co za ludzie. kafe zchodzi na psy.