Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość leniwa zuza

jak to jest pracować 10 godzin dziennie?

Polecane posty

Gość leniwa zuza

Moi znajomi twierdza,ze tyle najczesniej haruja w tych korporacjach.. ja nie wyobrazam sobie..chyba bym padla..Przeciez jestem totalnie wykonczona jak wracam po ciezkim dniu na uczelni,a to nie jest nigdy wiecej niz 8 godzin...i to nie jest przeciez totalnie skupienie non stop,jak to w pracy. jak Wy dajecie rade?idzie przywyknac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ersded
Pamietaj, ze w pracy nie jest tak, ze przez 8 godzin bez przerwy umyslowo pracujesz. Gdyby tak bylo, to kafeteria przestalaby istniec albo siedzieliby na niej tylko bezrobotni:D U mnie w pracy laski ciagle kawkuja, jedza, plotkuja i udaja, ze pracuja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeweweeeweweee
praca fizyczna nie wykańcza tak jak psychiczna,czasem nawet stymuluje i orzeźwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pracowalem fizycznie
w kamieniarstwie po 10-14 godz dziennie, to w czwartek i piątek już na nogach nie szlo ustać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość !!!!!!!!!!111
Ja w cegielni od 6 rano do 7 wieczorem. Ale łapy mam takie, że mógłbym z pieca gorące węgle wyjmować. Oczywiście dotyk tych rąk działa oszałamiająco na kobiety:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość !!!!!!!!!!111
zapomniałem dodać, że jestem najmłodszy i najdrobniejszy w całym zakładzie kamieniarskim dlatego zawsze po robocie zaspokajam pozostałych roboli oralnie i analnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja robie 12 h
ja pracuje po 12 godzin dziennie, 5 dni w tygodniu i jest to meczace, ale jak dostaje wyplate, to nie pamietam juz o tym, ze sie meczylam w pracy, tylko mysle o tym, ze spokojnie moge sobie pozwolic na spelnianie swoich zachcianek, wyjazd na egzotyczne wakacje czy spedzanie wolnego czasu w dokladnie taki sposob w jaki lubie. Gdybym pracowala 6,7 czy 8 godzin dziennie, to co prawda wracalabym po pracy do domu troche mniej zmeczona, ale odpoczywac nie byloby za co, albo trzeba by sie bylo zadowalac polsrodkami......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiku
Się robi i po 12. Człowiek może wytrzymać więcej niż mu się wydaje. Pod warunkiem, że się ze sobą nie pieści. Nienawidzę ludzi marudzących po 6/8 godzinach roboty w biurze jacy to oni są wykończeni. Wszystko jest do zrobienia. Jak człowiekowi zależy i pieniądze są na życie potrzebne to i 17 godzin wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiku
Praca fizyczna i umysłowa. Własnie! W biurze można sobie połazić, pogadać, posiedzieć. Pokafeteriować. Co innego jak zasuwasz non stop te 10 godzin i masz tylko 15 minut przerwy. Ledwo kanapke zdążysz zjeśc i siku zrobić. Nie mówcie mi ludzie o swojej wykańczającej pracy umysłowej i nie denerwujcie mnie. I nie czujcie się lepsi. Praca fizyczna też wymaga myślenia. W dodatku szybkiego i strategicznego. Powiedziała kasjerka. Pracownik fizyczno-umysłowo-psychologiczny. (No bo weź się jeszcze z tymi klientami użeraj)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpura_to_moj_płaszcz
12 godz. 5 razy w tygodniu...to faktycznie masz dużo wolnego czasu, nie ma co...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooomoooocy!
właśnie robią nam droge ,znaczy układają kostkę , mają - powtarzam:)-mają pracować od 7 do 15 , ale tak: od 7 do 9 to jest tak zwany rekonesans w te i wete ulicy i relacjonowanie wieczoru dzień wcześniej jak to było super i wogóle gdzie który był , co widział i jaką se w końcu laskę wyrwał:D ( oczywiście co drugie słowo na "k" głośno coby cała okolica słyszała ,że oni to nie jacyś zwykli robole ino światowcy i nawet zagramanicą na wakacyjach byli ) dora ..., od 9 do 10.30 praca:) bo zaś śniadanko i hektolitry napojów energetyzujących w puszkach i tudzięż innych wód gazowanych bądź nie(wala sie to później po całym "placu budowy" i okolicznych prywatnych trawnikach(znaczy puste opakowania)) dobra dalej:D od 11.30 do 13 praca:D papieros , konwersacje,a może drugie śniadanko , polegiwanie na trawce od 14 do 15 praca:D tacy to pożyją:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość qqqqqq
Do LENIWA ZUZA : ja pracuje na STACJI ORLEN po 13 godzin dziennie a teraz na wakacja w weekendy i czasami w tygodniu po 15 godzin dziennie. Na zmianie jest dwie osoby, czasami stoimy tam te 13 czy 15 godzin bez zadnej przerwy i bez jedzenia !!!!! A pracodawca ma jeszcze do nas pretensje. Tak w tych czasach sie obraca pracownikami maja nas za smieci i tyle.... 10 godzin pracy w trybie siedzacym da sie jeszcze przezyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2529
Zapraszam wszystkich zmęczonych pracą biurową, wielce narzekających do branży automotive - ale na produkcję. System równoważny na dwie 12 godzinne zmiany. Ponoć praca fizyczna odmóżdża, ale u nas na to mają lek samodzielne ustawianie maszyn, przezbrajanie i jeszcze robota papierkowa (karty startowe, instrukcje kontroli, system zapobiegania błędom, karty części i masa innych )do tego 12 godzinny fitness gratis, kiedy pracujesz na 4 maszynach i musisz wyrobić normę.(ustaloną przez tych co siedzą na tyłkach w biurach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bym mial pracowac wiecej niz 8 godzin dziennie to bym p******il to wszystko. Bez kitu ile moza w robocie siedziec. 8 godz to jest zdecydowanie za duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gangi chcą mieć tanich niewolników ,weź kredyt i jeszcze dopłacaj do ich szczęścia ,jak jeszcze piszecie ze człwoeik dużo wytrzyma,tak grzecznie i bez buntu tzn ze wyhodowali pokornych uległych roboli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuję 12 godzin dziennie 13 razy w miesiącu, jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wale Czy wy macie ogólnie poczucie honoru i zdrowych proporcji? Możecie jeszcze spojrzeć sobie w lustro, że jesteście w stanie wyrabiać godzinowe normy stachanowca-przodownika z gułagu w jakby nie było - dobrowolnie - w czyjeś firmie? Jeszcze, żeby praca oznaczała intratne zyski w firmie, której jesteście właścicielami a tak uzyskujecie jakieś marne grosze za wyzysk i psujecie rynek pracy udowadniając, że da się pracować jak przysłowiowy biały murzyn za miskę ryżu. Jeszcze żeby większość komentarzy pisali Ukraińcy, ale to polskie robo-chłopy wiodą prym. Ludzie szanujcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam w korporacji przez wiele lat. Raczej wyboru nie ma - zaangażowanie, świadomość , że robię coś znaczącego, że musimy być lepsi od konkurencji, że pniemy się nieustannie w górę, że więcej , lepiej , skuteczniej. Po 10 godzin, świątki, piątki - bo przecież walczymy o siebie , swoje miejsca pracy,wyniki, jakość dla Klientów. Jesli jesteś dobry - chą wycisnąć jeszcze więcej - jeśli blokujesz się to maraton kończy się niczym - oczywiście dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja obecnie pracuję w magazynie Kolportera i od 8 do 12 godzin przesuwam gazety pod skanerem. Wymaga to szybkości i czasem trochę siły. Na szczęście worki z gazetami wysypują chłopaki. I tak jest ciężko, niby mogę siedzieć, ale niewygodnie się pracuje, więc najczęściej stoję. Praca na 6 a że dojeżdżam godzinę to ok. 4 muszę wstać. Pójść wcześnie spać? Szkoda mi czasu. Najwięcej co dostałam do 1900 zł. Wiem, że to wyzysk, ale czasem ktoś nie ma wyjścia. Jeśli brakuje pieniędzy to człowiek jest w stanie zrobić wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje po 7 dni w tygodniu 8 godzin, w biurze i na ulicy jak supervisior w Angli zarabiam £2800 , ale nie mam czasu dla znajomych i rodziny ciagle w pracy, zastanawiam sie na znalezieniem czegos od Poniedziałku do Piatku. Za długo sie nie da tak pociagnac zauwazyłem ze jestem caly czas zmeczony i nie wyspany. Ale kasy nie brakuje :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twojabstara
Na twojej starej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja
Dnia 5.09.2011 o 01:11, Gość eeweweeeweweee napisał:

praca fizyczna nie wykańcza tak jak psychiczna,czasem nawet stymuluje i orzeźwia

Ty sie chyba z ch... na glowy zamieniles. Zapraszam na 8 h na dwor w temp ok 5 stopni. Praca fizyczna to wydatek energetyczny + kondycja. A najczesciej i umyslowy zeby nie zrobic sobie krzywdy. I czegos nie popsuc. Po 8 h uczciwej pracy po polozeniu sie nastepuje wylaczenie organizmu. Orzezwiajace to jest posadzenie kwiatka w sobote na grzadce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vera

Ja pracuje ok. 10-11 godzin dziennie i bywam zmeczona, ale bardzo lubie moja prace, wiec daje nie tylko bardzo dobre zarobki ale rowniez satysfakcje. Pracuje w wydziale prawnym Ministerstwa d/s Sozjalnach w Hamburgu na kierowniczym stanowisku i nie chcialabym pracowac mniej. Braj mi pracy juz po trzecz tygodniach urlopu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×