Czy jak kobieta ma 29 lat i mieszka z rodzicami to jest normalne?

Ale daje na utrzymanie.

Wyglądasz na miłą dziewczynę. Często bawisz się piczką ?

jesteś dziewicą?

a co w tym nienormalnego ? ?

no to chyba by bylo dziwne jakby osoba w tym wieku byla dziewicą...

ja tam nie widzę w tym nic złego nie każdego stać na kupno czy nawet wynajem mieszkania mimo że pracuje..... moja koleżanka ma 29 lat dobrą pracę i nadal mieszka z rodzicami mają dom duży ogród i wszystko to będzie w przyszłości jej więc po co ma szukać innego lokum bez sensu tym bardziej że ma super relacje z rodzicami

no bo ostatnio ktos zalozyl taki temat, jakis 30latek i ewka 33 go zwyzywala od nieudacznikow, ze w tym wieku to wstyd mieszkac, ze powienien cos wynająć ale sie wyprowadzic inaczej jest nieudacznikiem :O

stracilam cnote po ciemku, bo sie wstydzilam ogladac meski narzad plciowy

Ja mam 30 i też mieszkam z rodzicami. Z prostego powodu - jestem sama, pracuję w swoim ukochanym zawodzie, na pełny etat, ale zarobki i tak nie pozwalają mi na kupno mieszkania, nawet na kredyt, a gnieździć się w wynajętej klitce i wydawać na to 3/4 wypłaty nie zamierzam, podczas gdy mamy duży, wygodny dom i dobre relacje z rodzicami.

Jak na chatę nie stać! Kiedyś za komuny to się chaty budowało! A teraz? Pensja na marne jedzenie i rachunki!

ja tez mam dobre relacje z rodzicami, swoj wlasny pokoj, wiec jaki sens wydawac 3/4 wyplaty na wynajem?

jak jest sie samemu to nie wstyd. mam 26 lat i mieszkam w domu z mama, mam prace, daje kase na utrzymanie, jestem finansowo uniezależniona od nikogo. nie zakładam swojej rodziny aktualnie, na nowe mieszkanie mnie nie stać, na wynajem szkoda mi kasy - wolę odkładać to co miesiąc sobie.

a ile dajecie miesiecznie na utrzymanie rodzicom?

ja z mężem mieszkamy z moimi rodzicami bo nas po prostu nie stać na kupno mieszkania a po co mamy wynajmowac i tracic kupe kasy jak tu mieszka nam sie dobrze....

pół czynszu. mało tego, kupuję całą chemię do domu praktycznie.

i oczywiście własne jedzenie. widomo, że ja coś kupię i ona zje i odwrotnie, ale generalnie to każdy sam sobie. nie mamy wpsólnego budżetu ktgórym zarządzamy wspólnie.

Jeżeli masz super relacje z rodzicami i np domek lub duże mieszkanie, dobrze Ci się żyje, nikt Cię nie ogranicza, nie słyszysz tekstów, że póki z nami mieszkasz to będziesz robić jak chcę to mieszkaj tak długo, aż będzie Cię stać na mieszkanie :)

Ja daję 500 zł. Do tego jedzenie kupuję bardzo często sama, bo lubię zupełnie inną kuchnię niż mama i raczej sama sobie coś gotuję albo jem w pracy ;) Nikt mi nic nie narzuca, mam do dyspozycji całe piętro domu, ale jak wychodzę nocą czy znikam na dłużej, to z czystej przyzwoitości informuję mamę, kiedy wrócę - mama zawsze pozostanie mamą i martwić się będzie zawsze ;)

a niby co w tym zlego ? ja mam 34 i meszkam z rodzicami bo mnie nie popieprzylo by pchac sie na kredyty na reszte zycia lub wynajmowac mieszkanie

ja mam 28 lat, także mieszkam z rodzicami, pracuje, mam chłopaka w swoim wieku, ale nie mieszkamy razem, nie mamy oboje warunków aby mieszkać u rodziców

NIEPATRZ NA KOGOŚ TYLKO ŻYJ TAK JAK TY ŻYJESZ I NIEWAŻNE CO POWIEDZĄ INNI NAWEWT JEŚLI MIESZKASZ Z RODZICAMI DOSTRZEGAJ W KAŻDYM DNIU COS PIĘKNEGO I CIESZ SIĘ Z TEGO :)

..

Mój wujek ma 41 lat i mieszka z babcią i dziadkiem (miesiąc temu przyjechał z Włoch na stałe, przebywał tam z ok 10 lat)

to nie jest normalne...jesli bedziesz zyc tak dalej to zwiekszysz dziurę ozonową, surykatki wyginą i lodowce stopnieją i nas rozkurwi...nie rozumiem jak mozna nie miec 400 tys zl za mieszkanie ? pffff przeciez zyje w tak cudnym kraju...?