Jego klamsta, juz nie daje rady!!!!!!!!!!!!!

Kiedys sie dowiedziałam, że mial konto na portalu randkowym i tam zaczepial dziewczyny. Pisal, ze chcialby sie spotkac itd.Gdy to odkrylam zrobilam mu mega awanture, chcialam odejsc ale plakal, blagal, obiecywal i zapewnial ze tylko pisal i z zadna sie nie spotkal. Dalam mu szanse poprawienia sie... Po dluzszym czasie wpadl mi w rece jego stary tel, ktorego juz nie uzywal. No i sie zaczelo. Odkryłam smsy jakie pisal z innymi, ze chce sie spotkac, z jakas kurewka pisal o seksie. Znow mnie zapewnial, ze z zadna sie nie widzial ze to tylko pisanie. Ja mu juz nie wierze. Znowu chcialam odejsc ale znowu sie sytuacja powtorzyla. Widzimy sie codziennie, codziennie dzielimy ze soba lozko. Ta sytuacja miala miejsce miesiac temu. Ja od tamtej pory nie moge przestac o tym myslec. Nie wierze mu w zadne slowo. Nie ufam mu i On o tym wie. Jestem pewna, ze mnie zdradzil ale sie do tego nie przyzna nigdy. Mecze sie w tym zwiazku. Podejrzewam na kazdym kroku, zrobilam sie obsesyjnie zazdrosna. A najgorsze jest to, ze za miesiac mamy ślub :(:(:(:(:(:(

nie przyzna. ale ty masz szansę podjąć właściwą decyzję i nie zniszczyć sobie życia.

kobieto, zakoncz to poki nie jest za pozno, zniszczysz sobie zycie.

Odwołaj.

i to nie laska, z którą pisał, jest kurewką, tylko twój narzeczony jest kurwiarzem i oszustem.

Sa dni, kiedy jestem szczesliwa, kiedy wiem ze go kocham ciesze sie na ten slub ale... Wszystko przysmiewa mi mysl o tym co zrobil. Jaka mam pewnosc, ze sie to nie powtorzy? Po co byc razem jak mu nie ufam? Jest typem, ktory lubi kobiety. One na niego leca jak muchy na lep. Jest b. przystojny a ja sie zalamuje. Zrobilam sie smutna, przygaszona.

Sama sobie go wybtrałaś to się nie dziw . . .

ehhh zostaw go. jeżeli przed ślubem się tak zachowuje to co będzie po. chcesz się rozwodzić? przemyśl to sobie. uważam że twoim obowiązkiem jest odejść od niego!

Wiem, tez mysle zeby to wszystko odwolac. Ale to nie jest takie proste. Wiem, ze co tam zaliczki i kasa na wesele do zniszczonego zycia przy kurwiarzu. Ale nie wiem czy jestem wystarczajaco silna. Sa dni, ze go po prostu nienawidze, Wyobrazam sobie jak on to robi z innymi. Zamecze sie na śmierc. Zamecze jego i siebie.

Slub a potem rozwod,bo w koncu tych zdrad nie wytrzymasz...!!!!!!!

idz do psychologa najlepiej !

postaw na jedną kartę, odwołaj ślub, kasę można zarobić ale i stracić a wredne ciotki pogadają i przestaną... Twoje życie, więc bierz je w swoje ręce i go nie marnuj dla k>>>>>rza

Myslalam zeby isc do psychologa. Moze da mi sile. Jakos podtrzyma na duchu. Nie wiem co bedzie potem jak odejde. Boje sie tego. Ze mnie rodzina znienawidzi. Wiem to moje zycie ale... On sie tylko przyznaje, ze pisal do niczego wiecej. Ja mu i tak nie wierze. Boze oszaleje

a co jej pomoże psycholog, ona prosi o radę i nie sądzę ,żeby psycholog był tu niezbędny

Z drugiej str tak bardzo chcialabym z nim byc juz na zawsze. Kocham go mimo wszystko. Ale nie moge zyc z ta mysla, ze mnie zdradzil. Sa dni, ze nie mysle o tym ale sa dni, ze nie moge o niczym innym myslec tylko o tym.

juz raz obiecał. Do kiedy dasz się krzywdzić?:O Psycholog?? bardzo dobra sprawa pozwoli ci byc moze dostrzec coś czego nie widzisz teraz. Ja bym odsunęła termin ślubu. Rodzina ma cię znienawidziec??a za co?? to chyba jego powinno się opluć prawda?:P

Rodzina Twoja zawsze będzie Twoja, bez względu na to jaką decyzję podejmiesz... ja bym powiedziała rodzicom prawdę i oni na pewno Ci pomogą i dadzą wsparcie a nie jakiś obcy psycholog. Przełam się i pogadaj z kimś bliskim, nie masz się czego wstydzić, bo nie zrobiłaś nic złego

jak dla mnie jestes masakrycznie uzalezniona od tej miłostki. Celowo nie nazywam tego miłoscią bo nia nie jest. Twoje szarpanie się i chaos mówi ze masz niedojrzałe emocje lecisz na zywioł ale życie ptrzy kimś tak toksycznym doprowadzi cię do upadku.

Dlaczego sie dowiedzialam o tym tuz przed slubem. Dlaczego to nie wyszlo pol roku temu albo rok. Bez zastanowienia bym go zostawila. Teraz mam problem. A jesli faktycznie tylko pisal? Nie wiem :(

w przeciwienstwie do Ryczek uznaje ze pomoc psychologa jest ci wręcz niezbędna...mylisz własne odczucia, masz chaos nie wiesz co jest prawdą o nim a co nie, liczysz ze on się zmieni, a do tego nie potrafisz podjac decyzji. Tego się sama nie pozbędziesz.

przecież ty nie chcesz go zostawić i nie zostawisz. Za miesiąc w kościółku sobie powiecie fałszywie "ślubuję", a potem w =szystko wróci do normy. Ty bedziesz dymaną żonką a książę nadal bedzie posuwał inne.

Odwolaj lub przesun slub !!!! Mozesz pogadac z ksiedzem SZCZERZE,jakie masz watpliwosci. Nigdy sobie nie darujesz jak zamkniesz oczy na to wszystko i bedziesz udawac szczesliwa panne mloda .:(

Tak mialo byc,ze sie TERAZ dowiedzialas! Ja mam dzieci i zerwalam,bo spal u innej,choc niby nic nie bylo... Ile masz lat ? Pisalas,ze umawial sie na SEKS !!!!!!!!!

straszne jest to jak ludzie nieodpowiedzialnie pomimo jasnych oznak podejmują decyzję o slubie :(

wiem, napewno macie racje. pojde najpierw do psychologa.

trzymam kciuki ;) a slub mozna przesunąc :)

Rok czy pol roku temu mialabys ten sam problem ! Zawsze jest ciezko pociesze Cie..Potrzebujesz czasu i go sobie daj !!!!!!!!!!!!!!!! Jaki problem,ze za miesiac slub ? Dobrze,ze nie jutro :). Mozesz gosciom powiedziec,ze wzgledy zdrowotne,sprawy rodzinne. Wyluzuj.To nie koniec swiata,choc teraz tak to widzisz.

Jutro mam jechac po suknie, nie wiem co mam robic czy jechac. W glowie mi sie kotluje tylko jedno. Spedzilismy teraz wspanialy weekend razem 24h na dobe. Byl taki kochany. Ale co z tego jak lezal przytulony do mnie a ja myslalam tylko o tym co zrobil, przypominaly mi sie te smsy. Nie raz mi łza poleciala.

Po co prosisz o radę? Przecież i tak nikogo nie posłuchasz. I tak masz klapki na oczach. I tak będziesz dawała się oszukiwać. I w imię czego? W imię złudzeń? Gratuluję.

Suknie pozyczasz czy kupujesz ? Zadzwon do psychologa dzis,zaraz,bo nie wiesz kiedy da Ci termin !!!!!! Ja bym poszla dzis do ksiedza,jezeli bierzesz slub koscielny.Znajdzie napewno czas,powiedz,ze pilne.