16- latek śpi w jednym łóżku z matką

Dowiedziałam się niedawno, że brat narzeczonego mojej koleżanki śpi w jednym łóżku z matką. Ma 16 lat a jego rodzina nie widzi w tym nic złego. Uważam że to co najmniej chora sytuacja tym bardziej że 16 lat to już przecież liceum. Co o tym sądzicie?

up

i chcesz porównać to z poprzednim prowo o córce śpiącej z ojcem.

no muszę Cie zmartwić nie czytałam tamtego topiku i martwi mnie Twoja obsesja na punkcie prowo. Poza tym poddaje to pod dyskusje, a nie oczekuje wynurzeń o prowo z Waszej strony

Chociaż sam fakt że uważacie to za prowo juz daje do myślenia. Też uważałam że takie rzeczy się nie dzieją.

może miejsca w domu nie mają moja mama spała razem z siostrą babcia miała 7 dzieci

Ja spałem z matką do matury i nie widzę w tym nic dziwnego

No to doprawdy cudowny zbieg okoliczności, że zakładasz bliźniaczy temat. Cóż - oznacza to tylko, że w wielu rodzinach tak jest i nie masz się czym przejmować.

Może nie mają więcej łóżek w domu?

:o

No niestety miejsce w domu nie jest problemem. Ojciec dziecka śpi sam w drugim pokoju. Nawet jeśli tak jest w wielu domach to chyba nie znaczy że tak powinno być. DO Sądzimy.... jestem przekonana że nie jeden temat się powtórzył, a ja nie siedzę na kafe kilka godzin dziennie i nie każdy czytam. Ludzie zmieniają zdanie i poglądy i można zawsze z innej strony podejść do dyskusji. Skąd Twoje ograniczenie i taka niechęć do prowo. Nawet nieprawdziwy temat może przytoczyć ciekawą dyskusje i nie ma w tym nic złego nie uwazasz?

uważam ze wszyscy którzy spali z matkami ruchali je ,one udawły że nic się nie dzieje a synkowie dymali je myśląc ze one nie wiedza ze są dymane

Nie wiem czy rucha, pewnie nie. Ale przecież to jakoby nie bylo prawie dorosły chłopak. Takie coś chyba źle wpływa na psychikę i chyba szkodzi samodzielności i umiejętności respektowania swojej intymności w przyszłości prawda? Taka zażyłość to chyba też problem w przyszłym życiu partnerskim czy rodzinnym.

up

Jak chcesz podyskutować, to można przecież używać trybu przypuszczacego, np.: cą sądzicie o hipotecznej sytuacji, w której syn spałby z matką, albo: wyobraźcie sobie sytuację, w której syn spałby z matką. Nie widzę powodu, żeby udawać i kłamać. Jeśli ten temat to nie prowo, to powtarzam: oznacza to, że w Polsce zdarza się to w wielu rodzinach, więc zakrawa na normę. A czy być powinno? To chyba ich sprawa, trudno to oceniać, kiedy nie znamy sytuacji dobrze.

Codziennie śpię u mamy w nogach :)

Gdyby to była hipotetyczna sytuacja nad którą się zastanawiam tak bym to napisała. Nie nazywaj mnie kłamca bo mnie nie znasz i nie masz pewności że kłamię. Poza tym ja pytam o opinię a nie proszę o osąd. Alkoholizm to też problem w wielu rodzinach a jednak nadal nie zgodzę się by nazwać to normą i nie poddawać pod publiczną debatę i szukać rozwiązań tego problemu. Szkoda że dla Ciebie coś co zdarza się w wielu miejscach nazywasz normą i uznajesz za niewarte rozmowy. Twoje zdanie już znam i dziękuje Ci za nie. Jeśli nie wnosisz nic nowego przeskocz na inny temat.

Ludzie!!! Darujcie sobie. same plotki i wlazenie w cudze LOZKO z butami... chociaz jesli to prawda to chora sytuacja :P

Tak - oceniam Cię, choć Cię nie znam, a Ty oceniasz jakiegoś tam znajomego znajomego, o ktorym coś tam z trzeciej ręki usłyszałaś, a pewnie nie pofatygowałaś się, żeby najpierw jego zapytać i przedstawić mu Twoją opinię na jego temat, co? Ale po co, lepiej obgadać go za jego plecami na forum, to łatwiejsze. Tak bym Cię ocenila, gdybym uważała, że temat jest prawdziwy.

ale duzo chłopaków w tym wieku ma sexowne mamusie i fantazjują na ich temat

Oceniam? Zaczynam czuć że kończą Ci się argumenty... Nie opowiadam Ci o chłopaku a przedstawiam sytacjię, nie obgaduję go, bo nie chodzi mi konkretnie tą sytuację a o zjawisko. Podałam ich jako przykład. Oczywiście nie wątpie że będziesz musiała coś dodać. Oczywiście Twoja sprawa co o tym myślisz. Ale skoro nie rozumiesz mojego pytania to dlaczego męczysz się w tym topiku. Napisz zwięźle co o mnie sądzisz i jakie jeszcze masz głębokie przemyślenia na ten temat w jednym poście i odpuść i sobie i mi tą bezcelową dyskusję. Na ich przykładzie dowiedziałam się że coś takiego się dzieję. Nie zamierzam wtrącać się w tą sytuację i Was także nie zamierzam, chce opini nie oceny!!!!! NIe można ocenić nikogo ani niczego to przecież oczywiste. Można mieć tylko opinię.

chora syt. napewno współżyjesz z synem i szukasz usprwiedliwienia liże ci tez cipkę? czy uprawiacie sex udawany?

A nie oceniasz? Co więc oznacza Twój cały nik i zdanie: "Uważam, że cała ta sytuacja jest chora... "? Może powinnaś najpierw iść do tego chłopaka i jego matka i zakomunikować im, że uważasz, że ta sytuacja jest chora. Może coś by Ci wyjaśnili?

Wg mojej opinii ta sytuacja jest chora:)

nie wierze.. chyba ze sa bardzo biedni i nie mają kasy na łóżko.. nie wiem.. ale jakos nie wyobrazam sobie tego, dzieciaki w tym wieku robia wszytsko by miec jak najmniej kontaktu z rodzicami a tu taka akcja hahah. nierealne

ev..a też tak myślałam. Was nie przekonam i nie chce nawet ale to się dzieję realnie. Dla mnie to wciąż nie do pojęcia. Stąd moje przypuszczenia ze to może wpływać na respektowanie intymności tak żyjących chłopaków. Ja nie mówię że oni sypiają ze sobą w sensie fizycznym, ale psychika chyba na tym cierpi

zasra ją