Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maarrccyyssiiaa

zgwałcona podczas snu

Polecane posty

Gość Maarrccyyssiiaa

Chcę się wygadać, komuś o tym powiedzieć, to wszystko. Minął już jakiś czas a dalej czuję się fatalnie. Pewnego wieczoru piliśmy z kolegami w mieszkaniu, dosyć dużo alkoholu poszło, ale jednak nie tak dużo by nie pamiętać co się stało. Po tej libacji postanowiliśmy pójść spać. Położyłam się w jednym łóżku z kumplem, bo było duże a wolę jednak materac niż podłogę. Było już późno, reszta ludzi pozasypiała, ja już prawie też. Nagle poczułam, że Barek zaczyna mnie dotykać, udawałam, że śpię. Nie wiedziałam jak się zachować, to przecież był mój najlepszy kumpel, na dodatek miał dziewczynę. Przewróciłam się na drugi bok, troche odsunęłam, Bartek najwyraźniej się speszył i przestał dotykać moich piersi i ud. Jednak po chwili, gdy upewnił się, że śpię ponownie zaczął, tylko, że tym razem zsunął ze mnie luźne spodenki i dotykał już w konkretne miejsca, z przerażeniem próbowałam coś wymyślić. Wiedziałam, że jeśli teraz się obudzę i zobaczę siebie nagą to nasza znajomość grubo na tym ucierpi, za bardzo zależało mi na jego przyjaźni, jednak nie wiedziałam jak to zakończyć, jak wybrnąć z tej sytuacji bo Bartek najwyraźniej nie miał ochoty kończyć tej zabawy. Leżąc tak nagle poczułam, że Barto się na mnie kładzie i wchodzi we mnie.. Byłam przerażona, zła na siebie, że nie zakończyłam tego od raz, jak zaczął mnie dotykać. Tylko, że nigdy w życiu nie spodziewałam się, że to się tak skończy! Barto posuwał mnie przez chwilę, a ja jak otępiała leżałam aż w końcu otworzyłam oczy, szepnęłam coś, nawet nie pamiętam co i pozwoliłam mu jeszcze na trochę jego zabawy, po czym powiedziałam, że dalej nie mam ochoty i, że chcę spać. Ubrałam się, on też i poszliśmy spać. Następnego dnia rozmawialiśmy normalnie, nie chciałam go stracić, tej znajomości, nie dopuszczałam do siebie myśli, że zostałam wykorzystana. Dopiero po ochłonięciu, po paru godzinach, potem dniach i miesiącach, dopiero z czasem dochodziło do mnie co się stało. Czuję obrzydzenie do siebie, nie potrafię nikomu tego powiedzieć bo mam wrażenie, że stanę się wtedy tą gorszą, tą wykorzystaną. Boję się, że się czymś zaraziłam. Mam poczucie winy, jak mogłam do tego dopuścić, jak mogłam być taka głupia i nie zauważyć co się święci, jak mogłam tak naiwnie wierzyć. Czuję się naznaczona, boję się, że nikt nie będzie ze mną chciał być przez to co się stało. Nie potrafię się pozbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_wi
ale bzdety ktos wymysla........czy ty wiesz co to gwalt??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiktNIEwiedział
Trochę mnie podnieciła ta legenda,tylko tytuł jest nie na miejscu. Chłopak wykorzystał sytuację i dobra Jego sprawa,Ty się nie opierałaś tylko czekając na bieg wydarzeń,nie miej do Niego pretensji Nie było Ci aż tak źle? -to i tak się dobrze skończyło;-D piękna przygoda - gratuluję,aby więcej takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chciało mi się tego czytać ale z tytułu to się uśmiałam jak mops

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kretynka z ciebie autorko żal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×