Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanko00000000

pytanko

Polecane posty

Gość pytanko00000000

Czy Wy tez jestescie zazdrosni o o Waszych byłych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko00000000
A o tych ktorzy was zostawili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko00000000
I nie ruszylo Was nigdy kiedy facet ktory Was zostawil podrywal kogos albo z kims sie zwiazal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko00000000
ale nic nawet malutkiego ukłucia zazdrosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, mój były facet to totalny idiota i nieudacznik, do tego jest przewrażliwiony na swoim punkcie. Jak go zobaczyłam z nową laską, to współczułam jej, że teraz ona będzie się musiała z nim użerać. Ale to było dawno temu i teraz się śmieję z siebie jak ja mogłam być taka zakochana w takim idiocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam podobnie jak Alanyaa nie wiem co mnie trzymało przy takim śmieciu hehe, teraz tez współczuje jego dziewczynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko00000000
Ale rozumiem, ze to wy ich zostawilyscie? A ja pytam o sytuacje, kiedy to Was zostawiono, a Wy to przezylyscie bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dlaczego masz być
zazdrosna? Jeśli cię nie kochał to dobrze że odszedł teraz a nie po ślubie zostawiwszy cię z dziećmi... Miłość albo jest albo jej nie ma. Nie można nikogo przecież zmusić do uczuć. Współczuje, bo widać tobie zależy. Ale chciałabyś żeby wrócił z litości? Na pewno znajdzie się jeszcze taki, który pokocha z wzajemnością. I nie ma co być zazdrosną, jeśli ci na nim zależy jeszcze to niech będzie szczęśliwy. Chyba, że to nie miłość z twojej strony tylko nienawiść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko00000000
Mnie wciaz zalezy, i wciaz boli jego odejscie, praktycznie z dnia na dzien. A wiem, ze kogos ma od niedawna:( Dlatego pytam czy to normalne ze jestem zazdrosna. I ze to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzy lata temu facet kopnął mnie w dope :O zabolało i to bardzo :O straciłam poczucie własnej wartości, zamknęłam się w sobie, przestałam okazywać swoje uczucia wobec innych osób. Ok 1.5 mc. po rozstaniu spotkałam znajomego w którym podkochiwałam się przez ok. 6 lat. (zawsze był niedostępny, często wyjeżdżał zagranice itp.) od słowa do słowa zaprosił mnie na grilla i .... zaczęliśmy być razem :D zastosowałam metodę klin - klinem. nie było lekko, ale nie żałuję. Po roku od kopniaka napisał do mnie były :O prosił o wybaczenie, miał nadzieje ze odnowimy nasza znajomość itd. miałam ochotę posłać mu kilka choy, ale tego nie zrobiłam :P odpisałam grzecznie - dzięki temu ze mnie zostawiłeś poznałam cudownego człowieka. teraz kocham i jestem kochana. wg mnie nie warto oglądać się w przeszłość i myśleć o osobach którzy wyrządzili nam krzywdę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko00000000
U mnie leci 5 miesiac od rozstania. Wciaz boli. Z tym ze ja tego człowieka widuje cały czas i sie spotykam, niestety tak wyszło, i jeszcze będę widywac i spotykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie oglądaj się na niego. :O skup sie na swoim zyciu. udzielaj sie towarzysko, znajdz sobie duuuuzo zajec zebys nie miala chwili na nude i myslenie. :) wiem ze lekko nie jest, ale trzeba sobie radzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko00000000
No, lekko nie jest. I jeszcze glupio sie przed nim po zerwaniu zachowałam. Wiec jest jeszcze wstyd:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko00000000
Tylko ze to bylo 1,5 miesiaca po zerwaniu. On doszedl do wniosku, ze jestem jebnieta. Wtedy juz chyba emocji nie powinno byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytanko00000000, odetnij się od niego. Mnie też było ciężko na początku, ale tak się złożyło, że 2 tygodnie po zerwaniu (on zerwał), ja się wyprowadziłam z miasta i zajęłam się szukaniem pracy. Przestań się z nim widywać o ile możesz i zacznij żyć normalnie, znajdź sobie dużo zajęć, najlepiej wśród ludzi, żeby nie myśleć. Będzie dobrze, a za parę lat będziesz się z tego śmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko00000000
No wlasnie nie moge przestac sie z nim widywac, niestety. Sila wyzsza, i niestety nie mam jak zmienic tej sytuacji. Dlatego pytam o jakies porady jak to "przetrwac":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko00000000
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko00000000
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×