Moja macocha bije mnie i mojego brata. co mam robić? :(

Moja mama zmarła,a tata ożenił się ponownie z jakąś wiedźmą! Owinęła go sobiew okół palca. Moj tata bardzo czesto musi wyjeżdżać służbowo. Ta wiedźma nie ma pracy siedzi cały dzień w domu i paznokcie piłuje i moj mlodszy brat robi sa sprzątaczke. Mówie wszystko tacie, ze z ta kobieta sie wytrzymać nie da, a on zawsze jest po jej stronie. Wmawia mi, że wina leży po obu stronach itp. Ja się w sumie mu nie dziwie, bo ona przy nim udaje swieta, mila i pokorna zone. jak tylko tata wyjedzie, albo go nie ma zaczyna sie dramat. ostatnio sprzedala pamiątki po mojej zmarłej mamie. wscieklam się i na nią nawrzeszczałam, a ona mnie uderzyła. byłam w szoku. potem porozmawiałam z bratem i w koncu sie przyznał, że ona go prawie codziennie bije. To jest chora sytuacja i ja nie wiem co robić :(

Od jakiego czasu mieszkacie razem?

Haha, widze, ze naoglądałas się Trudnych spraw :D

Hmm.... A nie było tam jeszcze dwóch złych córek? :D

a dlaczego uwazacie ze temat prowokacja? ja mialam kiedys bardzo podobnie z macocha, i myslicie ze nie ma takich sytuacji w prawdziwym zyciu??teraz mnie juz nie bije ale gdy bylam mniejsza to owszem , niejednookrtonie, widac ze zycia wogole nie znacie i tylko zyjecie w idealizowanym swiecie

Ile macie lat? Jeśli jesteście niepełnoletni, ale macie już po około 15 lat, czyli posiadacie jakąś tam siłę zbierzcie się w kupę i przeciwstawcie jej! Zacznijcie się nad nią znęcać psychicznie i fizycznie, róbcie jej na złość. Jak będzie biła jedno z was - drugie niech interweniuje! Jeżeli jesteście niepełnoletni i ojciec pozbyć się was z domu nie może a wykończycie ją psychicznie. Może nawet zdechnie na jakiś zawał czy coś :D

scenariusz z "dlaczego ja " :]

Autorko, zapomniałas dodac, ze jestes w ciąży i że Twoja macocha ma córke.

czy macie dzis kontakt do nich?

ja mam kontakt a co???

Wychowywała mnie macocha. Tata nigdy mnie nie bił, za to ona bardzo często, pomimo że byłam grzecznym dzieckiem. Macocha nie lubiła jak sprawiam jej kłopoty. Kiedyś długo załatwiałyśmy sprawy na mieście, to była zima, ja byłam grubo ubrana. Mówiłam jej kilka razy że bardzo chce mi się siku. Odpowiedziała zaraz, potem powiedziałam kolejny raz. Powiedziała że jak tylko będzie toaleta... ,ale nie było. W końcu weszłyśmy do jakiegoś centrum handlowego ,ale zanim się rozebrałam to zrobiłam w majtki. Ona wtedy wściekła się że dalej nie może robić zakupów, że musimy wracać do domu. Już w samochodzie zbeształa mnie strasznie, i powiedziała że w domu dostanę takie lanie jakiego jeszcze nie dostałam. Płakałam całą drogę. Lania paskiem zdarzały się od kiedy pamiętałam więc bałam się tym bardziej. W domu naskarżyła na mnie Tacie że jestem rozpuszczonym bachorem, że są ze mną same kłopoty i że na złość jej się zlałam, bo mam przecież 11 lat. A dzieci w tym wieku już nie robią w majtki. Tata też orzekł że zasłużyłam na karę. Ponieważ suka jeździła konno wkroiła mi na gołą pupę takim jeździeckim batem. Tyłek miałam czerwony, niemal pocięty ,potem fioletowy a po dwóch tygodniach sinożółty. Bałam się jej strasznie, starałam się nie podpadać i bardzo dobrze uczyć ,a pomimo to jeszcze kilka razy tym batem oberwałam. Nienawidzę tej suki !