Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nast i azja

mam dziecko muszę być nieszczęśliwa?

Polecane posty

Gość nast i azja

dlaczego inne kobiety, które decydują się świadomie lub mniej świadomie na nie posiadanie dzieci, piszą, że matki są: głupie, nie mają zainteresowań nie rozwijają się są nieszczęśliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czego.
zazdroscic??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HonorataOs
a czego mozna zazdroscic matce? ja im niczego nie zazdroszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
Nie wiem dlaczego, ale odpowiadajac na twoje pytanie: nie, nie musza :) Ja mam prawie dwojke, swietna prace, ambicje, hobby, wspanialego meza...zreszta wszystko, co jest mi do szczescia potrzebne i ja jestem szczesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nast i azja
Rozumiem, ze dwie panie powyżej nie mają dzieci. Ok. Pytanie dlaczego spotykam się z opinią, że jak mam dziecko to już muszę być jakaś niedorobiona....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszcza te co mówia ze matki sa głupie, zycie marnuja itp a czego zazdroszcza? tego ze mamy kogo kochac, o kogo sie troszczyc i z kim sie bawic no i ze mamy kogos kto nas kocha nieograniczona i pozbawiona wymogów miłoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejla28
taaaa zazdroszczą :D...niby czego?...wrzeszczącego ciągle czegoś chcącego dzieciara?...braku czasu,ciszy i wiekszych wydatków?...taa jest czego zazdrościć :O:O:O ja nie chcę dzieci ale nie uwazam matek za głupie czy niedorobione,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrzeszczace i ciagle czegos chcace dzieciaki to wina rodziców bo rozpieszczaja za bardzo ja mam dwójke i jakos nie rycza mi całymi dniami i nie marudza za to daja poczucie miłosci, spełnienia i wypełniaja zycie radoscią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo matki są różne. Jedne realizują swoje pasje, dbają o siebie, uprawiają sport, czytają, studiują, pracują zawodowo, udzielają się charytatywnie... A inne siedzą cały dzień na ławce przy piaskownicy i gadają tylko o kupach dziecka lub ciuchach. Zawsze wychodząc z dzieckiem na dwór brałam książkę. Byłam wolontariuszką co dawało mi dziką satysfakcję. Od kilku lat pracuję i z pasją maluję pastelami.Nie czuję się gorsza, ani ograniczona umysłowo ponieważ mam dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
Nie wydaje mi sie, ze zazdroszcza. Po prostu nie-matki nigdy nie zrozumieja matek i zawsze bedzie im sie wydawalo, ze dziecko mega ogranicza, ze z dzieckiem niczego nie mozna zrobic i, ze kazda sekunde dnia musisz poswiecac dziecku przez co matka jest zapuszczona i nie ma ani chwili dla siebie, a to sa bzdury. Jak sie chce, mozna wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle,ze dlatego,ze same
tego nie doswiadczyly, a milosc macierzynska jest trudna do opisania, moze troche podobna do relacji z wlasna matką, tyle, ze silniejsza. Poniewz nie zdja spbie sprawy z niesmowitej wiezi emocjonalnej , jak sie wyt=warza, siela rzeczy traktuja dzicko jako niepotrzebny balast . A nawet jak sia ma psa, z ktoryn przeciez jest duzo zachodu, to czlowiek wiele zniesie, bo zwirzaka kocha. Nie mysle ,ze to wynika z zazdrosci - bo w koncu ile to roboty - urodzic. Moze maja kiepskie skojarzenia z wlasnej rodziny, moze malo w niej milosci ? Moze czuja sie zbyt slabe, nie wierzą,ze podolalby pracy zawodowej, mialy energie podrozowac, bawic sie? moze maja nie takie wzorce kolo siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaż słysząc "kątem ucha" te "piaskownicowe" pogaduszki aż mi skóra cierpła. I bardzo się bałam, że jak również stanę się taka ograniczona - może to mnie mobilizowało do aktywności (a może wrodzone ambicje i chęć działania).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejla28
ale dziecko to wyrzeczenia i ciągła opieka...dziecku musisz poświęcac czas bo dzieci są absorbujące...nawet najgrzeczniejsze dziecko ma czesto jakies pytania,coś chce....ja sobie nie wyobrazam miec dziecko,strasznie nie chce dzieci...uwielbiam ciszę,spokój,nawet moje ''nudy''....dla osób które tak nie chca i nie lubią dzieci nie robi wrazenia taka miłość dziecka do rodzica....uwierz....a ja mam kogo kochać,mam kochającego męża,psa i nic mi nie jest więcej potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle,ze dlatego,ze same
salianka - mysle,ze dziewczyny, ktore mowia tylko o kupach i ciuchach i przed dzieckiem mowily tyko o ciuchach i moze tipsach . To nie fakt posiadania dzieci, tylko charakter:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejla28
myśle ze dlatego ze same---> mylisz się..ja mialam bardzo fajne dzieciństwo,kochających rodziców,dalej mamy super relacje....nie obawiam się ze nie podołam czy coś podobnego...po prostu nie chce bo nie lubię dzieci....dzieci ograniczają wolność,spokój,pieniądze itp a jak tego nie chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle,ze dlatego,ze same
leila - nie ciagla opieka - moje dzieci sa dorosle (czas szybko leci!) , a rozmowy z nimi pasjonujace, bo teraz to ja zadaję pytania i duzo sie o swiecie dowiaduję:). Zreszta, gdy zadawaly pytania w dzieciństwie , bardzo lubilam odpowiadac ( dzieci potrafia pytac bardzo wnikliwe - musialam korzystac z encyklopedii, przypominac sobie wszystko to, czego sie kiedykolwiek nauczyłam -traktowałam to powaznie, jako swietne cwiczenia mózgu.- pozytek i dla nich i dla mnie) Ale oczywicie rozumiem, ze kazdy ma inne zamilowania i trudno wszystkich szczesliwiac na swoja modle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.BillI
a mnie to dziwi takie gadanie - jeśli masz fajną pracę, albo hobby i spotkasz kogoś, z kim możesz się wymienić uwagami na ten temat to jest ok, ale jak wychowujesz dziecko i pogadasz z drugą mamą nawet o kupach to jesteś ograniczona? przecież wychowanie dziecka to duża wiedza, którą jakoś trzeba też zdobyć... ile dziewczyn pisze z pytaniami na kafe - nie wszystkie są zaraz głupie... jest etap w życiu kobiety, kiedy dziecko staje się bardzo ważne i jeśli kobieta jest w temacie to nie ma ją co wyzywac od ograniczonych... z czterech książek, które mi leżą na nocnej szafce dwie są o wychowaniu dzieci, więc coż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejla28
widzisz lubiłas odpowiadac a mnie by to wkurzało...nie kazda kobieta nadaje sie na matkę,nie kazda ma potrzebe bycia matka.....ja takiej potrzeby nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle,ze dlatego,ze same
leila - ja tez mam kochajacego męza, psa, rodzine , ale nigdy dosc ludzi do kochania:) . Ograniczenie wolnosci czulam tylko przez rok - co teraz , patrząc z perspektywy dlugich lat jest momentem. Jesli masz tak jak w stopce 28 lat... ja w tym wieku w ogole nie myslalam o dzieciach, nie byly mi potrzebne - zdecydowalam sie znacznie pozniej. Ale nie mysl,ze cie do czegokolwiek namawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle,ze dlatego,ze same
zgadzam sie, ze gadanie o kupach nie jest głupie - niby skad wiedzic o stanie zdrowia małego dziecka, z ktorym sie nie dogadasz? a lekarz sprawdzajacy badania moczu itd jest głupi? A o co pyta weterynarz -bo od psa sie tez wiele nie dowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma jeszcze przymusu posiaania dzieci i Bogu dzięki . Bo to prawda - tak jak nie każdy nadaje sie do małżęństwa tak samo nie każdy powinien mieć dzieci . Proste . Mnie trudno byłoby nawet wyobrazić sobie świat bez dzieci ale potrafię zrozumieć ,zę inni nie maja z tym problemu i nie wynika to z żadnych defektów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle,ze dlatego,ze same
leila - jasne , nie kazdy lubi odpowiadac - jestem nauczycielem akademickim, wiec mam zaprawe w uczeniu:). Ale powiem ci,ze ciekawiej mi sie tłumaczylo dzieciom , niz studentom - bo tematy były rózne no i byłam pewna ,ze cos z tego wyniosą -dzieci sa zdumiewajaco chłonne, dorosli wysiadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak odnoszę takie wrażenie
bo taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko pięknei ładnie
tylko tak jak ktoś już zauważył jest wiele matek dla których po urodzeniu dziecka świat się zawęża juz tylko do tego dziecka....i właśnie takie kobiety są potem okropnymi teściowymi bo uważają syna za swoją własność, są zaborcze i zazdrosne właśnie w imię tych poświęceń które ponosiły dla niego przez kolejne lata... obserwuję swoje znajome i właśnie u nich widzę takie niezdrowe podejście do swoich dzieci jesli po urodzeniu dziecka przestaniesz istnieć jako osoba i jesteś jedynie matką (przestajesz mieć hobby, zainteresowania, pasje)....to za jakieś 20-30 lat czeka Cię szok gdy okaże się że ty nie jesteś całym światem dla swojego dziecka syndrom pustego gniazda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
lejla28 "ale dziecko to wyrzeczenia i ciągła opieka...dziecku musisz poświęcac czas bo dzieci są absorbujące...nawet najgrzeczniejsze dziecko ma czesto jakies pytania,coś chce..." A skad wiesz, skoro nie masz dzieci? :p Zartuje, a tak powaznie to piszesz wlasnie to, o czym ja wyzej pisalam. Ja ciebie nie bede przekonywac, ze jest albo moze byc inaczej, bo to nie ma sensu. Ty masz taki obraz posiadania dziecka i chociabym na glowie stanela i probowala cie przekonywac, ze moze byc inaczej to i tak sie nie dogadamy. Wiem, bo sama tak swego czasu myslalam, stad cie rozumiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle,ze dlatego,ze same
z dzieckiem to troche tak, jak z ukochanym facetem - owszem , zabiera czas, ale sama tego chcesz. Nie powiecie przeciez, ze randki itp nie sa absorbujace - ale miłe.Jasne, mozna byłoby ten czas przeznaczyc na karierę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko co wartościowe , co ważne absorbuje nasz czas , uwagę i pieniądze :) Tylko coś co nie ma wartości nie wymaga niczego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
bellaforma "wszystko co wartościowe , co ważne absorbuje nasz czas , uwagę i pieniądze. Tylko coś co nie ma wartości nie wymaga niczego." Otoz to :) Tylko to zalezy wlasnie od priorytetow jakie kto sobie ustali, co nie znaczy, ze na rzecz jednego trzeba rezygnowac ze wszystkich innych zajec. Po prostu: najwazniejsze na pierwszym miejscu i tak w kolejnosci ustala sie reszte wedlug wlasnego uzniania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle,ze dlatego,ze same
bellaforma - święte słowa. Jak chcesz osiagnac sukces zawodowy - musisz sie przyłozyc, nie raz nockę zarwać, nie mówiac o nerwach ! JEdziesz dookoła swiata - musisz zarobic na wycieczke i ja zaplanowac. Tak to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×