Jestem na etacie w budżetówce i pełno tu nagorliwców robiacych za grosze

Jestem co prawda na zastepstwie,ale to co dzieje wokół mnie,mnie przeraża,mega wyścig szczurów,podlizywanie sie szefowi,chociaż pracujemy za mare grosze nadgorliwośc,wzajemne kwestionowanie kompetencji i dogadywanie sobie kto co zrobił,kto wiecej,no i czyhanie na moją posadę,boją się,że zostanę na zastępstwie dłużej ,ze nawet kobieta ktora ma chore dziecka,a za ktora jestem na zastepstwie,jak wroci z macierzyskiego to nie pojdzie na urlop wychowawczy,tylko dziecko do babci,bo praca ważniejsza:), a ja i tak chciałam stad odejsc,bo za najniższa krajowa,do tego ciezkie warunki pracy,fałszywe kolezanki i głupe smiechy chichy mnie nie bawia ten kraj jest chory

w takim kotle wypracowac sobie wlasny indywidualny budget- image

trzymaj pracę, którą masz, bo gdzie indziej, wszystko jedno czy w budźetówce, czy prywatnym zakładzie nie będzie inaczej. Możesz rozglądać się za posadą, ale spokojnie, odejdziesz jak już będziesz pewna, że masz gotowy przyszły grunt. Tu masz chociaż odprowadzane składki ZUS, ubezpieczenie i inne drobne przywileje. A koleżankami aż tak się nie przejmuj, bądź sobą, a zobaczysz, że z czasem inaczej wszystko będzie wyglądało. Nie rezygnuj na starcie życia zawodowego

a w jakim urzędzie pracujesz?:P

w pomocy społecznej

niedługo beda pracować za Bóg zapłać ,nie ma żadnych podwyżek ani szacunku dla pracownika ,ja odeszłam ze swojej firmy na moje miejsce przyszła osoba której dali dużo mniejszą stawkę i dołożyli pracy ,godzi sie na kazde warunki i tylko jej głowa odskakuje od roboty

tak to tam wyglada.

do dam ci dobra radę,nie za najniższą krajową!trzeba miec do siebie troche szacunku!!co z tego,ze składki odprowadzaja,ja sszanuja ludzie ktorzy prowADZA WŁASNE FIRMY