Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takasobieja30

zazdrość o mieszkanie

Polecane posty

Gość takasobieja30

nie wiem czy słusznie podejrzewam rodzine i "przyjaciół" mojego narzeczonego o zazdrość że mu sie powiodło lepiej niż im. Wyjaśniam o co chodzi: mój narzeczony pochodzi ze skrajnie biednej wielodzietnej rodziny, pozostała część jego rodziny czyli ciotki, kuzyni też nie są majętni ale lepiej im sie powodzi niż rodzicom narzeczonego. dopoki narzeczony sie nie zwiazał ze mna nie mial kompletnie nic ale mial z kim imprezowac z kim na wyjsc, na brak towarzystwa nigdy nie narzekał. nawet mu zazdrościłam tej wiezi z kuzynami. u nie tez bylo w domu skoromnie ale jestem obrotna i udało mi sie zdobyc mieszkanie duze i ladne w tbs. przez dwa lata oszczedzalismy zeby je urzadzic na w miare eleganckim poziomie. i nagle sie okazalo ze po jednej wizycie kontakt z przyjaciólmi i rodzina sie urwał. nie dzwonia nie pisza smsow choc zanim dostalismy mieszkanie to bylo czeste. czym to tłumaczyć? boli ich to mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna menda
Myślę, że tak. Ich to boli. Póki go nie miał, był taki jak kuzyni. Nie mieli mu czego zazdrościć. Teraz się wybił w ich mniemaniu. Smutne to, ale prawdziwe - niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobieja30
zaznaczam ze nigdy sie nie pysznilismy tym mieszkanim bo niby czym tu sie chwalic, mieszkaniem które nie jest tak naprawde nasze a musielismy kredyt na partycypacje wziac? wiec tym na pewno ich nie zraziliśmy. dzis widzialam na nk zdjecia z ogniska na ktorym byli wszycy kuzyni, przyjaciele i znajomi w sumie ze 40 osób a do nas nikt nawet nie zadzwonil. bardzo mnie to zabolalo. narzeczonemu nawet o tym nie powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×