co ja mam zrobić z tym babiarzem??

mój facet często pisze z innymi dziewczynami czy to na portalach lub zwykłe smsy uzywajac słów typu :kochanie,tęsknisz,kiedy się spotkamy potrafi równiez dzwonić do nich w nocy....oczywiscie gdy nagle sie dowiem o czyms takim robie mu awanture...on się tłumaczy ze on nic takiego nie robi...hmmmm no sory ale potrafi do mnie nie odzywac sie cały dzień a np. zadzwonić do laski o 2 w nocy i nagrac się na poczte...jesli przedstawiam mu mocne argumenty ze jestem tego pewna mówi ze to tylko zarty...tylko ze one wiedzą ze on ma dziewczyne ale i tak puszczaja mu sygnały i odpisują na smsy...

dziecko, szkola się juz zaczęła, zajmij się książkami....

Zacznij umawiać się z dorosłymi facetami, a tego do przedszkola wypuść

Chyba, że chcesz zagrać w jego grę... Dzwonisz przy nim do swoich kolegów i mówisz "cześć kochanie co u ciebie, tęskniłeś?" Wersja prostsza: wpisujesz przyjaciółkę jako faceta do komórki i do niej mówisz takie teksty, ale uprzedź ją, żeby się nie zdziwiła.

nie jestem dzieckiem tylko mam faceta który ma 31lat i zachowuje się fatalnie...juz poprostu nie mam siły robić mu awantur i tłumaczyć ze to co robi jest chore....

Aaa to zupełnie co innego. Zapewne Cię zdradza i nie widzi w tym nic złego. Zostaw go i poszukaj mniej towarzyskiego

próbawałam takich numerów nawet kupiłam karte z innym numerem i pisałam do siebie smsy (moze to dziecinne ale zagrałam w to co on)zeby je przeczytał i poczuł się jak ja w takich sytuacjach się czuję nic nie poskutkowało no i ja tez nie mam wytrwałosci w takich przekrętach bo mam wrazenie ze robie z siebie idiotke

groziłam mu ze jesli nie przestanie pisac takich tekstów z innymi ja odchodze bo w ten sposób mnie poniża ale on na to ze przesadzam i ze to tylko zarty i jestem za bardzo sztywna i robie problem z niczego....

jesli chodzi o zdrade raczej jej nie było tylko ze nienawidze tych smsów i tych kłamstw jego, wykrętów....to nie jest miłe i na dodatek czuję ze nic z tego co mówię nie dociera czy to jest krzyk ,płacz normalnie nic... gdyby nie te jego smsy i telefony do innych jest dobrym facetem ,kocham go i chce być z nim ale nie potrafie juz nie wiem jak mam na niego wpłynąć zeby tego nie robił...

ja kiedyś słyszałam jak mój chłopak gadał przez tel z koleżanką i powiedział do niej słońce...tez troche jest babiarz.

Z Tobą jest wszystko OK. Ale z nim już nie bardzo. Niedługo dojdzie do tego, że on zacznie się spotykać z innymi, "bo to takie żarty". Aha, jest jeszcze jedno rozwiązanie. Wyjdziesz na zaborczą sukę, ale przyniesie jakiś efekt. Bierzesz jego telefon i dzwonisz po kolei do wszystkich dziewczyn z którymi pisze i mówisz, żeby się odwaliły od niego.

Wiec jeśli nic się nie zmieni, to będziesz musiała przywyknąć do tego, że jesteś postawiona w rządku razem z innymi dziewczynami, a chyba nie na tym związek polega. On nie widzi co złego robi i chyba jest za głupi, żeby zobaczyć. Wiesz, czasem miłość to za mało.

:D

No i co z tego, że pisze do nich i dzwoni? Ja też mam chłopaka i spotykam się z innymi też. Pisze do nich smsmy. To moja sprawe z kim pisze i o czym.

Laguna Beach-----> to sms który napisał do jednej z swoich kolezanek "czesc kochanie co robisz? tesknilas ? bo ja o tobie myślalem caly dzien;) kiedy sie spotkamy?" hmmm raczej do kolezanki tak sie nie pisze nawet w zartach... jesli chodzi o dzwonienie do tych lasek nie wiem czy jestem w stanie tak zrobić,kurcze raczej nie potrafie...raz tylko pisałam na jego z jednym z portali na którym ma konto zapomniał się wylogować a ze odezwała sie taka jedna więc sobie z nią popisałam obrazając ją i wiecie jaka była jej reakcja smiała sie z tego i dalej ze mną jako z nim pisała...jesli mi by tak napisał facet jak ja jej to byłby juz spalony w moich oczach... o tu zero reakcji

Nie tylko z nim jest coś nie tak, z tobą zdecydowanie też. Przecież to się nie dzieje od wczoraj nie? Skoro zdecydowałaś się z kimś takim być to jak sobie pościelesz tak się wyśpisz.

Dziwne ma poczucie humoru.... Prześpij się z innym i powiedz mu, że to taki żart był - ciekawe jak by zareagował

jesli jestes z kims w zwiazku nie wiesz jaki jest od samego początku ,nie zakładasz ze jest babiarzem tylko ufasz...tak było ze mną az z czasem zaczeło coś się dziac czyli jakies sygnały smsy których nie czytał przy mnie zaczeło mnie to zastanawiać i to jego sprawdzanie mojego telefonu.... no i któregoś dnia sprawdziłam jego pomyslałam ze to jedno razowe plus jego tłumaczenia uwierzyłam...ale i tak byłam czujna i to się nie skończyło...tylko jak zrobie mu o to awanture jest cisza ale i tak zaczyna się znów... widzicie- mi tez jest latwo mówic ze trzeba byc konsekwentnym i stanowczym- ale sama nie jestem.

Po co sobie utrudniasz życie. Zostaw go. Jestem pewna, że już następnego dnia znajdzie "pocieszycielkę".

czy chodzi o Przemka Babiarza ?