Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KoralowaPatinka

Nerwica lękowa szukam osób z województwa kujawsko pomorskiego.

Polecane posty

Gość Nierozsadna
No wlasnie I to jest blad wiekszosci osob z ta choroba :/ mysla ze sami dadza rade a tak naprawde to tylko im sie pogarsza...Paulinko ciesze sie bardzo za Ciebie I az jestem ciekawa czy ta akopunktura rzeczywiscie tak pomaga.Oczywiscie bedziesz musiala wszystko nam opowiedziec moze tez sie skusze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na szczescie ja staram sie uczyc na bledach innych i mam w poniedzialek wizyte :) Wole zaczac juz teraz nim jeszcze nie ma mega zle , choc w sumie moze jest , ale wychodzic jeszcze sie nie boje takze zobaczymy , ale napady nie raz juz mialem w roznych miejscach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
Ja to caly dzien leze,a raczej siedze, w lozku, bo jak tylko wstane to mi sie w glowie kreci I jakas rozdrazniona jestem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
Nie wiem czy tez tak macie I czy to ma cos zwiazane z nerwica ale tez sie panicznie boje smierci...Nigdy w zyciu nie bylam na zadnym pogrzebie I jakos przeraza mnie sama mysl co jest po smierci :( Teraz jeszcze kolezanka opowiada mi na gg ksiazke ktora czyta 'trafiona przez piorun ' I az ogarnol mnie strach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
Tzn moze nie panicznie ale ogolnie boje sie :( I jakiego jestes zdania?Jak myslisz co jest po smierci? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze ? Jestem wierzacy , choc do kosciola nie chodze.Mysle , ze jest po smierci niebo i pieklo. A Ty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
Ja tez..ale im bardziej w to wierze tym bardziej sie boje :( tzn nie jestem nie wiadomo jaka grzesznica,ale czytajac wypowiedzi osob ktore przezyly smierc kliniczna to widze,ze nawet dobre osoby nie trafiaja do nieba :( Inni znowu mowia ze piekla nie ma...ze pieklo jest na ziemi..Jest tyle teorii ze juz sama nie wiem w ktora mam wierzyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam nie boj sie :) A gdzie niby te dobre osoby trafiaja skoro nie do nieba ? :) Poza tym kazdy ma jakies grzechy na sumienie , ale mysle ze jesli nie zyje sie w sposob jakis bardzo zly , jesli nie zabijamy , gwalcimy i inne tego typu ciezkie grzechy nie mamy na sumieniu , to mysle ze mamy szanse uniknac piekla ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
He he to mnie pocieszyles ;) ale I tak przeraza mnie sam fakt ze mnie nie bedzie :/ Ostatnio zmarla ( a raczej zostala zabita ) moja kolezanka z podstawowki..Taka wspaniala dziewczyna I az trudno mi uwierzyc ze juz jej nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspolczuje Ci :( 🌼 Ale pocieszajace jest to , ze jest teraz w duzo piekniejszym miejscu , jestem tego przekonany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
Pewnie masz racje :/ Szok jak ludzie szybko odchodza :( ale juz koniec ze smutkami...Lepiej napisz jak tam dzisiaj sie czujesz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuje sie nawet dobrze.Choc jak wstalem to bylem troche zestresowany cos mi sie snilo , ze uciekam gdzies przed kims , ale po obudzeniu sie doszedlem do siebie , a Ty jak ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
Kurcze ja to spokojnej nocy nie mialam :/ jak zasnelam o 4ej to o 9ej musialam juz wstac bo pilnuje 6letniego kuzyna :/ Tez mialam jakies koszmary...A teraz jak narazie atakow nie ma ale mam wrazenie jakby mi cos uciskalo na lewa strone klatki piersiowej. Mam nadzieje,ze to nic takiego :/ Ok to narazie papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawiązując do koszmarów... Kiedyś często mi się śniło,że stoję nad przepaścią i panicznie boję się,że spadnę... Zawsze stałam na jakiejś skarpie,albo na parapecie... Kupiłam sobie dzis 2 czekolady i batonik. Podobno czekolada poprawia humor... ;) ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
Mi ciagle sie sni ze przesladuje mnie pewien czlowiek :( ale to juz pewnie zwiazne jest z tragedia ktora 2lata temu dotknela moja rodzine..A to z przepascia to zawsze mi sie snilo ze spadam i sie zrywalam :/ To na tle nerwowym chyba tez...Paulina...no niby poprawia humor tylko zeby mi sie jeszcze jesc cokolwiek chcialo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się w ogóle jeść nie chciało, gdy zaczęłam brać antydepresanty.. Jedzenie mogło wtedy nie istnieć... No możliwee,że te sny mają związek z nerwicą... Zresztą moja psych. powiedziała,że sny też będziemy analizowały, także...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
Wiesz ja w sumie mam pare kilo ktore moglabym zgubic wiec to nawet mnie cieszy ze apetytu nie mam..Tylko najgorsze jest to ze glod czuje a jak juz cos sobie zrobie do jedzenia to mnie odrzuca ;/ A powiedz,czy tez tak masz ze najgorzej czujesz sie rano?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalko, ja mam różnie... Ost. zauważyłam,że gorzej jest gdy wstaje... a wczoraj np. dziwnie sie czulam,gdy sie kladlam, bolala mnie glowa itd. cieszę się okroooopnie,że nie mam już uczucia odrealnienia cały czas... zdarzają się sytuacje,gdy się ono pojawia,ale nie jest tak,że czuję odrealnienie non stop jak to było wcześniej. Teraz troszkę dusznosci znowu mnie mecza... bo sie stresuje wizyta rodzinki, jeszcze ich nie ma,a to oznacza,ze pewnie przyjada cala rodzina jak skoncza wszyscy prace,czyli wujek,ciocia,kuzynka z facetem... i wszyscy wpadna do mojego pokoju pogadac... A mnie to tak stresuje,ze... :o Męczy mnie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
Kurcze musze isc do sklepu,bo jak ja nie pojde to nikt nie pojdzie :(:( zw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
Ojej...wiem co czujesz...Ja tez unikam jak tylko moge wizyt rodzinnych czy natretnych znajomych ;/ mowie im ze jestem chora nie mam ochoty sie z nikim widziec to jeszcze sie obrazaja..A jak juz przyjda to wiadomo trzeba ich jakos ugoscic I przychodzi dodatkowy stres ;/ A Twoja rodzina wie co Ci jest?Tak wogole mieszkasz sama czy z kims?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka osób w mojej rodzinie wie o tym... Co do znajomych to u mnie z nimi różnie,jedni rozumieją,że mam jakieś tam problemy i nie mam ochoty na spotkania itd.a inni dogadują,że ciągle siedzę w domu,że mam ich gdzieś... i takie tam różne. Od miesiąca mieszkam z dziadkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
Aha rozumiem...no,ale wsparcie od dziadkow lub chociaz babci chyba jakies masz co?:) ja jakbym mieszkala z moja babcia to pol biedy..niestety mieszkam z takimi ludzmi,ze to ja ich musze rozumiec nie na odwrot ;] A ile masz lat jesli moge wiedziec?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×