zadłużona hipoteka a komornik

Jestem świadkiem takiej sprawy, proszę o pomoc osoby znające się na prawie. Małżeństwo zaciągnęło kredyt hipoteczny. Żona dodatkowo wzięła na siebie mniejsze kredyty w innych bankach. Kredyty nie są spłacane, kredyt hipoteczny nie jest spłacany prawie półtora roku. Przyszło pismo od komornika, że w ciągu 14 dni trzeba spłacić całość kredytu hipotecznego (prawie 200 tys.), inaczej dom idzie na licytację. Oczywiście małżeństwo nie dysponuje taką gotówką. Złożono do komornika podanie z prośbą o rozłożenie tej spłaty na raty, odpowiedź odmowna, złożono odwołanie, decyzja będzie jutro, ale raczej odmowna. Prawnymi właścicielami domu jest to małżeństwo, są tam zameldowani. W domu zameldowana jest też ich córka i wnuczka - córka od roku nie mieszka z mężem, ale nie ma rozwodu ani prawnej separacji. Mąż nie daje pieniędzy na utrzymanie małej, więc obydwie żyją z jednej pensji - pensji, z której co miesiąc prawie 1/2 przeznaczana jest na spłatę kredytów. Córka z dzieckiem zajmują piętro domu, które ma oddzielne wejście, na piętrze wszystkie meble i sprzęty są jej, ale zapewne nie ma na to żadnych faktur, które mogłyby to potwierdzić. Czy w tej sytuacji całość domu zostanie sprzedana? Czy komornik najpierw zajmie sprzęty, a dopiero potem dom? Czy małżeństwo i ich córka oraz wnuczka pozostaną bez dachu nad głową? Czy da się jeszcze coś zrobić?

wydaje mi się że zajmie dom

jeśli chodzi o dach nad głową to nie może być eksmisji gdy nie ma lokalu zastępczego - nie można wyrzucić na bruk..

Czy ktoś jeszcze podpowie? Chodzi o bliskie mi osoby, dlatego zależy mi, żeby dowiedzieć się, czy da się im pomóc... Szczególnie szkoda mi tej matki z dzieckiem, bo ona niczemu winna... :(

dom przejdzie na własność banku przez komornika który go sprzeda na licytacji lub juz jest kupiec który kupi takie nieruchomosci nie są drogie bo komornikowi chodzi o szybkie odzyskanie pieniedzy i zazwyczaj są chętni do kupienia, do przystąpienia licytacji po wpłaceniu wadium natomiast nie jestem zorientowana jak wyglada procedura zamieszkania gdzie indziej eksmitowanej rodziny do rodziny lub ośrodka jakiegos, muszą sie wyprowadzić bo nie spłacanie pieniędzy które wzięło się lekką ręką to przestępstwo i to jest konsekwencja tego

Wiem, że to przestępstwo, nie usprawiedliwiam tego, że nie spłacano tego kredytu, ale normalnym ludzkim odruchem szkoda mi samotnej matki z dzieckiem, która przez głupotę innych straci dach nad głową...

jak można doprowadzić do takiej sytuacji! wiem ze to nic nie da, ale napisze dla innych! jak już jest podbramkowa sytuacja, to lepiej mniejszych kredytów nie spłacać, ale ludzie w pierwszej kolejności wpłacajcie na hipotekę kasę...nie macie na całą ratę, to tyle ile macie płaćcie wtedy wam NIC nie zrobią, bo to jest tzw "dobra wola dłużnika" .... a tak przez własna głupotę 2 rodziny maja problem :O co do licytacji to pewnie będzie, jak już tak komornik pisze, ale na pewno nie wyrzucą nikogo na bruk, tylko ktoś kupi dom z lokatorami, a lokatorzy będą czekać na lokal zastępczy od gminy - niestety to pewnie potrwa i będzie nerwowo :(

Dziękuję za wypowiedzi. Ja próbowałam interweniować w tej sprawie, żeby rodzina spłacała w pierwszej kolejności kredyt hipoteczny, ale to nie pomogło. Widzę, że teraz już tylko lokal zastępczy. Taki lokal trzeba znaleźć samemu czy jest on przyznany z góry przez jakiś urząd?

niestety teraz sa takie przepisy ze gmina moze ich eksmitowac do hotelu robotniczego opłacić im 4-6 tygodni i tyle reszta w ich rekach. Muszą być strasznie głupi zeby neiespłacać hipoteki, jak nie mieli całej kwoty na rate tzreba było sie z bankiem dogadywac a nie udawac ze kredyt nieistnieje :O Może jeszcze znajdą kupca na dom tak na szybko za wiecej niz te 200 tyś o ile dom jest duzo watr to moze ktoś sie skusi za pół ceny :P