Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znawczyni007

Jestem tą drugą. Nie mogę w to uwierzyć. Nie czuję się winna.

Polecane posty

Gość znawczyni007

Tak jakbym zupełnie nie miała moralności. Po tak wielu nieudanych relacjach z mężczyznami gdzie albo byłam zdradzana albo zostawiana dla innych kobiet, z ktorymi nastepnie decydowali się wiązać na stałe, nie czuję już nic. Spotykam się z nim. On się żeni. Trochę mi żal, że nie może być mój, ale zupełnie nie odczuwam poczucia winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawczyni007
wy tez macie to w dupie. punkt widzenia zależny jest od miejsca siedzenia. 10 lat temu nie przeszlo by mi o przez mysl ze swiat mi sie odwroci do gory nogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madiiii89
Jestem w stanie zrozumieć Ciebie po tym co przeżyłaś.. ale nie jestem w stanie zrozumieć jego. Po co się żeni z kobieta którą już zaczął zdradzać? Niepojęte dla mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawczyni007
Znamy sie od liceum, juz 13 lat. Chcial byc ze mną, adorowal, ale mielismy zupelnie inne spjzenie na nasza przyszlosc, on chcial żony, dzieci... ja natomiast chcialam wolności. Uciekalam od niego pomimo tego, że bardzo mi sie podobal bo balam się, że mnie zlapie i uwięzi. Doszlo miedzy nami do zblizenia pare lat temu, ale tylko raz. Potem on poznal ją, ona chce domu, dzieci, buduja razem przyszlosc. Patrze na nich z zazdroscia, ale tez ze swiadomoscia, ze sama przeciez tego nie chcialam.WTEDY. WCZEŚNIEJ. On znów zaczął mnie adorować, byłam tak samotna że uległam i od tamtej pory sporadycznie dochodzi miedzy nami do... wiecie czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madiiii89
Uległaś bo byłaś samotna.. a on Cię teraz wykorzystuję, raczej nic do Ciebie nie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, to masz wolność, której tak bardzo pragnęłaś? Czy nie byłoby Ci przykro, gdyby narzeczona tego faceta dowiedziała się o Tobie i to zrujnowałoby jej plan na życie? Wybacz, ale nie rozumiem, jak możesz z tym wszystkim czuć się dobrze:(. Czasem naprawdę bardziej kocham zwierzęta, niż ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawczyni007
wiem, ale trudno mi uwierzyć w to że ja sama to robię i nic nie czuję, nie mam żadnych wyrzutów sumienia! nie czuję absolutnie nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawczyni007
i nic no. chcialam tylko powiedziec ze nie mam już chyba duszy. wolałabym ją mieć, szczerze mówiąc, wolalabym plakac niźli nie czuć nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawczyni007
właśnie sobie zapodałam tą chwilkę na kafeterii. Świat jest zdemoralizowany i teraz ja również przeszłam na ciemną stronę mocy. Nie wiem co jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawczyni007
Dobre pytanie. Okej. Już tłumaczę. On i ja jesteśmy czymś w rodzaju bratnich dusz, mamy podobnie filozoficzne spojrzenie na świat, on i ja, my się poprostu rozumiemy, nas łączy inny rodzaj porozumienia, ja przy nikim innym się tak nie czuje. Dlatego się przyjaźniliśmy... tylko że pewnego razu nasze rozmowy zaszly za daleko... Spotykam się z nim bo lubie na niego patrzeć, bo emanuje od niego pozytywna energia, bo straciłam nadzieję na to że jeszcze kiedyś poznam kogoś takiego i tym razem oboje będziemy gotowi i że się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawczyni007
ach dupa. sprawa jest beznadziejna. szkoda o tym gadac. przestane sie z nim spotykac, on bedzie mial dzieci i kwitnący związek a ja bede sama i czasem będę wyobrażala sobie siebie u jego boku. takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety, miałaś swoja szansę i jej nie wykorzystałaś. Jedyne, co możesz teraz zrobić, żeby zachować resztki szacunku dla siebie - to taktownie się wycofać z tego trójkącika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawczyni007
ja już nie wiem czy jestem głupia czy mam pecha. albo jedno i drugie... terapia u psychologa za droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawczyni007
i jeszcze jedno. Taka świadomość tego że ktoś kto kocha swoją narzeczoną i tak ją zdradza z własnej woli, nie pomaga mi w szukaniu odpowiedniego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prożnia...
Tak trzymaj dziewczyno. Miej swoja moralność. Skoro Ci z nim dobrze nie rezygnuj. To on ma trudną sytuacje nie Ty! Nie ważne, ze trzecia czy dziesiąta, ważne ze szczęsliwa !!! Twoje życie Twoje szczęście :) Myslałby kto, ze są świętsi od Papieża :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArilen
CZujesz czy nie czujesz i tak to hic nie zmienia. JEstes kim jestes: zla drogę wybralas' i będziesz za to' placic. W tym zyciu albo w przyszlym.NIe zazdroszcze CI. FAjnie sie urzadzil chlopak, bzykanko z dwoma i zero wymagan. ATY sie tak dajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawczyni007
dzięki za komentarze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"również przeszłam na ciemną stronę mocy" - nie pochlebiaj sobie :-o Ciemna Strona Mocy nie jest dla idiotek. Sithowie nie przyjmują głupców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie nasluchałam
sugerujesz ze jestem / byłam ta druga która miałes zawsze w dupie? fajnie...dobrze wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawczyni007
co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×