Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zycie zycie jest noweląąąąą

zajść teraz w ciążę czy jeszcze poczekać? dylematy młodej kobiety

Polecane posty

Gość zycie zycie jest noweląąąąą

witajcie, mam 24 lata, w stalym zwiażku jestem od 6-ciu lat. Zawsze wiedzielismy, że chcemy dzieci (on chce 3, ja wiecej :D), jednak nie spieszylismy się. Ja skonczyłam jedne studia (licencjat) jednak nie znalazlam pracy w zawodzie (chwytalam sie roznych dorywczych, nieambitnych, ale żeby było z czego żyć). Podjęłam też studia zaoczne (teraz zaczne 2 rok) na inzynierii srodowiska, sądząc po lokalnym rynku pracy, powinnam dostac sensowne zatrudnienie, ale to za 2,5 roku najwczesniej, bo po 1 czy 2 roku to w zawodzie nie bede mogla przeciez pracowac, bo bede po samych ogolnych przedmiotach typu matma, fiza. Teraz jest masa ogłoszen o prace z moim przyszłym wyksztalceniem, ale to jeszcze trzeba czekać. Więc teraz chwytam sie jakichs dorywczych prac (sklepy itp) żeby miec te swoje pieniądze, a szanse na konkretna prace są nikłe. I tak myślalam, żeby może teraz juz zdecydowac się na dzieci. Plan by był taki, że w czasie ciąż(y) koncze te zaoczne studia i jak dzieci mozna oddac babci, albo do przedszkola - ja ide do pracy juz konkretnej. Z tym, że teraz nigdzie nie udaje mi sie dostac umowy takiej, żeby w ciazy miec chociaż z ZUSu potem zasiłek macierzynski... Moj B. zarabia jakies 2500zł, moje dorywcze dochody to ok. 600zł/mc (czasem 2 tysiace, czasem długo nic - zalezy jak wyjdzie). Mieszkamy jednak na wsi w rejonie kraju, gdzie utrzymanie sie jest niedrogie (np. nasz dom razem z ziemią 36 arów kupilismy za 80 tysiecy - dom 150m2 ale do remontu, za remont dalismy jakies 50 tysiecy, wiec chyba wyszlo niezle). Mamy tez spore oszczedności (ok 120 tysiecy zlotych), wiec z głodu nie zginiemy, jednak wolałabym je przeznaczyc na co innego, niż bieżące wydatki. Czy zdecydowałybyscie sie w mojej sytuacji na ciąże? Podobno wczesne macierzynstwo jest lepsze (moje przyjaciolki maja dzieci, ktore rodziły w wieku 25-26 lat i sobie chwalą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie zycie jest noweląąąąą
zapraszam do warminsko-mazurskiego tu są takie ceny, a nawet o wiele nizsze, tylko nasz dom ma dobra lokalizacje (niedaleko drogi krajowej, blisko miasta) a takie troche głębiej w las czy na wiosce to mozna miec taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ta czarna
poczekaj jeszcze.nacieszcie się sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym na Twoim miejscu, poszukała pracy na umowę, choćby za minimalną krajową, żeby mieć macierzyński

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie zycie jest noweląąąąą
a czy sa tu kobiety, które młodo urodzily, w okolicznościach podbnych jak moje obecne i sie cieszą? badx takie, które urodzizły później i żaluja, że nie wczesniej??? jednak troche sie boję macierzynstwa - wiadomo, to jest cos, z czego sie nie wypiszesz, cos co zmieni życie na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamaist
ja bym się nie zdecydowała. Raz że nie jestescie małżeństwem- to jednak zabezpieczenie pewne dla dzieci. Dwa że bez umowy i świadczeń może byc wam naprawdę ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może ja napiszę o sobie - od razu po maturze poszłam do pracy, przepracowałam 4 lata i urodziłam córcię - planowaną, wyczekiwaną. Mieliśmy z mężem oboje pracę i mieszkanie. Siedząc z córką w domu skończyłam szkołę policealną, teraz jestem w drugiej ciąży (termin listopad) i od października zaczynam studia. Wyliczyłam, że jak je skończę (licencjat) to będę mogła pójść do pracy (starsza córka do szkoły, młodsza do przedszkola). Jeśli nie wypali mi z lepszą pracą, wrócę do swojej "starej" pracy i zrobię mgr. W razie czego też mamy jakieś tam oszczędności, nie mamy kredytów, więc sobie poradzimy. Z tym, że to tylko plany, wiadomo, że w życiu różnie się układa. Jednak myślę, że to najlepszy plan, jaki mogłam dla siebie ułożyć. Wszystko zależy od Ciebie i od partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się nie decydowała. Ale ja po prostu uważam, że najpierw trzeba mieć pracę, a potem dzieci, bo życie jest zaskakujące. Urodziłam właśnie pierwsze dziecko, a jestem od Ciebie kilka lat starsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mańka 24
Ja zaszłam z 1 dzieckiem bardzo młodo i nie żałuje ,teraz mam 3 dzieci i 24 lata i jestem zadowolona ;). Może nie którzy to skrytykują ale mnie niczego nie brakuje ;). Ukończyłam szkołe i pracowałam . Ja jako młoda kobieta bardzo szybko dorosłam do roli matki i teraz się z tego ciesze ,bardzo szybko doszłam do siebie po porodach ciało sie szybko zregenerowało i nie jestem tam żadną zaniedbaną kobietą :). Moja córa ma 5 lat syn 3,5lata i najmłodsze 1 miesiąc , ja jestem na macierzyńskim a mąż też nie żle zarabia Oczywiście jak najbardziej radze teraz niż póżniej , najpiew sprawdz czy porodzisz sobie w roli matki przy 1 dziecku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×